I ja postanowiłem dołączyć do Kolegów, którzy zainstalowali w swoich autach i opisali rejestratory jazdy... Zachęcam więc do porównania i lektury motoblogów, które były pierwsze i opisują użyteczność innych typów rejestratora, niż ten stosowany przeze mnie.

Zachęcam zatem do lektury:
- http://www.autocentrum.pl/awc/dzienniki-pokladowe/renault-espace/rejestrator-goclever-dvr-fullhd-19163/
- http://www.autocentrum.pl/awc/dzienniki-pokladowe/honda-stream/test-samochodowego-rejestratora-trasy-hd-firmy-omega-16330/
- http://www.autocentrum.pl/awc/dzienniki-pokladowe/audi-100/rejestrator-drugie-podejscie-perfekcjonisty-22858/
- http://www.autocentrum.pl/awc/dzienniki-pokladowe/renault-espace/rejestrator-goclever-dvr-fullhd-w-nocy-19941/

Ja rejestrator kupiłem trochę z przypadku... Dostałem pod choinkę kupony upominkowe do jedego ze sklepów internetowych i postanowiłem wykorzystać je właśnie na zakup takiego urządzenia...
Nie ukrywam, że do zakupu skłoniły mnie różne filmiki z internetu nakręcone takimi właśnie urządzeniami... W tym roku było trochę takich... A to katastrofa lotnicza pod Moskwą, a to upadające meteoryty... A ostatnio pobicie ukraińskiej dziennikarki przez nieznanych (choć sfilmowanych) sprawców...
Co ciekawe wiele z filmów publikowanych w sieci, choćby na YouTube, pochodzi właśnie ze Wschodu, gdzie ponoć z racji wszechogarniającej korupcji, wielu kierowców sprawia sobie właśnie takie cuda...
Ale nie o tym będę pisać, bo wszak miałem podzielić się wrażeniami z użytkowania rejestratora... A więc ad rem... czyli do rzeczy jak mówili starożytni Grecy...

Z racji opisanych wyżej, tj. kuponów, które dostałem oraz asortymentu rejestratorów w tym sklepie, mój wybór padł na Prestigio RoadRunner 310. Bonusem był brak opłaty za przesyłkę, czas realizacji zamówienia... i dwa breloczki jako bonus... Miłe to nie powiem. Dodatkowo także miło było i to, że właśnie w wigilię, jeszcze przed tradycyjną wieczerzą, otrzymałem paczuszkę z wybranym przeze mnie sprzętem.

Rejestrator jest zapakowany w estetyczne (jak widać na zdjęciach) pudełko. I już samo opakowanie pozwala zapoznać się z głównymi parametrami urządzenia. A są to:
-(nieco na wyrost) jakość HD,
- 2 calowy kolorowy wyświetlacz,
- "Collision Sensor to protect data in case of emergency",
- elektroniczna stabilizacja obrazu oraz
- 120 stopniowy kąt widzenia.

Pudełko bardzo estetyczne, jak wspomniałem, przywodzi na myśl nieco pudełka telefonów komórkowych. Po otwarciu można zobaczyć sam rejestrator, a pod papierową przekładką pozostałe akcesoria:
- bardzo długi kabel mini USB służący do podłaczenia
- zakończoną standardowym (dużym) wejściem USB wtyczkę,
- króciutki kabelek miniUSB służący do podłączenia sprzętu do komputera,
- kabel AV oraz
- uchwyt z przysawką do przyklejenia do szyby samochodu. Prócz tego pudełko zawiera jeszcze instrukcję obsługi oraz gwarancję producenta. Warto także napisać o tym czego nie ma w opakowaniu, a mianowicie karty SD, na której powinny być rejestrowane filmy, czy zdjęcia. Na szczęście kupony starczyły mi na zakup 32 GB karty... (no cóż albo RoadRunner 510 bez karty albo 310 z kartą ) ) Warto w tym miejscu powiedzieć, że karta 32 GB, to maksymalna pojemność obsługiwana przez to urządzenie, zgodnie z deklaracjami producenta...

Co jeszcze może RoadRunner 310? Może robić filmy w formacie AVI (co ciekawe instrukcja podaje błędnie, że jest to MOV) w rozdzielczościach 1280x720... Tak więc, tak jak napisałem na wstępie to HD jest nieco przesadzone (nie jest to bowiem 1920x1080 pixeli)...
Ale jak dokładnie to wygląda, możecie zobaczyć na załączonych filmikach. Prócz tego filmy mogą być jeszcze realizowane w dwóch mniejszych formatach klatki. Zarówno w dzień, jak i w nocy... Choć, jak zobaczycie, mimo 8 diód zapewniających podświetlenie nocnego obrazu, kadr, szczególnie tam gdzie nie ma latarni pozostawia wiele do życzenia... Z drugiej strony nie jest to też noktowizor...
Na szczęście w menu można zmienić odświeżanie z 50 na 60 Hz, co powinno powodować mniejsze zakłócenia na rejestrowanym nocnym obrazie... To co widzicie na załączonym filmie, to odświeżanie 60 Hz...

Jako ciekawostka - rejestrator po podłączeniu do komputera przez mini USB może także pełnić funkcję kamerki internetowej.

Oczywiście jedną z dostępnych opcji jest także robienie "statycznych", czyli tradycyjnych zdjęć, które urządzenia zapisuje w formacie JPG. Jakość zdjęć mnie nie przekonuje. Choć, jak deklaruje producent można zmieniać ich rozdzielczość w zakresie od VGA do 3 Mpx.

Poza zdjęciami to, co rozczarowuje, to dźwięk rejestrowany przez wbudowany mikrofon... Moim zdaniem jest on niedostateczny. Chociażby dlatego, że mój samochód nie należy do szczególnie hałaśliwych, choć to diesel . Nie ma też ztunningowanego wydechu

Urządzenie, podobnie jak inne rejstratory, nagrywa wszystko w pętli. W taki sposób, że gdy karta SD jest pełna, skasuje najstarsze pliki. Kamera zaczyna pracować 5 sekund od momentu podłączenia zasilania, a wyłącza się 15 sekund po wyłączeniu silnika. Można także włączyć sensor ruchu. Wtedy video będzie nagrywane po wykryciu, że auto ruszyło i będzie wyłączane, gdy ruch nie będzie wykrywany. Co ciekawe cała trasa (np. z domu do pracy) jest dzielona na fragmenty np 2 min. Czas trwania takiego "ujęcia" także można sparametryzować w menu urządzenia.

Na wyświetlaczu LCD można ustawić także nagrywanie aktualnej daty i godziny. Prócz tego widać tam, czy aktualnie trwa nagranie video, czy rejestruje się dźwięk (co obrazują stosowne ikony) oraz ile trwa bieżące nagranie (tzn. ile spośród 2 min. już udało się zarejstrować). Inne funkcje kamerki RoadRunner, to także możliwość odtwarzania nagrań oraz szybkiego ich przewijania...

To tyle na razie o rejstratorze Prestigio RoadRunner 310. Jeśli będę miał kolejne spostrzeżenia, co do funkcjonalności, jakości urządzenia, będę się nimi z Wami dzielił, poszerzając ten wpis...