Wpis w blogu auta
Volkswagen Polo
Dodano: 13 lat temu
Blog odwiedzono 588 razy
Data wydarzenia: 21.03.2011
Raport pozimowy
Kategoria: inne
Być może pokonany przez nas w tym okresie dystans nie jest imponujący (niespełna 600 km), jednakże znacząco podniósł on koszty eksploatacji Polo. Średnie spalanie na poziomie 9,4 l/100 km oraz ceny paliwa oscylujące w granicach 5 złotych sprawiły, iż często zastanawiałem się nad sensownością wyciągania auta z garażu. Tym bardziej, że w perspektywie miałem wyłącznie jazdę miejską na kilkukilometrowych odcinkach, z letnim ogumieniem na obu osiach. Biorąc pod uwagę niebezpieczeństwo i nieekonomiczność takiego podróżowania, wielokrotnie rezygnowałem z poruszania się samochodem, docierając do miejsca docelowego pieszo.
Duży udział w tym odegrała także pogoda, która delikatnie ujmując nikogo nie rozpieszczała. Wprawdzie nie sprawdziły się powszechne pogłoski o tzw. zimie stulecia, aczkolwiek śnieg w bezpośrednim sąsiedztwie dróg utrzymywał się ponad 1,5 miesiąca, znacząco utrudniając nie tylko przemieszczanie się, ale i parkowanie. Do tego wszystkiego dochodziły jeszcze silne przymrozki, sprzyjające powstawaniu dziur w jezdni oraz powodujące konieczność sypania ulic solą. Na szczęście ani liczne ubytki w szosach, ani tony chlorku sody, nie zaszkodziły stanowi technicznemu mojego samochodu.
Jedyną ofiarą zakończonej wczoraj zimy okazał się być akumulator, który odmówił współpracy na wskutek zbytniego samorozładowywania, spowodowanego nadmiernym poborem prądu spoczynkowego. W chwili słabości nosiłem się nawet z zamiarem jego sprzedaży, jednakże po głębszym zastanowieniu doszedłem do wniosku, iż wystarczającym rozwiązaniem będzie usunięcie źródła problemu i ponowne jego naładowanie. Przyszłość pozytywnie zweryfikowała słuszność podjętej wówczas decyzji, gdyż mimo wielu siarczystych mrozów, nigdy więcej nie miałem problemów z rozruchem silnika. Poza oczywistym atutem zlikwidowania usterki, inną korzyścią było samopoczucie posiadania namiastki BMW (w bagażniku woziłem akumulator pożyczony od kuzyna).
Kolejny powód mych zmartwień stanowiła żółto-szara maź osadzająca się pod korkiem wlewu oleju. O ile jej występowanie nie jest czymś wyjątkowym, o tyle może powodować szereg negatywnych następstw, z poważną awarią jednostki napędowej włącznie. Co gorsza, ówcześnie produkowane motory benzynowe VW nierzadko trapi właśnie ta przypadłość, więc ryzyko wystąpienia dysfunkcji było bardzo duże. Jednakowoż czarny scenariusz się nie ziścił, szczędząc mi przykrych doznań oraz niepotrzebnych wydatków.
Ze względu na powyższe aspekty z radością przyjmuję fakt nadejścia wiosny, wiążąc z nią liczne nadzieje na nadchodzące miesiące.
giernal
Dodano: 13 lat temu
Do mamlecz: W posiadaniu tego akumulatora byłem tylko przez jakiś czas. Gdy okazało się, że nie ma potrzeby oddawać mojego obecnego do ekspertyzy gwarancyjnej (producent nie zapewnia zastępczego), zwróciłem go właścicielowi.
Dodano: 13 lat temu
Pamiętaj, żeby ten zapasowy akumulator raz na jakiś czas doładować.
Dodano: 13 lat temu
Teraz będzie już tylko lepiej!
Dodano: 13 lat temu
Się przerabiało zatkaną odmę. Wystarczy wrażeń.
mustek3
Dodano: 13 lat temu
Czytałem o takim maśle pod korkiem wlewu oleju, ale ten widok mnie zabił. Nie wygląda to dobrze...
Najnowsze blogi
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie.
https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 17 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8
komentarzy
Dodano: 25 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5
komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych