Wpis w blogu auta
Daewoo Lanos
Dodano: 10 lat temu
Blog odwiedzono 924 razy
Data wydarzenia: 25.10.2014
Pytanie do mechaniorów.
Kategoria: awaria
Sugeruję oglądać na pełnym ekranie i trochę przyciszyć, albo nawet wyłączyć głos.
Proszę nie zwracać uwagi na czworonoga, tylko patrzeć na silnik.
Pod koniec fazy ruszania widać wyraźne drgania silnika, w kabinie odczuwane jest to, jakby miała się cała buda rozlecieć.
Problem z diagnozą polega na tym, że po kilku ruszeniach/kilometrach objawy znikają, a miejscowi "fachowcy" patrzą na mnie jak na jakiegoś hipochondryka i każą jeździć.
Tyle, że ja nie chcę zostać kiedyś na przejeździe z silnikiem na torach.
Raz zostawiłem auto na noc u mecha, żeby sobie go z rana na spokojnie obadał, ale niczego nie stwierdził, albo wolał sobie za ten czas jakieś klocuszki wymienić i olał temat.
Inny znowu badał poduszki przy mnie, ruszając na ręcznym, ale jak na złość jemu nic nie drżało i stwierdził, że wszystko jest dobrze.
Cały net już przetrząsnąłem i stwierdziłem, że jest to bardzo częsta usterka, tyle że czasem ludzie wymieniają poduchy, sprzęgła, elementy zawieszeń a problem nadal zostaje.
Ostatnia aktualizacja: 25.10.2014 16:39:19
Najnowsze blogi
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie.
https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 16 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8
komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5
komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
Teraz okazuje się jednak,że był to sukces połowiczny.
Wyeliminowany został co prawda problem niewłaściwego dawkowania spalin, ale gdzieś "po drodze" pozostał problem lewego powietrza.
Wczoraj na szybko zaślepiłem ten sam wężyk, ale od strony kolektora i auto wreszcie zaczęło ruszać normalnie
Dzięki! Pół auta bym wymienił, a to taka pierdoła.
Oczywiście teraz wartałoby doprowadzić sprawę do końca i wybadać, co tak naprawdę nawaliło.
Obstawiam elektrozawór, przewody od jego sterowania, lub dziurawy wężyk, bo sam EGR niby pracował poprawnie. Ale tym to już na wiosnę się zajmę.
Nieszczelne przewody podciśnienia, też już kiedyś ćwiczyłem. Oprócz tego,że coś mi syczało pod maską nie miałem innych objawów-zatkałem mam spokój.
To chyba jest coś innego.
Problem w tym, że w lanosie z klimą jest strasznie kiepski dostęp do prawej poduszki. Nawet obejrzeć jej dobrze nie można, a te fragmenty które są widoczne nie wyglądają za dobrze.
Obawiam się,że jeszcze trochę takiej jazdy i poduchy pójdą w strzępy nawet jeśli teraz są jeszcze dobre.
Sprzęgło...hm...nie daje żadnych innych niepokojących objawów. Pierwsze, co zrobiłem, to je odpowietrzyłem, ale żadne widoczne bąble powietrza nie zeszły i nie przyniosło to żadnej poprawy.
Edit:
Kable, świece-nowe,na starych było to samo.
Benzyna/gaz-nie ma znaczenia-jest to samo.
Luzów w zawieszeniu nie stwierdzono.