Tutaj jesteś: Społeczność » Blogi » Blog auta Toyota Corolla 'Łajba' » Rotacja. Flotowa







Prześlij sugestię
Wpis w blogu auta Toyota Corolla
Dodano: 2 lata temu
Blog odwiedzono 822 razy
Data wydarzenia: 21.12.2021
Rotacja. Flotowa
Kategoria: obserwacja
Flotowe wymogi zakładały minimum czteroletnią turę użytkowania Corolli. Zgodnie z powyższym, termin upłynąłby w lipcu '22. Nadarzyła się jednak okazja, a sprzyjające jej okoliczności i warunki, pozwoliły na wcześniejszą zmianę wachty ;)

Temat możliwości wymiany pojawił się końcem listopada br. i bez zbędnych przedłużeń, zdanie narzędzia ustalono ostatecznie na wtorek, 21 grudnia.

Tym razem było więcej czasu na przygotowanie auta do zakończenia pracy. W sobotę zatem podjechaliśmy na myjnię automatyczną, gdzie też odkurzyliśmy i posprzątaliśmy wnętrze. Na auto-spa nie było już flotowego budżetu, wykorzystanego na wcześniejsze mycie w tym miesiącu [hihi] W niedzielę uzbrojony w pastę lekko ścierną zająłem się wszelkimi pamiątkami parkingowymi. Szczególnej troski wymagały klamki, które nosiły wyraźne ślady paznokietków mojej Małżonki ;) Po godzinie wszystko co możliwe, zostało usunięte [hihi] Za przedni zderzak, który Użytkowniczka przeciągnęła po krawężniku w drugim dniu po odbiorze [los2], Flota zapewne policzy z wypłaty [cfaniak]

W poniedziałek wieczorem, po moim powrocie z Radomia, przepakowaliśmy bagażnik do Skody i proces przygotowań został zakończony.

We wtorek po 7 wyruszyliśmy w ostatnią trasę. Jak to zwykle bywa w takich przypadkach, przypadł mi zaszczyt prowadzenia [car]

Jechało nam się fatalnie - śnieżna pogoda, duży ruch i korki dały się mocno we znaki. Dość powiedzieć, że w kwaterze głównej zaparkowaliśmy tuż przed 12... Ponad godzinę dłużej niż zazwyczaj...[panna]

Biurokracja zajęła niecały kwadrans i tym sposobem Corolla zakończyła u nas swoją kadencję [papa]

W 3 lata i 5 miesięcy przejechała 77.954 km (przyjęta na stan z przebiegiem 2.798 - przyp. autora). Tradycyjnie kilometraż rozliczam 90:10 na korzyść Żony :) Generalnie rzecz biorąc był to poprawny i udany okres, takoż sama jazda i kilometry. Jeżdżone było głównie po małopolskim, wg zadanego terenu. Sporadycznie mazowieckie, podkarpackie i lubelskie. Zaliczyliśmy też jeden wyjazd wakacyjny nad Bałtyk.

Statystykami nie będę Wam głowy zawracał, gdyż wiem, że nie podzielacie mojej zajawki w tej kwestii ;) Jeśli ktoś jest zainteresowany, wszystko jest w tutejszym dzienniku kosztów.

Przygód żadnych większych nie było, oprócz tego w/w zderzaka. Trafiły się jeszcze dwa nieduże mandaty za przekroczenie prędkości [los2]

Awarie żadne grubsze jej nie trapiły. Jedynie silniczek przednich wycieraczek zepsuł się i został wymieniony przy 46.935 km.

Podsumowując Corolla sprawdziła się w roli, do której była desygnowana. Żadnych oznak zużycia we wnętrzu nie było. Na zewnątrz jedynie pojedyncze, małe odpryski lakieru spowodowane przez wszędobylskie kamyki na naszych drogach. Pod koniec Użytkowniczka narzekała trochę na rozbujane zawieszenie, ogólne rozklekotanie i efekt "łajby" na zakrętach. Ja z kolei odnotowałem hałasujące przednie zawieszenie przy przejeżdżaniu np. przez progi zwalniające. Cóż, codzienna jazda głównie miejska, wieczne wsiadanie i wysiadanie kilkanaście razy dziennie, swoje piętno zostawić musi. Rzekłbym, że przy mniej intensywnej eksploatacji zapewne będzie dłużej zwarta i bliższa stanu nowości.

Żona ocenia ten model na czwórkę w sześciostopniowej skali i przypisuje jej nazwę "Łajba" W Jej subiektywnym rankingu plasuje tą Toyotę na trzecim miejscu, po Focusie i pierwszej Corolli sedan. Czyli aż tak źle nie było, ale za dobrze też nie [hmm] Jednak co by nie mówić, jeszcze na pewno komuś dobrze posłuży, czego szczerze życzymy :)

Szerokości...[tuning]
Ostatnia aktualizacja: 25.12.2021 01:53:05
Dodano: 2 lata temu
Do FranzMaurer:
Atak może nastąpić z każdej strony, nawet pasta nie pomoże.
Dodano: 2 lata temu
Do FranzMaurer: Kumpel mój ma Peugeota 308, kupił go właśnie po ... kobiecie. Porysowane aż do podkładu były: klamka kierowcy i to co pod klamką, dach na krawędzi nad drzwiami kierowcy, kierownica w sumie najmniej i chrom na gałce zmiany biegów, do gołego plastiku. Da się? Oczywiście, że się da! W moim Citroenie "tylko" okolice tej wajchy do otwierania drzwi! :)
Dodano: 2 lata temu
Do mucko1:
Rzekłbym, lepiej zawsze być przygotowanym
Dodano: 2 lata temu
Do Egontar:
Doceniam opinię Znawcy tematu [hihi]
Dodano: 2 lata temu
Do FranzMaurer:
Mówisz, lepiej się nie narażać. 😁
Dodano: 2 lata temu
Do FranzMaurer: Lakier, a nawet chrom! ;)
Dodano: 2 lata temu
Do Egontar:
Dlatego nawet po napisaniu, zedytowałem końcówkę bloga, ponieważ wydawało mi się, że ma inną opinię. Jednak krótka rozmowa wyprowadziła mnie z błędu ;)

Tak, paznokietki są nie do zdarcia ;) Lakier zedrą, ale same przetrwają

Jesteś wyjątkiem potwierdzającym regułę w kwestii statystyk [bigok]
Dodano: 2 lata temu
Do mucko1:
Piłowanie nie wchodzi w grę, wiesz jak to jest [hihi] A pastę teraz kupiłem taką, co się nie przeterminowuje, więc oszczędności są
Dodano: 2 lata temu
Małżonka dużo jeździ, więc jej opinia jak najbardziej obiektywna :)! Niestety paznokietków się nie ustrzeżesz, coś o tym wiem! [down];) A jeśli chodzi o statystyki, to nie przesadzaj, są tacy co je lubią! np.JA! :)
Dodano: 2 lata temu
W pierwszej kolejności piłowanie paznokietków, a za trzy lata zaoszczędzisz na pascie polerskiej i robocie. 😂
Dodano: 2 lata temu
Do FranzMaurer: [bigok]
Dodano: 2 lata temu
Do MarcinGP:
Nic dodać, nic ująć
Dodano: 2 lata temu
Do FranzMaurer: Ja ponad 20 lat więc coś tam zaobserwowałem. Może niewiele zrozumiałem z moim intelektem ale podstawowe przesłanie dotarło mi do bani [smiech2]
Dodano: 2 lata temu
Do MarcinGP:
Nigdy w korpo nie pracowałem, więc nie wystawiam laurki tylko z zasłyszanych opinii ;) Ale zgadzam się jak najbardziej z Tobą, że jak się nie ma kręgosłupa, to korpo zmieli i wypluje...
Dodano: 2 lata temu
Do Maarten73:
Tak, to był TEN [hihi]
Dodano: 2 lata temu
Do FranzMaurer: Żeby tylko w innym wymiarze i to znakomita większość do tego, zadziwia mnie Twoja powściągliwość. Ja jestem zdania, że max 3 lata w typowej korporacji i człowiek już się do normalnej pracy nie nadaje jeśli nie odporny na zewnętrzne oddziaływanie środowiska.
Dodano: 2 lata temu
Do FranzMaurer: to był TEN Focus, którym byłeś na naszym pierwszym spocie (z moją Thalią) we Wiśle/Ustroniu? Kawał czasu...
Dodano: 2 lata temu
Do MarcinGP:
Nie mam osobistego doświadczenia z korpoflotowcami, ale obserwując doświadczenia Żony, mam nieodparte wrażenie, że często są to ludzie żyjący w innym wymiarze, oderwanym od rzeczywistości... Oczywiście nie mówię, że wszyscy.
Dodano: 2 lata temu
Do FranzMaurer: Ale raz w tygodniu po progach to jeździ ten co mieszka na wsi, a i tam bywa, że częściej. Zużycie razy dwa to całkiem możliwe i nawet realne, tak na oko ale nie jestem pewny czy nie bardziej jeżeli chodzi o niektóre podzespoły.

Ja miałem 120 000 km lub cztery lata, ktoś był szalony lub ze średniej wyliczał, a w niej są Ci, którzy mieli auta służbowe mimo, że im nie potrzebne tylko dlatego, że powinni i na danym stanowisku przysługiwało. Szczytem było, że niektóre laski miały służbówki nie posiadając nawet prawa jazdy, a autem jeździł mąż/partner. Paranoja. Francę wymienili mi w trzecim roku, bo któryś wyliczył, że dopłata za kilometry nadprogramowe jest nieopłacalna. Najpierw chcieli abym zamienił się z kimś kto ma przebieg 3x mniejszy ale się nie zgodziłem. Powiedziałem, że nie wezmę odpowiedzialności na klatę za auto, którym jeździł ktoś inny, bo nie wiem co z nim wyprawiał. No chyba, że dadzą mi pismo, że nie odpowiadam za auto i jego ewentualne uszkodzenia. No to woleli dać mi nowe.
Dodano: 2 lata temu
Do MarcinGP:
Oczywiście przy jeżdżeniu przez takie progi raz w tygodniu, zapewne nie ma wpływu ;) Wiele i niewiele - jak dla mnie eksploatacja miejska w tej specyfice pracy mnoży przebieg i zużycie auta razy dwa, oczywiście biorąc pod uwagę jak kto jeździ.

A u Nich wartość graniczna to 180 tys. albo 4 lata.
Dodano: 2 lata temu
Do Maarten73:
Może nie tyle gładki asfalt, co mniejszy przebieg roczny ;)
Dodano: 2 lata temu
Do FranzMaurer: "odnotowałem hałasujące przednie zawieszenie przy przejeżdżaniu np. przez progi zwalniające", a specjaliści od spraw zbędnych twierdzą, że jazda po progach nie ma wpływu na zużycie zawieszenia auta, debile. Za wiele to ToyToyka się nie napracowała i pewnie jeszcze minimum 2x tyle zrobi beż większych przygód.
Dodano: 2 lata temu
Do FranzMaurer: czyli tylko gładki asfalt i rura. [auto]
Dodano: 2 lata temu
Do Maarten73:
Też tak uważam. Hybryda już jest. Dziś jeździła pierwszy raz i jak na razie jest wniebowzięta [cool]

Na moje oko, Corolla to delikatne auto i najwyraźniej źle znosi trochę bardziej intensywne użytkowanie niż norma przewiduje...
Dodano: 2 lata temu
Najważniejsze, że Małżonce pasowało narzędzie pracy. Teraz będzie hybryda... [chytry]

Dziwna sprawa z tym zawieszeniem. Thalię tłukłem głównie w mieście i na szutrach, zrobiłem 137 tys, i tylko 2 końcówki drążków były wymienione. Reszta wciąż fabryczna, nic nie puka, nic nie stuka. [hihi] Co innego uszczelką pod głowicą, ale to jeszcze musi potwierdzić mój mechanik...
Najnowsze blogi
Dodano: 9 dni temu, przez
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie. https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 15 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8 komentarzy
Dodano: 23 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5 komentarzy
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych
Login:
Miejscowość:
Województwo:
Opony letnie w oponeo.pl