Tutaj jesteś: Społeczność » Blogi » Blog auta Peugeot 207 "Peżok" » Rekordowy Peugeot







Prześlij sugestię
Wpis w blogu auta Peugeot 207
  • przebieg 132 231 km
  • rocznik 2007
  • kupione używane w 2012
  • silnik 1.4 VTi
Dodano: 5 lat temu
Blog odwiedzono 816 razy
Data wydarzenia: 18.08.2019
Rekordowy Peugeot
Kategoria: inne
Niecałe dwa miesiące temu pisałem, iż "Peżok" wysunął się na pierwsze miejsce rankingu najintensywniej eksploatowanych przeze mnie i/lub mojego tatę pojazdów, tymczasem dziś nastąpiło kolejne historyczne zdarzenie. Podczas podróży do Pleszewa licznik auta wyświetlił wartość 132 231 km. Żaden z dotychczasowych naszych samochodów nie miał aż tak pokaźnego przebiegu, a przecież z każdym nawet najkrótszym wyjazdem rekord ten będzie śrubowany.

Mało brakowało, a nie doszłoby do tej sytuacji, gdyż na początku lipca pojawiła się bardzo ciekawa propozycja kupna Opla Astry IV z 2011 r. ze 120-konnym uturbionym silnikiem benzynowym 1.4. Wiedząc o lekkim uderzeniu w tył, niskim stopniu zużycia (80 tys. kilometrów), atrakcyjnej cenie oraz pięknym kolorze lakieru byłem już właściwie zdecydowany na zakup. Niestety po dotarciu znajomego do Niemiec wyszło na jaw, że zarezerwowane przez niego auto ma jednak wolnossący motor o mocy 100 KM i stąd nie sprowadził go do Polski.

Tydzień wcześniej od tego samego handlarza otrzymałem ofertę nabycia Opla Merivy B z identycznym silnikiem, który w ciągu 8 lat przejechał 140 000 km. Zniechęcony kontrowersyjną bryłą nadwozia nie wykazałem jakiegokolwiek zainteresowania tą inicjatywą.

Ponadto od ostatniego raportu na aWc Peugeot zaliczył pracowitą inaugurację wakacji. Praktycznie codzienne wyprawy do okolicznej miejscowości wypoczynkowej, przejazd za Wrocław oraz eskapada do Łodzi spowodowały, iż w dość szybkim tempie wzrósł kilometraż "207-ki".

Z kronikarskiego obowiązku wspomnę też o dokonaniu wymiany gumowej wkładki wycieraczki przedniej, a także odkryciu zarysowania tylnego zderzaka autorstwa nieznanego sprawcy. Mam nadzieję, że przyszłotygodniowa polerka w dużej mierze zamaskuje tę szkodę.

Jak to zwykle w życiu bywa, nieco przypadkowe wybory zazwyczaj okazują się być strzałami w dziesiątkę. Nabyty ze sporą dawką ostrożności Peugeot pokonał wszystkie bariery ustanowione poprzez swoich poprzedników, wytyczając nowe trudno osiągalne granice. W zasadzie jedyną kategorię, w której nie jest jeszcze czempionem stanowi kryterium długości pobytu pojazdu w naszej rodzinie. Tutaj palma pierwszeństwa należy do "Malucha" będącego u nas 18 lat, 2 miesiące i 30 dni. Do wyrównania tego wyczynu pozostało mu "tylko" 3990 dób!
Dodano: 5 lat temu
Do VAGuberalles: Faktycznie. Po zgłębieniu tematu okazało się, że najlepszym wyborem wśród francuskich silników wysokoprężnych są jednostki e-HDi o mocy 92 lub 112 KM. [los2]
Dodano: 5 lat temu
Do giernal: Źle słyszałeś. Wersja 92KM ma tylko FAP który przy zdrowym silniku jest jakby go nie było, a zawsze można wyciąć, gdy będzie potrzeba.

