Tutaj jesteś:
Społeczność
»
Blogi
»
Blog auta Volkswagen Golf Sportsvan Comfortline - 2016
»
Przygotowanie do zimy - part 1
Wpis w blogu auta
Volkswagen Golf Sportsvan
Dodano: 7 lat temu
Blog odwiedzono 838 razy
Data wydarzenia: 31.10.2017
Przygotowanie do zimy - part 1
Kategoria: inne
Cała inwestycja pochłonęła 35 pln (17 pln myjnia i 18 pln płyn)
Wobec powyższego przygotowania do zimy w części 1 uważam za zakończone.
W czwartek nastąpi część 2 czyli zmiana kół.
Ostatnia aktualizacja: 31.10.2017 18:58:26
Najnowsze blogi
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie.
https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 16 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8
komentarzy
Dodano: 25 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5
komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
Ale to przecież, jak napisałeś, zwykłe auto, żadna tam wyjątkowa wersja i biedaczek musi na ten deszcz wyjechać a tu jeszcze podła zima przed nim.
Szacunku do drogich rzeczy, dbania wyniesionego z domu, wychowania to sie nie zmieni.
To tylko przedmiot, kolor nie jezdzi, po to jest, kupi sie nowy (samo sie kupi za nic), znam te slogany. Moja kasa wiec robie co chce
Wlasciwie to zwykle auto zadna tam wyjatkowa wersja.
Ludzie z biedy, ktorzy sie dorobili szanuja inaczej a ci ktorym latwo przyszlo tez.
Powodzenia dla kolegi, wiecej pasji do aut i niech kolega przenysli ze warto ten choc jedyny raz w roku nawoskowac auto, to zadna przesada, to normalne.
Do tego nie ma porysowanego lakieru ani felg oraz po umyciu wygląda całkiem dobrze Ba, nie ma nawet nigdzie wgniecionych drzwi. No i po zastanowieniu przyznaje Ci rację, lubię sobie na takie czyste auto przez chwilę popatrzeć. Fajne jest i nawet mi się podoba.
Ale już Twoja sugestia o kasie na nowe auto, zasługach i dbaniu jest tak śmieszna że .... W sumie to moja kasa i mogę sobie robić z nią co chcę czyli wydać na nowe auto (bo jakoś do zakupu używanego to tak skłonny jestem niekoniecznie, wysiedziane przez nie wiadomo kogo fotele itd.) i dbać tak jak uważam za wystarczające
To tak troche brzmi jak... Po co sie myc jak sie spoce.
Po co malowac porysowana felge i tak kiedys sie znow porysuje.
Byle jechal i dojechal. Srac na wyglad, srac na lakier, rzecz nabyta, srac te 70 tys zl. Lepiej sie nażrec niż zadbac czy flaszke kupic niz kosmetyki za 200 zl do auta i sie pocic.
W dalszej rodzinie mam takich kmiotow ktorzy wyznaja podobna zasade ale oni maja zdezelowane auta warte kilka tysiaków.
Nie przekonalem ich aby zaczeli dbac, aby nabrali szacunku do auta i pieniedzy i nie wyszło.
Wiele nie trzeba ale dla niektorych to zbyt wiele...
I pozniej przez brak poszanowania swojej i co za tym idzie cudzej wlasnosci mam wgniecione drzwi na parkingu przez takich jak oni. Tylko zabic.
Szkida ze niektorzy maja tylko kase na niwe auto a na nie nie zasluguja. Inny sikalby pod siebie gdyby takie mial i dbałby ze...
W zasadzie to się specjalnie im nie przyglądam i nie kontempluję nad widokiem samochodu tylko wsiadam, odpalam i jadę.
Szkoda mi po prostu czasu na jakieś super zabiegi kosmetyczne nad karoserią czy lakierem bo i tak za 2 dni będzie taki sam zakurzony czy brudny więc nie wpadam nad tym w jakąś paranoję.
A co do płynu to leję na ogół Sonax albo orlenowski Sylen
Lakier wypolerowac, usunac koliste zarysowania ktore sa zawsze, zawsze wracaja i sprawic aby był sliski, wtedy mamy efekt kropelkowania wody i brud łatwiej sie zmywa.
Przed zima trzeba tez nasmarowac uszczelki.
No a czyszczenue deski rozdzielczej mokrą szmatą to tez nuezły wymysł.
Owszem tłuste świństwa typu "Plak" odpadaja. Ale markowe emulsje przywracaja blask, balsamuja tworzywa, wydobywaja kolor i zabezpieczaja przed słońcem
A co do płynu do spryskiwaczy to w sklepue powiedzial mi madrala Panie wszyscy taki kupuja i wyjął gówno za 9 czy 13 złotych.
Ja powiedziałem ze wszyscy ale nie ci ktorzy maja auto drogie.
Moze komus wisi czy zmatowieja mu reflektory i zniszczy szyby.
Czy Pan majac auto za ponad sto tysiaków wlalby wide z denaturstemmi barwnikuem, ktore jakus palant zmieszal w puwnicy a atest zapłacił ?
I sie zamknął
Mialem przykład u kolegi w 18 letnim zeszrocialym Renault. Po wlaniu plynu sonax szyba byla zupełnie inna niz pk użyciu syfu z Biedfonki
Żeby tylko płyn nie był tak słony jak woda w tym morzu
Samochód wystarczy umyć raz na miesiąc w myjni samoobsługowej a okna i wycieraczki co tydzień porządnie płynem do szyb
Dla mnie samochód to ma być idealnie czysty w środku (ale bez pastowania plastików i stosowania zapachów) i zgodnie z zaleceniami producenta utrzymany od strony technicznej by nie sprawiał najmniejszych problemów. I o to głównie dbam