Tutaj jesteś: Społeczność » Blogi » Blog auta Alfa Romeo 147 Quadrifoglio Verde » Puknięcie było...







Prześlij sugestię
Wpis w blogu auta Alfa Romeo 147
  • przebieg 39 700 km
  • rocznik 2008
  • kupione używane w 2010
  • silnik 1.6 i 16V T.Spark
Dodano: 12 lat temu
Blog odwiedzono 1520 razy
Data wydarzenia: 11.03.2012
Puknięcie było...
Kategoria: wypadek
Witam. Postanowiłem zaprezentować społeczności idiotyzm i brawurę polskich kierowców, na przykładzie którego sam wczoraj doświadczyłem. Otóż było to w godzinach wieczornych, godzina bodajże 20:20. Wracałem z matką z Bielska do mojego domu na wsi. Tuż przed granicą miasta Bielska, dwupasmowa ulica Bystrzańska zwęża się w jeden pas, by stać się ulicą Szczyrkowską. Jechałem wolno, bo widoczność była kiepska, ciemno ogólnie jak w dolnej części układu pokarmowego jakiegoś obywatela Afryki. No i nagle widzę w lusterku biksenonowe reflektory auta jadącego lewym pasem dwupasmówki zbliżające się w zastraszającym tempie... Już wtedy miałem złe przeczucia i przyhamowałem lekko z tych 50 km/h. No i okazało się że dobrze zrobiłem - typ jadący ogromnym Audi A8 musiał koniecznie wryć się przede mnie tuż przed zwężeniem... Jechał naprawdę szybko i mimo że do zwężenia zostało może ze 100m to pozwolił sobie otrąbić mnie i wskoczyć tuż przed moją maskę, hamując gwałtownie żeby nie wjechać w barierki... Musiałem również dość gwałtownie zahamować, żeby nie wpakować się w kufer temu dziadowi no i wtedy dostałem strzał z tyłu. Przeraziłem się, bo autem szarpnęło dość konkretnie, od razu zjechałem maksymalnie na bok, awaryjne, samochód który we mnie przydzwonił to samo. Kozak z Audicy najwyraźniej zobaczył, że się zatrzymaliśmy bo również się zatrzymał... Ale nie na długo, bo chyba sobie coś przekalkulował i od razu depnął ile fabryka dała i tyle go widzieliśmy. Z Renault Clio które we mnie rypnęło wysiadł chłopaczek (na oko 18 lat) cały się trząsł... Widać że świeży kierowca. No nic, podaliśmy sobie ręce i patrzymy czy coś się narobiło. Ale jakimś niewiarygodnym cudem nie stało się w żadnym z aut zupełnie nic, no poza tym że odpadła mi zaślepka ze zderzaka. Którą zresztą znalazłem obok i przymocowałem z powrotem. W Renaulcie również obyło się bez strat, więc sklęliśmy ciężko tego hanysa (zdążyłem zauważyć tylko, że na rejestracji Audicy widniało SK) i pojechaliśmy dalej... To miejsce od dawna jest zmorą mojego miasta, w godzinach porannych i koło 15:30 tworzą się tam gigantyczne korki no i często dochodzi do wypadków, właśnie spowodowanych tym, że duma "kierowców" nie pozwala im wjechać za kogoś, muszą go przeskoczyć na ostatnich metrach przed zwężeniem. Tym razem obyło się bez strat, ale obiecałem sobie tym bardziej uważać w tym miejscu. Myślę, że opis zdarzenia jest pełny, ale dołączam plan sytuacyjny :)
Ostatnia aktualizacja: 12.03.2012 12:21:42
Dodano: 12 lat temu
Do worm83: Niestety, to prawda i przekłada się to na zastraszającą liczbę wypadków na polskich, tak zwanych, "drogach"...
Dodano: 12 lat temu
Takich debili-jak ten co był sprawcą-na drogach nie brakuje... :/
Dodano: 12 lat temu
Do aarot: Co do kierowcy Clio - faktycznie zawinił, bo ruch był mały i nie było żadnego sensownego powodu aby trzymać się tak blisko mojego zderzaka. Ale jest takie przysłowie, o wole co to zapomniał jak cielęciem był :) Nikt nie rodzi się mistrzem kierownicy.