Silnik HDi 8v jest bardziej dopracowany niż 16v, nie ma łańcucha spinającego walki rozrządu (jeden wałek), nie ma sitka w przewodzie turbo, które ulega zapchsniu, a turbo zatarciu. Ma też inne poprawki.
Dodano: 5 lat temu
Do VAGuberalles: Gdzieś słyszałem, że wersja 92-konna może mieć już FAP, "dwumasę" oraz turbinę ze zmienną geometrią łopatek, a tych podzespołów nie chcę mieć w swoim aucie. [bigok]
Dodano: 5 lat temu
Do giernal: Lepszy jest silnik 92KM, nie masz czego żałować Zawsze możesz okleic auto folia za 2000-3000zl
Dodano: 5 lat temu
Nie będę jednak jeździł "207-ką" w kombi, bo po sprowadzeniu jej do Polski okazało się, że była zarejestrowana w Paryżu i praktycznie całe nadwozie ma do malowania. Szkoda, tym bardziej, iż miała oryginalny przebieg 90 tys. km potwierdzony licznymi wpisami w książce serwisowej, kompletnie niezniszczone wnętrze oraz 90-konny silnik Diesla bez dwumasowego koła zamachowego i filtra cząstek stałych. :(
Dodano: 5 lat temu
Do giernal: ja obecnie mam małe pierdzidełko i jestem zadowolony, wszędzie się wcisnę. Po jeżdżeniu na 10-paletowym busie mój C3 sprawia wrażenie "małego pudełeczka", niczym jedna paleta ;-)
Dodano: 5 lat temu
Do giernal:
Gabaryt musi być duży.
Dodano: 5 lat temu
Do mucko1: Okazjonalnie dzielę się autem z moim tatą, a dla niego byłby to już zbyt duży gabaryt. ;)
Dodano: 5 lat temu
Do MarcinGP: Mam dokładnie takie samo podejście jak Ty, ale mała pojemność obecnego bagażnika coraz bardziej mi doskwiera. :(
Dodano: 5 lat temu
Do giernal:
Bierz większy - 407 kombi. Miejsca nigdy za dużo.
Dodano: 5 lat temu
Do giernal: Ja kombi (poza służbówkami, bo to nie ma się wyboru) nie uznaję. Większość czasu wozi się w nich powietrze lub bardziej i mniej potrzebne szpargały, które co jakiś czas trzeba sprzątać, wycierać z kurzu i układać w garażu. Jedynym wyjątkiem są dzieci i wózek. Ja straszne nie lubię pogłosu w kombi. Zupełnie inaczej dźwięk na nierównościach rozchodzi się w sedanie czy hatchback'u. Nie ma takiego echa, jest przytulniej i milej. No a zamówioną pralkę, lodówkę czy TV i tak za pięć dych przywiozą i jeszcze wniosą.
Dodano: 5 lat temu
Do mucko1: Dlatego ostatnią propozycją, którą aktualnie rozpatruję jest Peugeot... 207 SW. Niby to samo co mam, ale w kombi. Dodatkowa przestrzeń ładunkowa jest niezwykle ważna w perspektywie planowanego powiększenia rodziny. ;)
Dodano: 5 lat temu
Do giernal: Ktoś jednak musi kupić te nowe by było od kogo odkupić za te kilka lat! Dzięki temu auta mają dłuższe życie i po latach potrafią cieszyć kolejnych właścicieli (jeśli są dobre).
Dodano: 5 lat temu
Do giernal:
"po głowie chodzi mi wciąż coś większego, nowszego i mocniejszego" - byle byś nie musiał kupować szamponu na wszawicę lepiej zostań przy Peugeocie.
Dodano: 5 lat temu
Do ANNA83: Jakoś nie wyobrażam sobie funkcjonować z myślą, że mój niedawno zakupiony w salonie samochód za całe oszczędności życia jest teraz wart połowę ceny, którą zapłaciłem.

Peugeotem jeżdżę ponad 7 lat, w tym czasie jego wartość spadła zaledwie o około 6000 zł! [smiech]
Dodano: 5 lat temu
Do giernal: Fakt, zwłaszcza pierwsze 3 lata - jak nie masz na firmę to niezbyt ekonomicznie jest sprzedać.
Dodano: 5 lat temu
Do giernal: i to masz rację. Trwałość też coraz gorsza...
Dodano: 5 lat temu
Do ANNA83: Mnie w fabrycznie nowych autach przeraża nie tyle słaba jakość wykonania, co horrendalna utrata wartości. :(
Dodano: 5 lat temu
Do giernal: Też takiego szukałam a zaryzykowałam zakup nowego, bo jakoś szczęścia brakowało w poszukiwaniach. Na razie mój jest ok. Zobaczmy może będzie tak dalej. Najlepsze, że jeden właśnie poniżej wspomniany obecny posiadacz Dacii mówił, że przepłaciłam bo on za zaledwie trochę ponad 6tys więcej ma dużo większe auto a teraz już siedzi cicho. Wcześniej zawsze kupował nowe auta i budżetowe i nie miał problemów...
Dodano: 5 lat temu
Do VAGuberalles: Tylko ciężej przemycić w kieszeni czy żołądku a serio od momentu poszukiwań auta bardziej doceniam domowego prawie pełnoletniego staruszka! Silnik nie demon mocy ale jest ok
Dodano: 5 lat temu
Do giernal: Tfu,tfu,tfu... :-) już
Dodano: 5 lat temu
Do ANNA83: tylko z nazwy, bo praktyka mówi zupełnie coś innego...
Dodano: 5 lat temu
Do ANNA83: Dlatego najchętniej kupuję auta, które mają 5-6 lat, czyli są już sprawdzone, straciły największą część swojej wartości, a "śmietana nie jest jeszcze zjedzona". [car]
Dodano: 5 lat temu
Do ANNA83: Niezły kibel Ja dlatego ostatnio przechodzę fascynacje moim starym samochodem i myślę sobie jakimi szczęściarzami są Ci co mają jeszcze starsze pojazdy z większymi silnikami. Niedługo stare BMW czy Mercedes ze silnikiem 3.0 będzie nielegalne jak narkotyki
Dodano: 5 lat temu
Do ANNA83: Wypluj te słowa! :(
Dodano: 5 lat temu
Do VAGuberalles: A np. 10cio miesięczne Tipo ma już oznaki rudej, zgłoszone i czeka na odzew. 8miesiaczna Dacia Logan 3raz na lawecie z heck engine i podobno przez paliwo, 2 miesięczny Duster w gazie szarpie, obroty falują i dziwnie głośny silnik. Inny 5miesieczny Duster też w gazie co jakiś czas głośny i w obroty wpada, ale jak do ASO to idealnie chodzi i szukaj wiatru w polu...Teraz też Duster szwagier ledwo odebrał i ma problemy na podjazdach pod górkę, a jak u mnie ostatnio pod domem zwracał to 4 razy zgasł i w obroty dziwne wpadał, a dźwięk silnika jak padło. Kierowcą jest dobrym i kilometrów w życiu narobił, więc przyczyna raczej ze strony auta. Seat Arona już roczek to ma, 5 miejsc a tylko 4 pasy zapniesz - znajomy twierdzi, że to nie problem bo i tak sam jeździ ale jak mu heck engine wczoraj pokazało to już chyba tak nie zbagatelizuje!
Najlepsze to chyba w Sportage, no SUV a po przejeździe zwykłą leśną drogą nawet dobrej jakości kontrolka silnika się zapaliła bo czujnik temp. się uszkodził, sam musiał zapłacić bo uszkodzenie mechaniczne, a te nowe SUVy to nie auta terenowe przecież tylko z wyższym prześwitem
Dodano: 5 lat temu
Do MarcinGP: To się nazywa ekologią ;-)
Dodano: 5 lat temu
Do giernal: Obyś tylko nie przybierał się do tej zmiany jak ja za czasów passata... tak się śpieszyło, że dopiero jak inne auto w bok wyjechało to drugi się kupiło. Pasek się nie chciał psuć to co innego go "popsuło"
Dodano: 5 lat temu
Do ANNA83: Atrakcje tzn?
Dodano: 5 lat temu
Do ANNA83: dokładnie [up] Nowe mają "nasrane" elektroniki na chińskich kablach, a do tego 100 nowoczesnych rozwiązań mniej trwałych jak kartka papieru ;-)
Najnowsze blogi
Dodano: 9 dni temu, przez
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie. https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 16 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8 komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5 komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
Login:
Miejscowość:
Województwo:
Opony letnie w oponeo.pl