Wpis w blogu auta
Toyota Corolla
Dodano: 3 lata temu
Blog odwiedzono 862 razy
Data wydarzenia: 21.12.2021
Rotacja. Flotowa
Kategoria: obserwacja

Temat możliwości wymiany pojawił się końcem listopada br. i bez zbędnych przedłużeń, zdanie narzędzia ustalono ostatecznie na wtorek, 21 grudnia.
Tym razem było więcej czasu na przygotowanie auta do zakończenia pracy. W sobotę zatem podjechaliśmy na myjnię automatyczną, gdzie też odkurzyliśmy i posprzątaliśmy wnętrze. Na auto-spa nie było już flotowego budżetu, wykorzystanego na wcześniejsze mycie w tym miesiącu
![[hihi] [hihi]](/imgs/emoticons/a/hihi.gif)

![[hihi] [hihi]](/imgs/emoticons/a/hihi.gif)
![[los2] [los2]](/imgs/emoticons/los2.gif)
![[cfaniak] [cfaniak]](/imgs/emoticons/cfaniak.gif)
W poniedziałek wieczorem, po moim powrocie z Radomia, przepakowaliśmy bagażnik do Skody i proces przygotowań został zakończony.
We wtorek po 7 wyruszyliśmy w ostatnią trasę. Jak to zwykle bywa w takich przypadkach, przypadł mi zaszczyt prowadzenia
![[car] [car]](/imgs/emoticons/car.gif)
Jechało nam się fatalnie - śnieżna pogoda, duży ruch i korki dały się mocno we znaki. Dość powiedzieć, że w kwaterze głównej zaparkowaliśmy tuż przed 12... Ponad godzinę dłużej niż zazwyczaj...
![[panna] [panna]](/imgs/emoticons/panna.gif)
Biurokracja zajęła niecały kwadrans i tym sposobem Corolla zakończyła u nas swoją kadencję
![[papa] [papa]](/imgs/emoticons/papaico.gif)
W 3 lata i 5 miesięcy przejechała 77.954 km (przyjęta na stan z przebiegiem 2.798 - przyp. autora). Tradycyjnie kilometraż rozliczam 90:10 na korzyść Żony

Statystykami nie będę Wam głowy zawracał, gdyż wiem, że nie podzielacie mojej zajawki w tej kwestii

Przygód żadnych większych nie było, oprócz tego w/w zderzaka. Trafiły się jeszcze dwa nieduże mandaty za przekroczenie prędkości
![[los2] [los2]](/imgs/emoticons/los2.gif)
Awarie żadne grubsze jej nie trapiły. Jedynie silniczek przednich wycieraczek zepsuł się i został wymieniony przy 46.935 km.
Podsumowując Corolla sprawdziła się w roli, do której była desygnowana. Żadnych oznak zużycia we wnętrzu nie było. Na zewnątrz jedynie pojedyncze, małe odpryski lakieru spowodowane przez wszędobylskie kamyki na naszych drogach. Pod koniec Użytkowniczka narzekała trochę na rozbujane zawieszenie, ogólne rozklekotanie i efekt "łajby" na zakrętach. Ja z kolei odnotowałem hałasujące przednie zawieszenie przy przejeżdżaniu np. przez progi zwalniające. Cóż, codzienna jazda głównie miejska, wieczne wsiadanie i wysiadanie kilkanaście razy dziennie, swoje piętno zostawić musi. Rzekłbym, że przy mniej intensywnej eksploatacji zapewne będzie dłużej zwarta i bliższa stanu nowości.
Żona ocenia ten model na czwórkę w sześciostopniowej skali i przypisuje jej nazwę "Łajba"

![[hmm] [hmm]](/imgs/emoticons/hmm.gif)

Szerokości...
![[tuning] [tuning]](/imgs/emoticons/tuning.gif)
Najnowsze blogi
Dodano: 3 dni temu, przez FranzMaurer
Marzec garncował, kwiecień do tej pory przeplatał ;) Dość powiedzieć, że jeszcze w czwartek (10/04) wracałem z Krosna przy opadzie śniegu i -1. Dzień później na tym samym kierunku deszcz i ...
27
komentarzy
Dodano: 4 dni temu, przez Maniek1986
Jak w tytule. 11.04.2025r minęło 2 lata od zakupu przeze mnie Leona. Aktualny przebieg to 82.700 k, więc przez ostatnie 12 miesięcy autko przejechało 17.300 km. Złożyły się na to trasy 2 * ...
6
komentarzy
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych

Atak może nastąpić z każdej strony, nawet pasta nie pomoże.
Rzekłbym, lepiej zawsze być przygotowanym
Doceniam opinię Znawcy tematu
Mówisz, lepiej się nie narażać. 😁
Dlatego nawet po napisaniu, zedytowałem końcówkę bloga, ponieważ wydawało mi się, że ma inną opinię. Jednak krótka rozmowa wyprowadziła mnie z błędu
Tak, paznokietki są nie do zdarcia
Jesteś wyjątkiem potwierdzającym regułę w kwestii statystyk
Piłowanie nie wchodzi w grę, wiesz jak to jest
Nic dodać, nic ująć
Nigdy w korpo nie pracowałem, więc nie wystawiam laurki tylko z zasłyszanych opinii
Tak, to był TEN
Nie mam osobistego doświadczenia z korpoflotowcami, ale obserwując doświadczenia Żony, mam nieodparte wrażenie, że często są to ludzie żyjący w innym wymiarze, oderwanym od rzeczywistości... Oczywiście nie mówię, że wszyscy.
Ja miałem 120 000 km lub cztery lata, ktoś był szalony lub ze średniej wyliczał, a w niej są Ci, którzy mieli auta służbowe mimo, że im nie potrzebne tylko dlatego, że powinni i na danym stanowisku przysługiwało. Szczytem było, że niektóre laski miały służbówki nie posiadając nawet prawa jazdy, a autem jeździł mąż/partner. Paranoja. Francę wymienili mi w trzecim roku, bo któryś wyliczył, że dopłata za kilometry nadprogramowe jest nieopłacalna. Najpierw chcieli abym zamienił się z kimś kto ma przebieg 3x mniejszy ale się nie zgodziłem. Powiedziałem, że nie wezmę odpowiedzialności na klatę za auto, którym jeździł ktoś inny, bo nie wiem co z nim wyprawiał. No chyba, że dadzą mi pismo, że nie odpowiadam za auto i jego ewentualne uszkodzenia. No to woleli dać mi nowe.
Oczywiście przy jeżdżeniu przez takie progi raz w tygodniu, zapewne nie ma wpływu
A u Nich wartość graniczna to 180 tys. albo 4 lata.
Może nie tyle gładki asfalt, co mniejszy przebieg roczny
Też tak uważam. Hybryda już jest. Dziś jeździła pierwszy raz i jak na razie jest wniebowzięta
Na moje oko, Corolla to delikatne auto i najwyraźniej źle znosi trochę bardziej intensywne użytkowanie niż norma przewiduje...
Dziwna sprawa z tym zawieszeniem. Thalię tłukłem głównie w mieście i na szutrach, zrobiłem 137 tys, i tylko 2 końcówki drążków były wymienione. Reszta wciąż fabryczna, nic nie puka, nic nie stuka.