Dodano: 12 lat temu
Do roki1: 100 metrów na drodze no naprawdę sekundy... I powinno się mieć tego świadomość :) Dzięki za miłe słowa
Dodano: 12 lat temu
Do lila40: Do obywateli Katowic nic nie mam, moja lepsza połowa pochodzi z tego miasta :) Ale ich kultura jazdy, a raczej jej brak jest przysłowiowa :)
Dodano: 12 lat temu
Do marcingp: Dzięki, sprawdzę to, nie pomyślałem żeby zajrzeć w te miejsca.
Dodano: 12 lat temu
Do sPoOn: Widzę, że rozgorzała tutaj ciekawa dyskusja... I bardzo dobrze, bo jazda samochodem stanowi w dzisiejszych czasach dużą część naszego życia i w bardzo dużym stopniu od odpowiedzialnej i bezpiecznej jazdy zależy życie nasze i osób postronnych. Duża część kierowców niestety zachowuje się na drodze w sposób arogancki - posiadają mniemanie, że są najważniejszymi użytkownikami drogi i zwykle działa to na zasadzie, że im droższe auto prowadzą, tym ważniejsi są na drodze :) Tutaj jednak prawo jest jasne i każdy wie, że specjalne przywileje na drodze obowiązują tylko pojazdy uprzywilejowane. A to audi, mimo że miało niebieskie światło reflektorów, to ewidentnie nimi nie mrugało :P Ja osobiście wolę ustąpić i ustępuję w takich sytuacjach podobnym wariatom, wolę przyhamować i wpuścić ich przed siebie niż blokować im pas i zmuszać do wjeżdżania za mnie... W swojej karierze nie miałem dzięki Bogu i odpukać, żadnego poważnego wypadku, a że nie jestem "niedzielnym" kierowcą i jeżdżę praktycznie codziennie - myślę że świadczy to w jakiś sposób o stylu jazdy. Kolegę aarota łatwo zrozumieć, jeśli założy się że preferuje panoszenie się po drodze i myśli, że ogólnie kto pierwszy ten lepszy i trzeba się bić w korku o każdy centymetr jezdni :) Ja wolę odpuścić zwyczajnie... Oszczędzam tym samym sobie nerwów i ewentualnego stresu związanego ze stłuczką. Dziękuję za wszelkie miłe słowa dotyczące mojej, hehe, przytomności umysłu :) Po prostu za kółkiem trzeba mieć oczy dookoła głowy, uważać na innych użytkowników drogi i przede wszystkim myśleć, nie robić niczego na pamięć. Chyba trzeba do tego samemu dojść, ale zasada ograniczonego zaufania to podstawa :)
Dodano: 12 lat temu
Do HowlingMad: Z tym nic się nie stało to może być różnie. Lepiej sprawdź co pod plastikami i dywanikami w bagażniku, czy przypadkiem podłoga się nie pofalowała... Obejrzyj też belkę. Plasticzek potrafi się ugiąć i wrócić na swoje miejsce ale blacha już nie. Znajomy kiedyś przy podobnym zdarzeniu skusił się na 400 pln od sprawcy, a później po dokładnych oględzinach naprawa kosztowała go prawie 3 tysie, a oświadczenia już nie miał więc bekał z własnego portfela.
Dodano: 12 lat temu
Do aarot:
Po pierwsze potrafię czytać i może się zdziwisz, ale ze zrozumieniem [totalszok].
Po drugie nie trzeba być alfą ani omegą, żeby w prosty sposób ocenić, iż ewidentnie błąd popełnił kierowca audi i nie trzeba być policjantem żeby zauważyć, że niebezpiecznym zachowaniem wykazał się ów kierowca.
Art. 22 pkt 4 „Kierujący pojazdem, zmieniając zajmowany pas ruchu, jest obowiązany ustąpić pierwszeństwa pojazdowi jadącemu po pasie ruchu, na który zamierza wjechać”
Nic dodać nic ująć
Brakiem doświadczenia wykazał się kierowca jadący z tyłu, ale jego pomijam w wypowiedzi, gdyż nie zachował bezpiecznej odległości.
