Wpis w blogu auta
Audi 200
Dodano: 9 lat temu
Blog odwiedzono 975 razy
Data wydarzenia: 28.01.2015
Przygody z Audi cz4.
Kategoria: inne
W zeszłym roku samochód po wielu zimowych bojach, zaczął jakoś już funkcjonować. Wymieniliśmy z Dominikiem feralną zacinającą się pompę hamulca, która zepsuła się tuż po przeglądzie technicznym pojazdu. Na przeglądzie wszystko po prostu działało. Po czym wracając z przeglądu złapało mi tak mocno hamulce, że samochód nie mógł się uciągnąć. wszystko było by ok gdyby nie fakt, że po podniesieniu go lewarek się złamał i trzeba było kombinować. Przemarzliśmy z Dominikiem do szpiku kości, ale dzięki zażartości samochód trafił na warsztat i tam go reperowaliśmy.
Parę dni później wymieniłem w nim parownik od gazu, z którym też aż do samego końca był problem. Została wymieniona, osłona przegubu półosi bo popękała ze starości. Okazało się że przed nami jeszcze nikt tam nie zaglądał i zdemontowanie przegubu z osi graniczyło z cudem. Wpadliśmy z Dominikiem w taki wir pracy, że przenocowaliśmy raz na warsztacie. Niestety w nocy nawaliło ogrzewanie i Dominik, który najpierw połamał nogę z łóżka, później przymarzł do kaloryfera. Swoją drogą było tak zimno, że ogrzewaliśmy się opalarką elektryczną... Rozwiązaliśmy też część problemów z elektryką, dowiadując się wielu nowych rzeczy. Ciekawostką był tzw. moduł komfortu (elektryczne szyby itp.) miał w środku wypalone ścieżki elektryczne zupełnie tak jak by je ktoś potraktował wysokim napięciem. W trochę późniejszym czasie choć nie tak długim okazało się że ktoś wymontował z tego samochodu sterownik silnika krokowego, który cudem udało mi się kupić na olx, za jakieś śmieszne pieniądze. Nowy kosztował, jak dobrze pamiętam 3600zł. Doszła do tego wymiana silnika krokowego, bo się zwyczajnie zastał i nie dało rady go ruszyć.
Wiosną przyszedł czas na zmiany. Musieliśmy się z małżonką przeprowadzić. I nie mogło być inaczej jak po prostu w taki sposób że audi najzwyczajniej w świecie nawaliło w trakcie przeprowadzki. Rozpadłą się stacyjka. Dominik uruchomił silnik spoza stacyjki, po czym jak odstawił się z samochodem u siebie na dworze zadzwonił do mnie z pytaniem "Jak go teraz zgasić? przecież to automat?" :D Wystarczyło wypiąć przewód z cewki wn.
Po przeprowadzce wziąłem ślub ze swoją wtedy jeszcze narzeczoną. ( papierologia zatrzymała nas ze ślubem, i w taki o to sposób żyliśmy sobie w konkubinacie - no cóż polskie prawo...) i pojechaliśmy Wartburgiem na wakacje.
Po wakacjach chciałem ponaprawiać Audi i dalej jeździć, ale stało się inaczej. Coś zdechło i nie ruszył dalej. Niestety w między czasie dostałem od teściowej samochodzik i Audi popadło w lekkie zapomnienie. Remont mieszkania, wakacje, 3 dziecko w drodze... no cóż łatwo nie było. Już latem okazało się, że padłą uszczelka pod głowicą. Po rozebraniu silnika okazało się, że jest to jakaś dziwna "hybryda" i żadne części nie pasują według numerów katalogów. Zupełnie tak jak gdyby w Audi kończyły się części na magazynach i składali z tego co im zostało. Dałem głowicę do planowania a Dominik zajął się "dołem silnika" Niestety mój budżet był już w tym momencie tak kruchy że postanowiłem sprzedać auto, lub wymienić na jakieś kombi . Doszliśmy z Dominikiem do porozumienia, że weźmie ode mnie Audi, a w zamian kupimy coś sprawnego i niepognitego. W taki sposób 2.01.2015 sprzedałem Audi.
Na dzień dzisiejszy silnik jest już na chodzie i samochód nawet chwile jeździł. Niestety dostał takiej mocy, że posypał się dyferencjał w skrzyni biegów. Zgodnie z zaleceniami gościa od głowic żeby wyregulować luz zaworowy należy samochód rozgrzać dobrze i trochę "przegonić". Przegonienie niestety nie wyszło mu na dobre. Szczęście w nieszczęściu jest takie że nie złapało Dominikowi kół przy dużej prędkości. Na chwilę obecną Audi znowu stoi i czeka na wyjęcie skrzyni i jej naprawę.
Pozdrawiam
Najnowsze blogi
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie.
https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 16 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8
komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5
komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
200tka cieszy jak cholera
Jeżeli nowy właściciel będzie miał co najmniej tyle samo plus drugie tyle czasu, pracy i nakładów - auto może jeszcze dać mu uciechę.
Chcesz mu coś powiedzieć?
Klikaj tutaj...
Jestem ciekawy co znowu wyskoczy gdy 200tka zacznie jeździć
Nowa skrzynia juz jest w drodze wiec będzie z górki