Tutaj jesteś:
Społeczność
»
Blogi
»
Blog auta Fiat Punto PUNTERA
»
"Ratuj się kto może!" - czyli dziadek za kółkiem...
Wpis w blogu auta
Fiat Punto
Dodano: 11 lat temu
Blog odwiedzono 2198 razy
Data wydarzenia: 31.03.2013
"Ratuj się kto może!" - czyli dziadek za kółkiem...
Kategoria: wypadek
Dziś rano, tak jak pewnie w wielu innych miejscowosciach na ulicach leżała gruba warstwa puchu. Auta ni 'uj nie trzymały się drogi, operatorzy pługów i piaskarek zdawali się korzystać z długiego weekendu. Wymijanie się nawet na dwupasmowej drodze było problemem, nie mówiąc juz o jezdni jednopasmowej i drogach polnych (teraz wcale nie jest lepiej).
Jadąc po rodzine do kościoła, już przy samym parkinkgu mijałem się z niebieską skodą fabią. To co wykonał kierowca tegoż pojazdu jeszcze nadal budzi we mnie kosmiczne wręcz niezrozumienie i wk'rwienie.
Wąska droga, oboje zmniejszamy prędkość, on kieruje się na swoją prawą krawędź jezdni, ja na swoją. Wszystko byłoby ok, gdyby nie to, że gdy już zaczęliśmy się mijać on jakby zrezygnował z owego manewru jadąc wprost na moje lewe nadkole. Intuicyjne, nawet niewielkie dodanie gazu w tym momencie spowodowało przesunięcie się przodu mojego samochodu niebezpiecznie w stronę płotu. Pajac z fabii oczywiście odjechał, zresztą bardzo dobrze zrobił, bo do teraz mam ochotę mu przy*dolić. A ja jak się okazało potem, zostałem z rysami na nadkolu i zderzaku z powodu- tak- nie fabii, ale otarcia się o płot!
W tamtym momencie wydawało się to 'mniejszym złem', teraz cały czas się zastanawiam czy nie dało się jakoś inaczej zareagować, aby wyjśc bez szwanku z owej sytuacji.
Nadkole i tak ma być lakierowane, ale przejmuje się porysowanym zderzakiem, przy którym będę się musiał bawić z papierem wodnym i kredką, bo na chwile obecną przynajmniej, rysy wydają się dość głębokie :/
Zastanawiam się czy bardziej denerwują mnie osoby w podeszłym wieku prowadzące samochód z nadmierną przezornością, jadąc powoli, niepewnie i wykonując niezrozumiałe dla innych, jak pewnie i dla siebie samych, manewry, czy młodzi kierowcy próbujący swoich możliwości, nie dostosowujący prędkosci do warunków i ograniczeń.
Tak czy inaczej miałem jeden dodatkowy element do lakierowania, od dziś mam dwa. W dodatku jestem zdenerwowany sam na siebie, jak pewnie każdy w takiej sytuacji, że mogłem jechać wolniej, że mogłem przewidzieć, że gość nie będzie na tyle łebski żeby się wyminąć z kimś na tak wąskiej drodze etc.
Ostatnia aktualizacja: 31.03.2013 20:45:20
Najnowsze blogi
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie.
https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 15 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8
komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5
komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
takich przykładów można mnożyć, gaz wciskają do oporu bo noga ciężka, jadą środkiem, ewentualnie z taką prędkością, że utrudniają życie, oczy prawie na szybie ale okularów nie założy bo do wieku by się przyznał... Oczywiście są wyjątki i tacy co jeżdżą jak trzeba...jednak i tak powinni wprowadzić takie ograniczenia, że po pewnym wieku badania obowiązkowe
Dobrze, że się nie zatrzymał bo by się gorzej skończyło. Jakby nie było takiej ilości śniegu, po prostu bym 'mu uciekł', ale w tej sytuacji można było jeszcze tylko poczekać na stłuczkę. Szkody byłyby większe, a i z wyjaśnieniem winy byłby kłopot, bo nikt kompetentny tego nie widział, a blokować drogi do przyjazdu policji byśmy nie mogli.
patrzyłem na moje opony. różnią się od Twoich takimi wywijaskami, a i chyba mm jednak węższe szczeliny niż Twoje.
Jakby nie było to na Daytonkach czułem się bardzo pewnie.
Obadam.
Nie wiem... Jest jakaś fotka z przybliżeniem na oponę w profilu Vectry.
Pewnie miałeś lepszy model
moje Daytonki miały szersze odstępy w bieżniku. Jak w głębokim śniegu powoli jedziesz, to każda opona się nim zapcha.
Szkoda mojej pracy i pieniędzy, auto nie ucierpiało zbyt dosadnie na szczęście. Dzięki
target=_blank rel=nofollow>http://imageshack.us/photo/my-images/843/img3106mm.jpg" alt=""/>/
W ogrodzie.
A może to wina opon, bo ja się najpierw zastanawiałem czy to nie letnie.