Tutaj jesteś: Społeczność » Blogi » Blog kierowcy roszada » Punkty karne







Prześlij sugestię
Wpis w blogu użytkownika roszada
SI
Jeździ: Skoda Octavia
Dodano: 13 lat temu
Blog odwiedzono 1353 razy
Data wydarzenia: 21.09.2011
Punkty karne
Kategoria: inne
MSWiA chce zaostrzenia kar za wykroczenia drogowe. Batem na kierowców mają byc dodatkowe punkty karne.Właściwie o co chodzi z tymi punktami karnymi? Wiem, że trzeba zebrać 24 w ciagu roku, żeby cos tam cos tam. Nie jestem święty, prędkość dozwoloną dość często przekraczam, innych numerów na drodze nie robię (typu: jazda pod prąd- codziennie widzę takie wykroczenie, ciągła linia itp.) i za 20 lat jeżdżenia po ok. 25-30 tys. rocznie zapłaciłem dwa mandaty, trzy razy sprawdzany byłem alkomatem, raz kontrolowano mi dokumenty, sprawdzano numery silnika itp). Prawdopodobieństwo zapłacenia mandatu wydaje mi się tak nikłe, że nie rozumiem jak można zebrać owe magiczne 24 w jeden rok. Podobnie z jazdą za granicą. ciągle czytam, że Rumunii, Serbowie, Bułgarzy, wymuszają jakieś łapówki, Czesi, Słowacy kontrolują wyposażenie, Niemcy to, a Francuzi tamto... Zrobiłem tysiące kilometrów po całych Bałkanach, jeździłem przez Niemcy do Francji, o wypadach na Słowację i do Czech nawet nie wspominam i nic, nigdy nikt mnie nie zatrzymał, policyjnych samochodów minąłem dziesiątki, nic. Dzisiaj w radiu słyszałem, że kierowcy bardziej jak mandatów, boją się punktów. To co na widok policji dodają gazu, wyciągają komóry, zawracają na jednokierunkowych, byle tylko kilka punktów dorzucić do kolekcji?
Dodano: 13 lat temu
Do jaworznianin: Wywołany do tablicy ;)
O ile dobrze pamiętam to nie upoważniałem nikogo do wykonywania w moim imieniu lub za mnie żadnych czynności. Jeżeli chcę kogoś za coś przeprosić to sam to czynię.
Zachęcam pozostałych dyskutantów do ograniczenia się w miarę możliwości do wypowiadania się za siebie czyli we własnym imieniu.
Mało spostrzegawczym przypominam: każdy wpis posiada opcję „napisz odpowiedź” i korzystanie z tej opcji jest NORMALNYM regulaminowym postępowaniem każdego użytkownika. Wyłącznie od użytkownika uzależnione jest to kiedy, komu i w jakiej formie odpowie. Jeżeli użytkownik nie chce aby ktokolwiek odpowiadał na jego komentarze to ma w tym celu tylko jedno wyjście; sam nie może pisać komentarzy. Tylko wtedy ma stuprocentową pewność, że nie będzie odpowiedzi, komentarzy, „dopytań” etc.
Co jest żałosne nie oceniam.
Dodano: 13 lat temu
Do jaworznianin: Wlasnie! Kolega grzegorzatut z watku zrobil prywatne forum. Zalosne... Sorry za niego. Sorry za siebie ze sie w to dalem wciagnac, ale on nie chcial na privie.
Dodano: 13 lat temu
polska to wspaniały kraj>>>>> !!!!
Dodano: 13 lat temu
Do Egontar: Na początek;BIG ziew.
No dobra, robię to specjalnie dla Ciebie, schodzę znacznie niżej czyli na Twój poziom wymiany zadań.
Może tym razem coś tam dotrze do Twojej mało naostrzonej maczugi. Ględzisz okrutnie, chwilami wręcz bredzisz, stale nie na temat i mi to wytykasz. Baaardzo ciekawe.
W odpowiedzi na moje wypociny Ty w swoich arcydziełach literackich nie użyłeś ani jednego argumentu. (tym razem po znaczenie słowa "argument" nie odsyłam Cię do słownika bo jak rozumiem masz wstręt do czytania).
Już nie oczekuję, że odniesiesz się choć jednym zdaniem do którejś z moich wypowiedzi, gdyż dotarło do mnie nader dobitnie, iż niegodzien jestem Twoich odpowiedzi. Zaczyna pojawiać się u Ciebie zwrot (masz problem itp.) czy to już taki syndrom "normalnego" w świecie? O! i o respekcie się pojawiło - klasyka portalu. Tu mnie masz, w tym temacie jestem jeszcze słabszy niż w innych, w których już moją słabość boleśnie obnażyłeś, nie mam bladego pojęcia komu/czemu te cyferki (układające się w liczby) służą i jak powstają. Ale jak wnioskuję z Twoich słów Ty jesteś czujny i dodatkowo zapewne jesteś ekspertem. Brawo, a tak na serio, to jesteś typowy i przewidywalny w swych wysublimowanych "argumentach" w wielu widzianych tu polemikach widziałem ten "argument" i kilka standardowych innych w tym agresja słowna.
Ja, ów wspomniany przez Ciebie respekt, mam w głębokim poważaniu, ale jak widać Ty czuwasz.
Jak mi się zdaje (pewnie też błędnie jak i w innych sprawach) konsekwencja nie jest Twoją mocną stroną. No cóż, taka chodząca ludzka doskonałość, człowiek dobry we wszystkich dziedzinach, boleśnie oczytany, mocarz który zniża się aby wysłuchać słabeusza, może chyba mieć jakąś jedną malutką ryskę. Ja w przeciwieństwie do Ciebie jestem konsekwentny.
THE END

P.S.
Milczenie w wielu przypadkach jest najlepszym środkiem do maskowania wielu słabości, pisz więc dalej o "moich problemach", o "respektach", o "inteligencji" itd. itd., a ja to wszystko chętnie przeczytam. Pamietaj! z opinii jednych ludzi na temat innych dużo więcej można dowiedzieć się o wypowiadającym opinię niż o tym którego opinia (pono) dotyczy. Szczególnie wtedy, gdy opiniodawca nie zna opiniowanego i/lub ma na jego temat bardzo mało danych.
Dodano: 13 lat temu
Do grzegorzatut: Zadałem sobie nie lada trud, żeby doczytać Twoje wypociny do konca. I tu zgodzę się z Tobą w 100% - oczywiście "jak zawsze miałeś rację", zmarnowałeś mój cenny czas. Utwierdziłeś mnie w przekonaniu, że masz ze sobą jakiś problem. Widzę, żę popisywanie się elokwencją i erudycją na forum i w wątku zupełnie na inny temat łechta twoją wysoką samoocenę. Wg mnie takie sprawy załatwia się na privie a nie na forum publicznym (tak, ale tam szerokie grono nie dostrzegłoby wysublimowanych elaboratów pana Grzegorza). P.S.Myślę, że konkretnie i na temat. Jakbyś miał jakiś problem z odczytaniem mojego przekazu to napisz. Swoją drogą świetny sposób na podwyższenie swojego Respektu, bo widzę, że nie tylko ze mną prowadzisz "tego rodzaju" dysputy! Gratuluję pomysłu!
Dodano: 13 lat temu
Do Egontar: Ho ho ho! Rzuciłeś mnie na kolana tym wpisem i teraz kwilę z bólu w kącie.
Ta Twoja kolejna już wypowiedź, to powtórzenie tego co już było: Nie masz nic do powiedzenia. I to jest tak naprawdę wszystko w tym temacie. To prawda, której nie musisz się wcale wstydzić.
Tak na moje oko mógłbyś nieco częściej pomilczeć. Otoczenie nie poniosłoby z tego powodu żadnej straty. Jeśli masz coś do dodania w temacie od którym pisałem, to mów śmiało. Oczywiście możesz nie schodzić z tej już wybranej przez Ciebie, wygodniejszej, a może jedynej osiągalnej dla Ciebie ścieżki, czyli możesz dalej iść w kierunku wycieczek osobistych, umiarkowanie bystrej złośliwości lub inwektyw. Ja chętnie i to poczytam, czytanie mnie nie boli. Nawet gdy Twój kolejny tradycyjnie nie będzie się konkretnie odnosił do tego co napisałem. Każdy Twój monolog umiejscowiony gdzieś poza faktami także przeczytam. A co mi tam.
A zatem dalej do pióra człowieku inteligentny, bystry, dobry z języka polskiego i w innych dziedzinach życia.
Bardzo Cię przepraszam, że marnuję Twój cenny czas, którego Ci tak szkoda.
P.S. Słaby jestem także w inwektywach i wulgaryzmach i to jedyny powód tego, że nadal grzecznie odpowiadam tą swoją biedną polszczyzną, za co Cię także przepraszam.
Dodano: 13 lat temu
Widząc co dzieje się na polskich drogach, jestem za zaostrzeniem kar dla niesfornych użytkowników dróg. Nie ma dnia, żeby nie zobaczyć jakiegoś debila na drodze. Nie możemy się czuć bezpiecznie na drogach i dopóki są tam "kierowcy"(delikatnie mówiąc) to trzeba na nich bata, a kasa i punkty karne to jedyne narzędzia do walki z nimi. Jeżdżący normalnie ludzie nie muszą się obawiać kar, bo nie na nich się poluje.
Dodano: 13 lat temu
Do grzegorzatut: Chciałem zakończyć temat, przynajmniej z Tobą, ale tego nie zauważyłeś i chcesz drążyć temat dalej, ale niestety już nie na temat. To kwestia inteligencji, ale to już inna para kaloszy. Ze znajomości języka polskiego jesteś słaby, to widać. Pewnie w innych dziedzinach również. Szkoda dla Ciebie czasu! Pozdrawiam po raz ostatni.
Dodano: 13 lat temu
Hm, ja mam trochę podobne odczucia. Te "24" to chyba uzbierają ludzie pokroju bohaterów "Uwaga Pirat" na TVN-ie... Nonsens... Też codziennie widzę mnóstwo "nie działających" kierunkowskazów. Cały komplet można chyba zebrać, gdy przy przekroczeniu decyduje się na ucieczkę... Albo gdy się jeździ dużo i nierozsądnie :). Ja miałem kiedyś (bo chyba się skasowały) dwa punkty za parkowanie ;D
Dodano: 13 lat temu
Do Egontar: I to już cała Twoja odpowiedź ?
... a teraz dla odmiany napisz coś co da się czytać. No wiesz; kilka zdań takich co to będą miały i podmiot i orzeczenie. Zdań złożonych nie oczekuję.
Dodano: 13 lat temu
Podwyższanie kar to wymysł "chorego umysłu". Od lat podnosi się kary, a to za alkohol, prędkość, kradzieże, zabójstwa, wyłudzenia, narkotyki. Jakoś nikt się nie chwali, że dało to pozytywne efekty. Ale argumenty, że tym razem da, dalej niewielu śmieszą. Ciekawe dlaczego? Ja wiem, ale nie napiszę, bo odpowiedź dla zbyt wielu by mogła być obraźliwa :(.
Dodano: 13 lat temu
Do grzegorzatut: Nadawałbyś się na polityka jak nie wiem co!

P.S."Życzę dalszego doskonałego samopoczucia". Wzajemnie!
Dodano: 13 lat temu
Do mamlecz: To o czym napisałeś (różne dopuszczalne normy zawartości alkoholu we krwi) jest właśnie istotą sprawy, w kilku europejskich krajach STATYSTYKA zbudowana w oparciu o identyczny zbiór zdarzeń, ze względu na inne przepisy będzie znacznie bardziej radosna. Tylko dla kogo? Pewnie szczególnie dla tych dobrze poinformowanych ;)
Ale cóż ... groch o ścianę :)
Dodano: 13 lat temu
Do Egontar: Kilka spraw porządkujących:
Po pierwsze to nie ja dzielę wg. stężenia alkoholu we krwi, a dzieli w ten sposób polskie prawo. Jak byś tak nie wiedział to przypomnę prowadzenie pojazdu z ujawnioną zawartością alkoholu we krwi na poziomie od 0,2 promila do 0,5 promila to wykroczenie, a powyżej to już przestępstwo. Więc swoją uwagę skierowałeś pod niewłaściwy adres. Zwróć się do polskiego parlamentu, ale tego nowego, tzn. tego który niebawem wybierzemy.