Dlaczego przypuszczam, że o coś walczysz, ponieważ mocno w obronę wziąłeś kierowcę audi (może sam często w ten sposób się zachowujesz), a pomimo jego błędu próbujesz uświadomić nas, że nic złego się nie wydarzyło. Przyjmij do świadomości, że mogłoby to się źle skończyć gdyby nie przytomność HowlingMada. Szlag mnie trafia, bo coraz częściej trzeba ratować siebie i zarazem tego typu wariatów.
PS. Czym jest 100 metrów na drodze jeżeli autor napisał, że audi zbliżało się w „zastraszającym tempie”.
Dodano: 12 lat temu
Do roki1: Przeczytaj co napisałem i zastanów się jeszcze raz zanim coś naklikasz. Ciekawe na jakiej dłoni widać? Może Twojej? Znasz jednostronną relację, i wyciągasz bardzo jednostronne wnioski.
Dla ułatwienia zrozumienia sytuacji, przytoczę Ci fragment mojego wpisu:
Kolega jechał z prędkością 50 km/h, zahamował jeszcze dodatkowo, a kierowca Audi jechał szybciej. Do zwężenia było jeszcze -jak sam autor napisał- około 100 metrów. Myślę że dużo osób, zamiast hamować do 40-45 km/h i zjechać za dwa samochody docisnęłoby pedał przyspieszenia w wiadomym celu wjechania przed w/w pojazdy.
Gdyby doszło do zderzenie to winnego ustaliłaby policja która pojawiłaby się na miejscu zdarzenia, a nie internauta który zna sytuację jedynie z relacji jednego z uczestników.
Czytaj człowieku trochę między wierszami i ze zrozumieniem.
Ps. Nie wiem skąd przypuszczenie że o coś walczę?
Dodano: 12 lat temu
Do sPoOn: Popieram każde Twoje słowo [bigok]
Dodano: 12 lat temu
Do aarot: O co Ty chłopie walczysz?
Widać jak na dłoni, że błąd popełnił maniak z Audi i gdyby nie spokój HowlingMad, mogłoby to się źle skończyć.
Kierowca Audi trąbił, bo za późno prawdopodobnie zauważył zwężenie i nie był w stanie już wyhamować, więc walił na łeb aby tylko się wcisnąć.
Ciekawe co byś napisał gdyby doszło to zderzenia tych samochodów.
Dodano: 12 lat temu
Do aarot: Owszem tak samo jak nie popieram wcześniej wymienionych przeze mnie zachowań tak i nie pochwalam ludzi, którzy będąc wyprzedzanymi dociskają gaz do dechy, żeby się taki "delikwent" pomęczył... jest to równie niebezpieczne, nie mówiąc już o tym, że niezgodne z prawem.
Tyle tylko, że po opisie autora: "No i nagle widzę w lusterku biksenonowe reflektory auta jadącego lewym pasem dwupasmówki zbliżające się w zastraszającym tempie..." wnioskuję, że to mogła być właśnie taka sytuacja jak opisałem wcześniej - jakiś "kozak" w Audi zasuwał na złamanie karku i widząc dwie "zawalidrogi" postanowił pokazać im jak się jeździ wciskając się tuż przed nich i każąc "wąchać spaliny" ;)
Dlatego też, raczej nie widziałem w tej sytuacji podstaw by podciągnąć to pod jazdę "na zamek" ;)
A co do nieodpowiedzialności kierowcy Clio jak najbardziej się zgadzam, że tak zwana bezpieczna odległość powinna być zachowana, choć prawda jest taka, że gdyby nie brawura kierowcy Audi to nic by się takiego nie wydarzyło.
No i warto też wspomnieć, że w kwestii błędów kierowcy doświadczonego vs niedoświadczonego, to ten pierwszy mimo wszystko powinien być bardziej napiętnowany, bo to właśnie od tych doświadczonych powinno się oczekiwać tego, że będą świecić przykładem i pokazywać tym z mniejszym dorobkiem jak powinno się jeździć :)
Dodano: 12 lat temu
Do sPoOn: No to jednak nasze poglądy, są w zasadzie zbieżne.
