Witam. Był środowy normalny dzień. Jak zwykle przyjechałem do pracy, zostawiłem autko na parkingu i czas na pracunie.
Nic nie wskazywało na to, że tego dnia ktoś lub coś zmotywuje mnie do wymiany lampy. Po pracy podchodząc do mojej Lady zauważyłem, że tylna lewa lampa jest stłuczona. Na około auta nie było żadnych śladów kolizji czy innych wandalizmów. Nic poza rozbitą lampą nie było uszkodzone dlatego to dziwne w jaki sposób powstało uszkodzenie w tym miejscu ... ktoś cofał i puknął?? przechodził i walnął bejsbolem?? może robotnicy, którzy kładą polbruk na ulicy mieli z tym coś wspólnego?? Tego nie wiem i chyba raczej nigdy się nie dowiem
Prowizorycznie zakleiłem lampę taśmą bezbarwną i szybciutko wyszukałem nową lampę na allegro. Wahałem się tylko pomiędzy nową lampą lecz zamiennikiem, a używaną oryginalną w tej samej cenie w bardzo dobrym stanie. Wybór padł na oryginał oczywiście firmy Hella. ...nie ma tego złego co na dobre by nie wyszło ... a to dlatego, że akurat ta uszkodzona lampa była już wcześniej brzydko klejona przez poprzedniego właściciela. Już od dawna przymierzałem się do kupna nowej i wymiany aby autko wyglądało tylko zawsze było coś co mnie powstrzymywało od zakupu. To zdarzenie tylko zmobilizowało mnie do tej odwlekanej wymiany
Dwa dni śmigałem z pozaklejaną lampą aż dziś kurier zapukał do drzwi z nową lampą.
Szybki demontaż starej lampy i montaż nowej. Wszystko przebiegło bez problemu. Efekt jest bardzo zadowalający. Idealnie pasuje i super się prezentuje
Jestem zadowolony, że dupeczka Audi zyskała na wyglądzie i już nie szpeci jej żadna skaza.
Poniżej kilka fotek.
Pozdrawiam.