ja mysle ze to jest wina zawieszenia...

nie ma co się dziwić wszak to PKS...

Do Tomaski: Tak zdjęcie mam, bom Ci je sam robił. Miałem dzwonić od razu, tylko policjanci mogliby mnie śmiechem zabić, jakbym powiedział, że autobus jedzie bokiem...ewentualnie na dmuchanie w balon zatrzymać, czy abym nie jest "pod wpływem".

Do Demonus: na fotce blachy nie są widoczne ale zapewne masz oryginalne zdjęcie i dzwoń z tym na 997 i to rychło. Wszystko wydaje się nam wporzo i że jakoś to przecież jeździ ale gdy się okaże, że wpadnie takie coś do rowu, z naszym kuzynem, bo toto hamulców nie ma to już się stroszymy i źlimy "bo złom wypuszczają". Dzwoń i zgłaszaj strucla - to nie są żarty bo to nie tyco lub matiz a 10-12Ton złomu na publicznej (czyli również Twojej i mojej) drodze.

większość tzw PKS-ów, ma swoje stacje diagnostyczne i robią przeglądy u siebie więc nie ma co się dziwić, że jeżdżą takie strucle po polskich drogach.
Co do wycieczek szkolnych, jak mój syn jedzie zawsze zgłaszam dzień wcześniej na komendzie, że będzie wycieczka i proszę o sprawdzenie stanu autobusu i kierowcy. Raz dzięki mnie wycieczka była opóźniona o 3 godziny- trzeba było wymienić autobus. Przyczyną były kapcie takie, że aż druty na wierzchy było widać
Zachęca do takich akcji, raz drugi im cofną autobus to może jeden przewoźnik z drugim i kolejnym się nauczom, że auta muszą być sprawne. Przecież chodzi o bezpieczeństwo naszych dzieci.

Może celowo ten autobus tak zrobili żeby kierowca lepiej widział czy ktoś na tyle autobusu nie otwiera drzwi hehehehe!
BTW Straszna sprawa z tymi złomami na naszych drogach. Już za samo kopcenie tych trupów na drogach powinni je złomować.

Do Demonus: No pewnie nie . Ale takie skrzywienie to chyba by wyłapali nawet na postoju... Inna sprawa w kwestii skrzywionych pojazdów, że kiedyś oglądałem na TVN Turbo w "Turbokamerze" sprawę przewozowego busa, który miał wypadek i był skrzywiony. Stacje kontroli, rzeczoznawcy, policja - zgodnie mówili, auto do kasacji, ubezpieczyciel żądał naprawy...

Do MarcinD_: Nie jestem pewien czy przy statycznym teście stanu pojazdu "wyjdzie" krzywa rama. A kierowcy nie było lekko Całkiem możliwe jednak, że to było specjalnie - wszyscy mogli chcieć siedzieć z przodu

Do Mbenek: Zawsze można przecież zadzwonić na policję i poprosić o kontrolę autobusu w dniu wyjazdu dzieci na wycieczkę - policjanci sprawdzą na miejscu trzeźwość kierowcy oraz stan techniczny pojazdu .

Nie doceniasz umiejętności kierowcy... Myślisz, że łatwo tak trzymać autobus w drifcie ?

Wyglada moze śmiesznie i mozna sie z niego ponabijac nie przecze ale pomyslcie ze jak wysylamy dzieci na wycieczki szkolne to takimi wlasnie najczesciej jeżdżą....
moze zanim moj syn dorosnie to sie zmieni

pewnie miał kiedyś jakieś bliskie spotkanie z jakąś ciufą
ale wyklepali