Druga sprawa, zanim znowu coś napiszesz sprawdź w słowniku znaczenie słów których chcesz użyć. Zacznij od słowa „dywagacje”.
Trzecia przeczytaj jeszcze raz to co napisałem i może zrozumiesz tym razem o czym było gdy podawałem procenty (7,5 do 9) Jest to udział procentowy sprawców wypadków drogowych znajdujących się w chwili spowodowania zdarzenia drogowego pod wpływem alkoholu. Potem możesz tych informacji poszukać na oficjalnej stronie policji. Wiem, zapewne Ci się nie chce bo i tak wiesz swoje.
Czwarta sprawa nie wiem skąd u Ciebie to mieszanie wszystkiego ze wszystkim, może niezbyt jasno to wyartykułowałem. Więc jeszcze raz; gdy napisałem iż we wspomnianych statystykach bierze się pod uwagę wszystkich uczestników ruchu zrobiłem to po to by każdy z Was rozważył na ile rzetelne jest dziennikarskie biadolenie. Wrzucanie wszystkiego w jeden wór to taka zawodowa codzienność pośród leni dziennikarskich.
A o Twoim wrażeniu wyrażonym w jednym ze zdań, przez grzeczność pomilczę,
Życzę dalszego doskonałego samopoczucia.
Dodano: 13 lat temu
Do Egontar: Weź pod uwagę, że np. w GB można jeździć mając 0.4 promila, więc ci mający 0.2-0.5 (czyli jedno-góra dwa piwa wypite zaraz przed jazdą) nie łamaliby tam prawa w ogóle.
Dodano: 13 lat temu
Do grzegorzatut: Ciekawe czy dzielibyś kierujących na tych po spożyciu, na tych pomiedzy 0,2 a 0,5 i na tych powyżej 0,5 promila gdyby ci których dziecko na drodze rozjechał! Pewnie dla tych 0,2-0,5 domagałbyś się niższej kary niż dla tych którzy mieliby powyżej! Mam prawie 100% pewność że te twoje poniższe dywagacje wrzuciłbyś od kosza i domagałbyś się sprawiedliwości, tylko jednej w takim przypadku. A może się mylę! Wiem z doświadczenie, że jesteśmy chojrakami jeśli sprawa nas bezpośrednio nie dotyczy. I nie pisz mi o masowych ogłupiaczach, bo mam wrażenie że sam dałeś się ogłupić! Nie mieszaj tu jeszcze pieszych bo pieszy czy rowerzysta pijany na drodze nie zrobi ci krzywdy. Pozdrawiam
P.S.Te 7,5-9,5% to kierowcy złapani na jeździe pod wpływem. Przy szczelności kontroli policyjnych w naszych realiach tą liczbę należy przemnożyć pewnie x 10.
Dodano: 13 lat temu
wystarczy mieć pecha i trafić na durnego policjanta ze dwa razy i możemy się pożegnać z prawkiem :/
ja osobiście miałem taki przypadek miesiąc temu, że zatrzymała mnie drogówka i usiłowali mi wmówić, że wyprzedzałem ich na przejściu dla pieszych! oczywiście mandatu nie przyjąłem i czekam na sprawę w sądzie. Chciał mi dać za to 10pkt., a nawet nie umiał dobrze przepisać nr rejestracyjnych!
więc jak się trafi na jakiegoś *** to może wmówić dużo komuś kto sam jest przestraszony sama kontrola :/
Dodano: 13 lat temu
Do Jarod84: Nie bardzo rozumiem o czym Ty do mnie piszesz. Poważnie.
Moim wpisem nie oceniam faktu: siedem, dziewięć, czy ile by to nie było, procent osób sprawców wypadków drogowych pod wpływem alkoholu, czy to jest dużo czy mało. Nie mam żadnych narzędzi by to zmierzyć czy ocenić. Ja piszę o czymś zupełnie innym, a mianowicie o tym, że jazgot o "pijanych kierowcach" to tylko jazgot. Wygodna "zabawa" dla pismaków i trochę dla policji. Jedni mają o czym pisać, a drudzy mówią ile robią. Ot i wszystko na ten temat. Twój wpis uruchomiony jako odpowiedź dla mnie jest zupełnie poza celem :)
A i jeszcze zapomniałem dodać, że pośród pijanych sprawców wypadków są także pijani piesi często będący jednocześnie ofiarami. Statystyka dotycząca wypadków w tym sprawców obejmuje wszystkich uczestników ruchu, a nie samych kierowców.
Dodano: 13 lat temu
Do grzegorzatut:
"od 7,5 do 9,5 procent wypadków (w zależności od roku)" - no to zdecydowanie za dużo nie uważasz - jeżeli pijani robili by tyle samo wypadków co trzeźwi - to na drogach średnio by jeździło 7,5 do 9,5 procenta pijanych tak?

Poza tym ilu pijanym się udaje bo jadą w miare prosto... Mnie nigdy nie kontrolują, większości z was też, żeby być złapanym trzeba mieć pecha albo być napranym mocno i nie trzymać kierunku.

Co do statystyk to zawsze są rzucane liczby które w zasadzie nic nie znaczą...
Dodano: 13 lat temu
Do Egontar: Proszę Cię nie powtarzaj tych bzdur o 2,5tys. zatrzymanych pijanych kierowców. Powtarzasz za dziennikarską bracią tą durnotę, która ze stanem faktycznym ma bardzo niewiele wspólnego. Po pierwsze bardzo często, jeżeli informacja jest pełna to z wielkiej łachy dziennikarzyna doda, iż połowa to rowerzyści. Po drugie cały ten skowyt o pijanych to zapychanie dziury w informacjach. Co w tym dziennikarskim jazgocie znaczy pijanych ... pytałeś kiedyś. Podaje się całkowitą liczbę uczestników ruchu, u których wynik wykazał zawartość powyżej 0,2 promila. Do jednego wora wrzuca się tych co po piwku jechali rowerem, z tymi „wczorajszymi ofiarami” i z tymi co z pełną premedytacją jadą nawaleni do nieprzytomności. Już mi się nie chce o tym pisać bo nie po raz pierwszy to robię, ale na stronie policji można znaleźć statystyki, z których wynika, że nietrzeźwi uczestnicy ruchu ( w tym piesi i rowerzyści) są sprawcami (o ile dobrze zapamiętałem) od 7,5 do 9,5 procent wypadków (w zależności od roku). A zatem znacznie większym problemem są trzeźwi uczestnicy ruchu ;) są sprawcami ponad 90% wypadków.
To powyższe zdanie to oczywiście takie moje krzywienie rzeczywistości, ale czasem warto o tym tak pomyśleć.
Statystyki to wielkie kłamstwo, szczególnie jeżeli chodzi o podawaną liczbę tzw. pijanych kierowców. Ja osobiście nigdzie nie mogę znaleźć informacji jak wyglądamy na tle innych europejskich krajów. Aby rzetelnie ocenić jak jest u nas trzeba by mieć dane porównawcze z innych krajów. Więc ja nie wiem czy akurat u nas jest aż tak źle jak to się zwykło bezmyślnie powtarzać. Mało tego nie wiemy nawet jaką mamy tendencję, gdyż brak jest zestawionych danych porównawczych z uwzględnieniem:
- podziału na kierowcy pojazdów / rowerzyści / motorowerzyści / motocykliści
- przekroczenia z podaniem poziomu przekroczenia tj. pomiędzy 0,2 a 0,5 promila i powyżej 0,5 promila
- ilość wykonanych badań
Czy słyszałeś kiedyś w masowych ogłupiaczach o takiej statystyce ... Szukałem wielokrotnie i nic takiego nie znalazłem, więc jedyne co o problemie alkoholu na polskich drogach wiem zamknę w filozoficznym stwierdzeniu: Wiem, że nic nie wiem :)
Szerokości
P.S. sam nie wsiadam za kierownicę nawet po wypitym pół pyffka :) To tak dla jasności.
