Tutaj jesteś:
Społeczność
»
Blogi
»
Blog auta Fiat Bravo 'samozlo'
»
Rozleciała się rolka od napinacza paska klimy
Wpis w blogu auta
Fiat Bravo
Dodano: 13 lat temu
Blog odwiedzono 2529 razy
Data wydarzenia: 03.03.2011
Rozleciała się rolka od napinacza paska klimy
Kategoria: serwis
Pierwsze objawy były już w lutym - po długiej trasie zauważyłem dziwną pracę silnika: coś cicho stukało, ale nie zabrałem się za szukanie przyczyny, tym bardziej, że następnego dnia stukanie nie wystąpiło.
Kolejny raz objawiło się to jakieś dwa tygodnie później, gdy robiłem zakupy. Ruszając spod sklepu, nagle coś zaczęło głośno stukać pod maską, przy czym silnik pracował równo i bez drgań, a stukanie samo ustąpiło po kilku sekundach. Nie zdążyłem jeszcze wyjechać z parkingu, jak stukanie ponownie zaczęło się rozlegać. Tym razem zdążyłem wysiąść, podnieść maskę i usłyszeć, że ten stukot dochodził z okolicy pasków klinowych i rozrządu. Po chwili stukanie umilkło, więc pojechałem do domu.
Na szczęście następnego dnia byłem umówiony na badanie techniczne, więc postanowiłem przy okazji zapytać się o te podejrzane stuki. Gdy ruszyłem na to badanie, jeszcze na podwórku stukanie ponownie się pojawiło. Było już ciemno, więc zbyt wiele nie zobaczyłem, ale postanowiłem nagrać to telefonem, aby później móc to puścić mechanikowi. Akurat zacząłem nagrywanie i po kilku sekundach usłyszałem dziwne dźwięki, jakby coś odpadło i od tego momentu silnik z powrotem pracował cicho. "Dziwne" - pomyślałem, ale silnik pracował normalnie, kontrolki ostrzegawcze nie świeciły się, silnik się nie grzał, więc postanowiłem pojechać o własnych siłach do serwisu.
W serwisie po podniesieniu maski od razu rzuciło się mechanikowi w oczy, że coś tam dziwnie "wyświecone" jest. Wsadził rękę i wyciągnął pasek klinowy. Na szczęście ten pasek tylko klimę napędzał. Po podniesieniu samochodu sam znalazłem rolkę, która leżała sobie na plastikowej osłonie - czyli to ona odpadła pod koniec kręconego przeze mnie filmu. Pasek na szczęście był dobry, więc wystarczyło założyć nową rolkę i już jest ok.
Dodatkowo podczas badania wyszło, że klocki i tarcze są do wymiany oraz dodatkowo prawy wahacz przedni. Z klockami i tarczami to się liczyłem, że w końcu przyjdzie na nie czas, ale wahacz mnie niemiło zaskoczył, bo wytrzymał tylko 30 tysięcy kilometrów. W sumie to i tak lepiej, bo lewy niecały rok temu wymieniałem po przejechanych 20 tysiącach kilometrów. Po wymianie oczywiście trzeba było ustawić zbieżność. Cholerne polskie drogi...
Ostatnia aktualizacja: 27.03.2011 15:45:15
FranzMaurer
Dodano: 13 lat temu
Niestety, nie Ty pierwszy przekonałeś się o stanie naszych dróg...
majcher836
Dodano: 13 lat temu
Powinieneś od razu jechac z tym do mechaniora Takich odgłosów sie nie lekceważy Strach pomyślec gdyby to był inny z pasków
lysy1233
Dodano: 13 lat temu
To juz mozesz mrozic?
djbisonus
Dodano: 13 lat temu
Dobrze że to nic poważniejszego. Ważne że już naprawione:D Pozdrawiam
Najnowsze blogi
Dodano: 50 minut temu, przez FranzMaurer
Jakby nie mówić, dałem się zaskoczyć zimie w tym sezonie...:P Co prawda obserwowałem prognozy zarówno w słuchawce, jak i w telewizorze (o eksperckich poradach radiowych nie wspomnę), ale ...
2
komentarze
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie.
https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 19 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8
komentarzy
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych