Wpis w blogu użytkownika
dejv667UKP
Dodano: 14 lat temu
Blog odwiedzono 1360 razy
Data wydarzenia: 12.11.2010
Rasende Blechbomben, czyli...
Kategoria: inne
Nie, wcale nie bedzie o starych i rozpadajaych sie autach. Bedzie o bardzo specyficznej grupie kierowcow ktorych Niemcy nazywaja tytulowymi bombami. Kto wiec zgadnie o kogo chodzi? Mlodzi gniewni? Pijani? Nie, ciagle pudlo. Idzie o kurierow. Ci kierowcy doprowadzaja innych do scieklosci. Poganianie na lewym pasie, wyprzedzanie na kretych drogach i bardzo czesto jazda z predksciami wskazujacymi na absolutny brak instynktu samozachowawczego. A do tego püospiech jakby kazda sekunda byla na wage zlota. I jest na wage zlota, ale o tym juz malo kto wie.
Postanowilem to napisac bo wlasnie kurier wreczyl mi paczuszke. malo kto wie jak wiele osob jest odpowiedzialnych za to aby paczuszka wyslana z drugiego konca Niemiec w ciagu kilku godzin dotarla do odbiorcy. Malo kto zastanawia sie tez jak to jest, ze zamowione czesci dochodza na czas a czestoi czekaja rano w warsztacie.
Aby zostac kurierem nie trzeba zbyt wysokich kwalifikacji. W wiekszosci wypadkow wystarcza prawo jazdy kategorii B (do 3,5t) i przeszlosc nie wskazujaca na stycznosc z prawem. Doswiadczenei za kolkiem jest mile widziane...ale nie jest wymagane. W tym zawodzie mozna spotkac zyltodziobow ktorzy dopiero ucza sie jezdic jak i weteranow majacych nakrecone po kilka milionow kilometrow.
Na czym polega praca kuriera? Proste - dowiesc przesylke do odbiorcy. Banal prawda?
Postarajmy sie przesledzic dzien pracy kuriera. A dokladniej noc bo to na "nocnym ekspresie" chce sie skupic.
Zbieranka
Okolo poludnia zaczyna sie odbierac paczki od klientow. Obszar obsluigawny przez dany puinkt przeladunkowy jest podzielony na szereg tras. Ruszamy. Trasa nie jest zbyt dluga, ale wymaga dosc dobrego zgrania w czasie. U pierwszego klienta musimy byc przed 17 - pozniej jest juz zamkniete i niestety nikt nie wyda nam towaru. O 16:55 jestesmy na miejscu.
- Dzien dobry, firma...
- Dzien dobry, ladna pogoda...
- Paczke prosze, czas goni, dzis jest duzy ruch... - przerywam bo zegar bije. Nawet nie gasilem silnika. Wiem ze ten klient zawsze ma tylko jedna skrzynke ktora musze odebrac.
Skrzynka laduje na pace. Nastepny klient wymaga aby byc u niego najpozniej o 17:10, do zaladowania bedzie pewnie okolo 450-500kg towaru. Do pokonania 13km w popoludniowym ruchu. 10 minut pozniej i 7 km dalej wylamuje sie z kolejki stojacych samochodow i skrecam na polna droge. Nie wiem dokad prowadzi, ale czas leci a droga ktora zwykle jezdze jest zablokowana. Byl wypadek. Po kilkusetmetrach na czuja skrecam w nastepna polna droge. Powinna prowadzic w kierunku ktory mnie interesuje. Intuicja podpowiadala dobrze. Widze asflat. Navi sie odnajduje i wskazuje nowa sciezke wraz z czasem przybycia - 17:15. Ok, to jeszcze przejdzie. Mimo tego trzeba sie liczyc z tym ze jestesmy 5 minut w plecy. +10 do dopuszczalnej predkosci.
Na miejscu czeka juz paleta paczek i paczuszek. W paczkach uszczelki, czesci silnikowe i cala masa innych roznosci. zaczynam wrzucac to na pake nie zastanawiajac sie zbytnio nad zawartoscia. Ani to moja sprawa ani ne robi mi to zbytniej roznicy. O 17:30 dostaje ostatnia paczke i liste towaru. Szybki podpis i juz jade do nastepnego klienta. tym razem czas juz nie goni. mam klucz a to znaczy ze sam sobie otwieram drzwi i nikt nie musi na mnie czekac. Kolejny klient wysyla bardzo duzo towaru zwiazanego z drukarkami. Tonery, tusze itp. Srednio jakies 100-150kg dziennie. Pasuje zebym byl u niego miedzy 18 a 18:10. Inaczej moze zabraknac czasu pozniej. Do pokonania 22km. nawet nie proibuje skorzystac z autostrady - wiem ze bedzie zakorkowana bo wszyscy wracaja z pracy. Cierpliwie pcham sie podrzednymi drogami. O 18:20 mam juz tonery na pace. Ruszam w strone kolejnej firmy zajmujacej sie podobynmi sprawmi. Znajduje sie ona tylko o 4 km od mojego pierwszego klienta.... ale przed 18:30 nie maja jeszcze gotowego towaru. Po drodze krotki postoj na stacji i poranna kawa. Poranna bo spie w dzien. O 18:45 jestem na miejscu. 480kg paczek laduje na pace a auto robi sie niemal pelne. Podpisuje szybko papiery i ruszam strone punktu przeladunkowego. Na miejscu jestem o 19:30. 30 minut przed czasem. Wycieczka do dyspozytora. Zdanie papierow, odfajkowanie listy i podjazd pod tasme zeby sie rozladowac. Niestety, punkt jest zawalony towarem jak w kazdy poniedzialek wiec raczej nikt mi nie pomoze. paczki laduja na tasmie wzdluz ktorej stoja kontenery i samochody. Przy tasmie pracownicy i kierowcy. pracownicy sortuja towar ktory trafia do kontenerow, kontenery podrozuja ciezarowkami. Kierowcy cierpliwie czekaja na swoj towar i na biezaco laduja samochod. Dlaczego musialem byc tu najpoznej o 20? Bo kazdy z tych smaochodow ma wyznaczona godzine odjazdu. Gdybym sie spoznil i samochodu by juz nie bylo to paczka zostala by stac do nastepnego dnia.
Linia
Czym jest linia? To trasa miedzy dwoma punktami przeladunkowymi. Wszsystkie paczki ktore odebrali kierwcy na Zbierankach sa sortowane w oparciu o kod pocztowy. Nastepnie jada na punkt przeladunkowy obslugujacy region w ktorym mieszka odbiorca.
Linia ma jedna zalete - jest prosta. Ladujesz auto, jedziesz z punktu A do punktu B i rozladowujesz. Koniec. Musisz uwazac tylko na kilka rzeczy. Pierwsza to waga. Jesli sie przeladujesz to ty za to zaplacisz. A przeladowac sie latwo bo pracownik przeladunku odpowiedzialny za linie stanie na glowie zeby wepchnac Ci na auto tyle ile moze. nie moze sobie pozwolic aby po zakonczonym przeladunku zostal mu na hali towar. po pierwsze na towar ktos czeka. po drugie nastepnego by sobie nie poradzil z taka iloscia towaru. Druga rzecz jaka moze Cie spotkac na linii to korek. Atlas, dobra nawigacja, wlaczone radio i zdrowy rozsadek to podstawa. Do przejechania mamy 520km w czasie 5 godzin. Nie mozemy sie spoznic, na miejscu czekaja nastepni w lancuszku odpoiwiedzialnym za punktualne doreczenie paczki.
Od Zmierzchu do Switu
Godzina 22:45. Duza hala, przed nia dluga kolejka busow, okolo 50 aut. Sprintery, Craftery, Ducato... Kierowcy pala papierochy, wypelniaja papiery, niektorzy probuja sie zdrzemnac w kabinie. To punkt przeladunkowy. Wjezdzamy na hale. Na bramce kontrola pojazdu. Zdanie zwrotow z poprzedniego dnia i niedoreczonych przesylek. Typowy poniedzialek wiec wszystkos ie troche przeciaga. jednak najdalej o 23:30 wszyscy sa juz w srodku. Lacznie okolo 50 busow ustawiuonych wzdluz dlugiej tasmy po ktorej suna paczki. naturalnie tylko te lzejsze. Silniki, skrzynie biegow, beczki z roznymi plynami czy szyby i niezapakowane czesci karoseryjne sa podwozone widlakami do aut. W tym samym czasie zaczynaja przyjezdzac pierwsze samochody liniowe. zarowno dostawczaki jak i ciezarowki. To co przywoza od razu trafia na tasme a nastepnie do rak kierowcow. Kazdy kierowca jest sam odpowiedzialny za zaladunek i zabezpieczenie ladunku. Srednio0 jest to okolo 700kg towaru w formie 150 przesylek. Roznych przesylek. Wozi sie wszystko - od czesci zamiennych, poprzez dokuemnty konczac na czesciach silnikowych (i calych silnikach), karoseryjnych i czesciach do sprzetu rolniczego. Kierowca dostaje liste towaru, przy zaladunku paczki sa skanowane (w sumie to pierwszy raz sa skanowane kiedy sa rozladownae po zbierance). Okolo 2:30 konczy sie podzial towaru. na hali nie powinno zostac nic. Szybki sprint do dyspozytra zeby zglosic brakujacy i nadprogramowy towar. Jak zwykle jest kolejka - w koncu na 50 kierowcow jest 3 dyspozotow. Mimo wszystko o 2:45 jestesmy juz za kolkiem i pedzimy w strone pierwszego klienta. Zaleznie od trasy klientow jest od 25-30 do 60-70. My na szczescie nie mamy dzis duzo - jedynie 47 klientow. Po 50km autostrada jestesmy u pierwszego....
Nie bede opisywal kazde z osobna. Wystarczy, ze powiem, ze cala trasa ma okolo 200km z czego pierwsze 50 to autostrada. reszta to zwyczajne drogi. Towar ma byc rozwieziony do 8 rano. Za kazda paczke dowieziona po czasie jest kara pieniezna. Trasy sa liczone w opraciu programy do nawigacji. Srednia czasu na rozladunek to 3 minuty. Doswiadzony kurier nie ma z tym problemu. Po kilku misaicach w zawodzie nawet nie bierze sie listy towaru do rak tylko rozladowuje go "z glowy". Naturalnie 3 minuty to mrzonka. Trzeba otworzyc depozyt, wlozyc towar, zamknac depozyt...ale mozna jechac z maksymalna dopuszczalna predkoscia bo drogi sa puste.
Problemy zaczynaja sie gdy cos idzie zle. towaru jest zbyt duzo, klientow jest zbyt duzo, niektorzy klienci leza daleko poza trasa. To wszystko jest cenny czas i gdy zaczyna go brakowac trzeba niestety przyspieszyc.
To wlasnie stad biora sie opowiesci o pedzacych blaszanaych bombach. Trasa policzona na ekranie monitora przez pana w krawacie ma rzadko bardzo malo wspolnego z rzeczywistoscia. Proba utrzymania sredniej predkosci pozwalajacej na wyrobienie sie czasie to czesto prawdziwe wsycigi. Plusem jest fakt, ze jezdzi sie jedna trase i zna sie ja na pamiec. Aby uwidocznic stopien znajomosci drogi zacytuje pewna rozmowe:
-U ciebie tez jest tak mglisto?
-no, jak diabli. Musialem zwolnic do 80kmh bo widocznosc spadla do jakichs 25 metrow...
Dlatego drogi Czytelniku gdy widzisz dostawczaka chaccego wlaczac sie do ruchu lub Cie wyprzedzic to nie utrudniaj mu tego. gwarantuje Ci ze mu sie spieszy - rowniez po to abys ty dostal to na co czekasz. pamietaj tez ze to normalny kierowca jak Ty.
Najnowsze blogi
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie.
https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 16 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8
komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5
komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
Pozdrawiam i życzę szerokości.
Moj opis jest naprawde dosc pobiezny. zeby to zrozumeic trzeba samemu zobaczyc to 2-3 razy. Wtedy wiekszosc osob zaczyna byc zdania, ze kurierzy naginaja czasoprzestrzen a przed wyruszeniem w droge zawiazuja sobie na czole biale opaski z symbolem slonca
przykre jest, ze wiekszosc osob wini kierowocow kompletnie zapominajac o ich zleceniodawcach. A ryba psuje sie od glowy.
Wiem, w tym roku zginelo juz kilku kierowcow. To smutny aspekt tej pracy o ktorym rzadko sie mowi.
Warunki byly spokojne. Ducato bardzo dobrze sie prowadzi.
Rasende Blechbombe dotyczy wszystkich kierowców, którzy poruszają się małymi transporterami z nadmierną prędkością. Fakt, w większości są to kurierzy różnej maści. Problem żywo dyskutowany w Niemczech ze względu na to, że jest stosunkowo dużo tragicznych wypadków z udziałem busów, a w odróżnieniu od dużych ciężarówek nie mają one ograniczników prędkości i tachografów.
BTW: Niemcy mają wiele barwnych określeń na różnorakich "dewiantów" w ruchu drogowym. Moje ulubione: Alkoholschumi
P.S. żeby w takich warunkach jeszcze fotki strzelać...