Dodano: 13 lat temu
Do roszada: Na Twoje pytanie: "jak trzeba jeździć żeby..." odpowiem tak. Wystarczy troszkę zaszaleć i mieć przy tym nieco mniej szczęścia ;)
Sam nie jestem taki aż tak bardzo grzeczny, a nadal mam 0 punktów na koncie :)
Dodano: 13 lat temu
Ja tam głównie jestem za zwiększoną ilością policji na drogach, zamiast kolejnego podnoszenia kar, ale co ja tam wiem mądrzy ludzie z MSWiA i tak wiedzą swoje i za nic mają sobie rozważania na temat skuteczności zaostrzania kar a występowaniem wykroczeń i/lub przestępstw. Pewnie nie wiedzą nieboraki, że większe działanie prewencyjne ma świadomość nieuchronności kary, a mniej surowość owej.
Co się tyczy punktowego zaostrzenia gadania przez komórę to jestem jak najbardziej ZA. To co widzę dookoła na drodze to zgroza. W tym temacie także nic się jednak nie zmieni dopóki (niemal) nikt tych mandatów i punktów dostawał nie będzie.
Dodano: 13 lat temu
Do Egontar: Kiedyś nie było punktów tylko mandaty i nikt nie narzekał. Po co było zmieniać? Na światłach kiedyś też nie trzeba było jeździć to wprowadzili i co? I cierpią tylko rowerzyści i piesi bo nikt na nich nie zwraca uwagi spodziewając się świateł gdy ma ustąpić pierwszeństwa. Czytałem gdzieś ostatnio statystyki i ilość wypadków z udziałem pieszych, a zwłaszcza rowerzystów zatrważająco wzrosła od momentu wprowadzenia obowiązku jazdy na światłach w czasie dnia. To samo z punktami - nic dobrego z tego nie wynika.
Dodano: 13 lat temu
Do marcingp: Punktacją wyłapuje sie recydywistów. Jak nie umieją jeździć to na powtórny kurs prawa jazdy. I tylko temu to słuzy. Nie ma się co unosić ;)
Dodano: 13 lat temu
Uważam, że prawdą jest stwierdzenie że kierowcy bardziej boją się punktów niż mandatu. Kasa to rzecz nabyta jak jej nie ma to można ją mieć. Jeśli natomiast nałapie się punktów to pozostaje je tylko zbić ale znów za kasę. A jak się nałapie za dużo to nawet kasą nic tu nie wskóra:(
Dodano: 13 lat temu
Nie wiem dlaczego karze się wykroczenia dwa razy. Powinien być wybór: alb punkty karne albo kasa. Nawet skazanych na śmierć morderców karze się tylko raz (w końcu nie da się ich zabić dwa razy), a kierowców ile wlezie żeby zapełnić państwową kasę TFU!
Dodano: 13 lat temu
ostatnio w ciągu roku dwa razy zdejmowałem punkty..nie bolało ;-}
Dodano: 13 lat temu
Do Dzacek1841: Wiem, że w kraju. to raczej było takie rozszerzenie wątku, że ludzie dają się łapać wszędzie i ciągle jakieś przygody z policją mają.
Dodano: 13 lat temu
punkty naliczane są tylko w kraju :)
Wyjeżdżam zawsze z zapasem czasu jeżdżę spokojnie,
a i tak 4ppkt złapałem :P
Dodano: 13 lat temu
Do roszada: A mój znajomy zgarnął 16 pkt za jednym razem :P
Najnowsze blogi
Dodano: 9 dni temu, przez
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie. https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 15 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8 komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5 komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
Login:
Miejscowość:
Województwo:
Opony letnie w oponeo.pl