Tutaj jesteś:
Społeczność
»
Blogi
»
Blog kierowcy brzozzhems
»
Pustynna burza w mieście, bez Toma Cruise i bez przesady.
Wpis w blogu użytkownika
brzozzhems
Dodano: 11 lat temu
Blog odwiedzono 1241 razy
Data wydarzenia: 06.04.2013
Pustynna burza w mieście, bez Toma Cruise i bez przesady.
Kategoria: inne
Jest tam scena w której Tom Cruise stawia czoła burzy piaskowej.
Oczywiście dużo w tym hollywodzkiej przesady.
Jak dużo? Pozostawiam wam do oceny...
P.S. pierwszy z filmów nakręcony został dziś około 13:00
Ostatnia aktualizacja: 06.04.2013 17:10:13
Najnowsze blogi
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie.
https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 17 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8
komentarzy
Dodano: 25 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5
komentarzy
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych
A bez klimy to cały rok byłaby straszna męczarnia.
W takich warunkach klimatyzacja to podstawa! Lepiej nie myśleć jak by tam się jechało z zepsuta lub bez klimy " alt=""/>
Grzej grilla, chłodź "wudkie" bo wiosnę wiozę
Przynajmniej tutaj oglądajac film mozna poczuć powiew wiosny Niech ta temperatura z Dubaju przyleci do PL
Do brzozzhems:
Jak naleci takiego pyłu pod "kaptur" to się można zatrzeć
Poza miastem wygląda tak:
" alt=""/>
http://www.autocentrum.pl/awc/dzienniki-pokladowe/kia-sportage/3000km-po-emiratach-w-4-dni-zmienne-warunki-pogodowe-20551/
Ja kilkadziesiąt razy stawiałem czoła burzy piaskowej w Sudanie i bardziej przypominała to co u Toma niż to w Dubaju.
Na wyciągnięcie ręki nie było nic widać taak naparzało piachem z sahary.
" alt=""/>
" alt=""/>
" alt=""/>
na zdjęciach początek bo później chowałem aparat
A cóż to za postrach dróg, te białe Toyoty?
A co do jazdy - to proste: w Polsce unikasz dziur, tutaj unikasz ludzi w białych Toyotach. Wychodzi na jedno...
Nie miałeś na początku problemów z aklimatyzacją do takich warunków, zarówno klimatycznych, jak i drogowych?