Wpis w blogu auta
Volkswagen Golf
Dodano: 4 lata temu
Blog odwiedzono 1688 razy
Data wydarzenia: 05.12.2020
Rok w Golfie
Kategoria: obserwacja
- co najistotniejsze, samochód ani razu nie zawiódł na drodze,
- przejechałem nim w ciągu ostatniego roku 13500 km,
- głównie po mieście, choć zdarzyło mi się dwa razy udać w trasę Gdańsk - Olsztyn - Gdańsk,
- średnie spalanie ogólne: 7,98 l/100 km,
- minimalne: 6,26 l/100 km,
- nie policzę ilości godzin, które spędziłem przy i pod samochodem, ale trochę się ich uzbierało,
- pomijając rozrząd i serwis olejowy skrzyni biegów, z grubszych tematów udało mi się wymienić: błotniki przednie, tuleje wahaczy przednich, w końcu sam wahacz, tylne zaciski hamulcowe, dwa razy termostat, tulejkę miarki oleju, którą przy jakiejś okazji połamałem i zamek w tylnych prawych drzwiach, co było masakryczne i zajęło mi cały dzień, z czego najwięcej czasu - otwarcie tychże, zablokowanych drzwi...,
- oddałem go do lakiernika - pomalował tylną klapę i klamkę,
- udało mi się na brukowanej uliczce rozwalić miskę olejową, na szczęście i tak za chwilę miałem zmieniać olej i filtry,
- zainstalowałem sobie kilka "gadżetów", takich jak podłokietnik, trójramienna kierownica (którą osobiście odświeżyłem), czy uchwyt na kubeczki,
- 16-to calowe felgi zamieniłem na 17-to, za co zresztą zwyzywaliście mnie od wieśniaków (oczywiście nie za rozmiar, a za wzór felgi),
- w związku ze wspaniałym klimatem w Wolnym Mieście udało mi się jeszcze nie jeździć Golfiną na zimowych kołach,
- zająłem się car audio - wyjąłem Betę, wsadziłem w to miejsce JVC, następnie w jego miejsce dwudinowego chińczyka na Androidzie (jak ktoś lubi dobry dźwięk, to nie polecam, jak ktoś lubi używać zestawu głośnomówiącego, to nie polecam tym bardziej), by wreszcie wrócić do JVC, które wsparte jest głośnikami JBL, wzmakiem Magnata i takowym subwooferem (w końcu bycie wieśniakiem zobowiązuje, mogę swobodnie jeździć na zimnym łokciu),
- dwudinowy chińczyk, wyposażony w GPS, zrobił z mojego samochodu najszybszego Golfa (i chyba nie tylko) w okolicy, określając maksymalną osiągniętą prędkość na 297 km/h,
- w rzeczywistości bujnąłem się nim na autostradzie na maksa gdzieś w okolicach 160-170 km/h,
- jest stary, to niepodważalny fakt, może trochę wieśniacki (ech, to moje Momo), ale lubię nim jeździć - skrzynka fajnie zmienia biegi (choć to nie DSG), a ja lubię sobie, prócz muzyki, posłuchać od czasu do czasu klangu mojego diesla...
Ostatnia aktualizacja: 05.12.2020 23:43:15
Najnowsze blogi
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie.
https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 15 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8
komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5
komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
a jaka koncepcja nadwozia wchodzi w grę?
Wada zbierania się liści na dole przedniego błotnika jest. Nie wiem jak z odpływem wody.
Ostatnio wybierałem wszystko co tam zalegało a dodatkowo mój mechanik udrożnił i zakonserwował próg i profile zamknięte.
A Golf 7 ... nie planuje go trzymać. Moze też mieć taką wadę to świetne auto. Nigdy nie kupiłbym innego niż GTD, powodem zmiany jest inna koncepcja nadwozia
Fajne miejsce do napraw.
Ale do mycia najgorszy. Kara za grzechy...
Jak wprowadził VI to wada nadal nie została wyeliminowana a ponadto wsadzili w to miejsce wygłuszenie z gąbki, która wspaniale chłonie wilgoć i ją ja tam utrzymuje w zasadzie zawsze...
Nie wiem jak w najnowszej VII ale pewnie identycznie a nie gnije bo auta jeszcze za młode.
Ja lubię napój o smaku kaktusa ale wolę pić z kubeczka niż prosto z rośliny
Kaktus wszystko chyba załatwia.
Pucing na urodziny mu zafundowałeś?