Witam wszystkich ,tak jak w temacie dziś postanowiłem zregenerować halogenWiem że to wieś ,ale musi podziałać do marca jak wrócę do Polski i kupie już u nas w kraju porządnego sprzętaWiem że są szroty w Nl i to nie jeden ,ale juz tyle ich objechałem w poszukiwaniu że ładny komplecik by był za tą kasę co wydałem na paliwko.Objechałem dziś cztery ,a łącznie i tylko dziś zrobiłem 150kilosów,a takich wypadów było parę.Nie to żeby mi było kaski szkoda,ale przy okazji z narzeczoną dużo pozwiedzałem,zdjęć nie będe dodawał.No i wymyśliłem że go rozbiorę i przeczyszczę bo jakiś syf w nim zalegał[totaszok],no i jak go rozebrałem to okazało się że osłona jest pęknięta,a szkiełko pęknięte od kamyka i prawdopodobnie sól dostawała do środka i zaczęła go zjadać od środka.Przyznam szczerze że jak go zobaczyłem po rozebraniu to myślałem że go już spowrotem nie złożę ponieważ uległ już prawie samodegradacjiPomyślałem troszkęi stwierdziłem że coś z tego wyjdzie i wymyśliłem że z folii aluminiowej dotnę odblaska,no wiem wiocha.Poskładałem do kupy skleiłem klejem osłonę tegoż nieszczęsnego halogenu i 2miechy wytrzyma,bynajmniej mam taką nadzieję.Strzeliłem parę fotek przy okazji jak to wyglądało,ale nie zdążyłem drugiego przeczyścić(żeby w miarę obydwa tak samo wyglądały) ,ponieważ mnie deszczyk zaskoczył.Pozdrawiam wiem że mnie zjedziecie za to ale przeżyję toPodkreślam że są juz dwa zamówione i czekają.
Pozdrawiam wszystkich