Jednakże mówiąc o jeździe "na zamek" musimy wziąć pod uwagę nie tylko korki i duży ruch, ale też i popatrzyć na to z perspektywy samych zwężeń dróg. Nie mówię że jestem asem kierownicy, ale trochę kilometrów zrobiłem i naoglądałem się takich właśnie, co to oczywiście przepisową 50-tką, ale jak miałby ktoś przed niego na takim zwężeniu wjechać to silnik zajeździ. Gdybyśmy przeanalizowali sytuację to co się okazuje: Kolega jechał z prędkością 50 km/h, zahamował jeszcze dodatkowo, a kierowca Audi jechał szybciej. Do zwężenia było jeszcze -jak sam autor napisał- około 100 metrów. Myślę że dużo osób, zamiast hamować do 40-45 km/h i zjechać za dwa samochody docisnęłoby pedał przyspieszenia w wiadomym celu wjechania przed w/w pojazdy. Ja osobiście tak właśnie bym uczynił. W całej sytuacji największą nieodpowiedzialnością wykazał się kierowca Clio który nie zachował odpowiedniej odległości w warunkach niesprzyjających co było bezpośrednim powodem kolizji.
Niemniej jednak wydaje mi się że ocenianie na podstawie jednostronnej relacji i używanie epitetów przez autora jest trochę nie do końca słuszne. Nieprawdaż?
Dodano: 12 lat temu
Do aarot: Za to jest o korkach, o których napisałem jako o sytuacji uzasadniającej jazdę na zamek i o to mi właśnie chodzi. Na zamek jeździ się przy dużym zagęszczeniu ruchu i w korkach, a nie w sytuacji, że na drodze są dwa samochody, a Ty gdzieś daleko za nimi ciśniesz 180 tylko po to, żeby wcisnąć się tuż przed nimi, bo to nie jest nic innego jak debilizm wtórny i prowadzi do sytuacji niebezpiecznych.

Po to masz odpowiednio wcześniej znak o zwężeniu drogi żeby się do niego dostosować. Ja rozumiem, przy kilku kilometrowym korku, wtedy owszem powinno się wykorzystywać oba pasy w celu jego skrócenia i wjeżdżać na zamek, ale nie wtedy kiedy jest pusta droga. Ty tak na poważnie?

Ps. nigdzie nie napisałem, że nie powinno się wykorzystywać obu pasów ruchu, ale wbijanie się na siłę przed dwa inne pojazdy na chama tylko po to żeby pokazać, kto tu jest większym kozakiem jest zwykłym idiotyzmem, niczym więcej.

Dodano: 12 lat temu
Do sPoOn: Wiesz, rozbraja mnie jak bardzo cały czas aktualne jest stwierdzenie że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.
Idąc tropem Twojego myślenia to wieczorem (de facto 20.00 to nie późny wieczór , aczkolwiek jest to pojecie względne) nie powinno się jeździć dwoma pasami. Można jeździć w dzień i tylko przy dużym zagęszczeniu ruchu, ewentualnie korkach.
O tym jakie pojecie o jeździe na "zamek" ma kolega HowligMad ma własnie ta część wpisu:
...tworzą się tam gigantyczne korki no i często dochodzi do wypadków, właśnie spowodowanych tym, że duma "kierowców" nie pozwala im wjechać za kogoś, muszą go przeskoczyć na ostatnich metrach przed zwężeniem.. Coś na zasadzie: Zesram się a nie wpuszczę tego skur... z lewej.
Właściwie Twój wpis można by podsumować tym co sam napisałeś:
Rozbraja mnie jak niektórzy rzucają rzekomo mądrymi pojęciami i chcą pokazać jacy to z nich doświadczeni kierowcy, ale stosują te pojęcia w stosunku do sytuacji, do których w ogóle nie mają one odniesienia.
Ps. Nie oceniaj mojego doświadczenia bo nie masz pojęcia ile mam zrobionych kilometrów i jaki doświadczenie posiadam. Mogłoby być tak, że byłbyś (aczkolwiek niekoniecznie) mocno zaskoczony:-)
edit:
Zajrzyj tu:
. Co ciekawe nic tam nie ma o porze dnia ;-)
Dodano: 12 lat temu
Do aarot: Na zamek to się jeździ jak jest duże zagęszczenie ruchu albo wręcz korek, wtedy to ma jak najbardziej uzasadnienie, ale późnym wieczorem gdzie na drodze były 3 samochody? Proszę Cię korona by mu z głowy spadła, gdyby trzeźwo ocenił sytuację, odległości i ewentualnie zwolnił chowając się na chwilę za dwoma pozostałymi autami?

Rozbraja mnie jak niektórzy rzucają rzekomo mądrymi pojęciami i chcą pokazać jacy to z nich doświadczeni kierowcy, ale stosują te pojęcia w stosunku do sytuacji, do których w ogóle nie mają one odniesienia ;)

A potem się dziwić, że wypadki..
Dodano: 12 lat temu
"zdążyłem zauważyć tylko, że na rejestracji Audicy widniało SK" - już samo to mówi samo za siebie i właściwie określa kierowcę Audi - sk........n.
Dodano: 12 lat temu
Nie rozumiem dlaczego nazywasz kierowcę Audi idiotą? Od tego jest zwężenie żeby je wykorzystać i zjechać na końcu tegoż i nie ma w tym nic idiotycznego. Idiotyczna to jest jazda jednym pasem i jak się kończy lewy lub prawy to trzymanie się zderzaka poprzednika w myśl zasady "Nie wpuszczę chama z boku choćbym miał wskoczyć na plecy poprzednikowi". W całej Europie jeździ się na tzw. "zamek" i tylko u nas można posłuchać na radiu: Nie wpuszczać tych skur... z lewego pasa!!
Idiota to był ten za Tobą że nie trzymał odpowiedniej odległości od poprzedzającego pojazdu, a że był młody kierowca? Czy to ma być okoliczność łagodząca? Czy będzie łagodząca również jak ten młody kierowca zabije (nie daj Boże) na pasach kogoś z Twojej rodziny?
Dodano: 12 lat temu
Do Soldo: A taką jakąś pierwszą lepszą na BP kupiłem :)
Dodano: 12 lat temu
Do HowlingMad: To u was jakieś tanie te ramki. ;)
Dodano: 12 lat temu
Do giernal: Wiem... Też mnie to zdziwiło. W mojej starej Alfie 145 miałem podobną sytuację i puknięcie z tyłu o podobnej mocy, ale wtedy miałem pękniętą plastikową ramkę tablicy rejestracyjnej :P i kosztowało mnie to całe 5 zł!
Dodano: 12 lat temu
Spotkał Cię jakiś niewiarygodny cud, że nawet zadrapania nie masz na swoim aucie. ;)
Dodano: 12 lat temu
Do babciaela: Dzisiaj miałem przegląd po 40.000km i mi tam zajrzeli, wszystko ok :)
Dodano: 12 lat temu
Cieszę się, że nic się nie stało ale na wszelki wypadek obejrzyj zderzak pod osłoną.......
Dodano: 12 lat temu
Do roki1: No dokładnie... Ale niektórzy młodzi kierowcy tak mają, że trzymają się kurczowo zderzaka auta jadącego przed nimi, co jest oczywiście najgorszym możliwym nawykiem... Zresztą nie chcę mówić z perspektywy jakiegoś strasznie doświadczonego kierowcy, w końcu to dopiero nieco ponad 5 lat za kółkiem w moim przypadku :P
Dodano: 12 lat temu
Dobrze, że jechałeś przed tym chłopaczkiem, bo inaczej łepek mógł już nie pojeździć dłużej.
Gratuluję spostrzegawczości i czujności.
[puchar]
Najnowsze blogi
Dodano: 9 dni temu, przez
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie. https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 16 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8 komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5 komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
Login:
Miejscowość:
Województwo:
Opony letnie w oponeo.pl