Progi zrobione. Wyczyszczone do blachy, pomalowane, zbarankowane i znów pomalowane. Amen

Nie ma zmiłuj i ucierania zadka szkłem. Almerka poszła dziś do znajomego blacharza/lakiernika. Poprawi też od razu rysy na zderzakach, które zrobił poprzedni "kierownik".

Do sajeks: Używanie szkła w roli papieru toaletowego? Nigdy w życiu.

szprajem zapsikaj.

Do misiaczek1281: Nie wszystkie, tylko dlaczego moją damn it?

Moje Polo też jest z 2003 roku ale nie ma grama rdzy bo to ocynk...Nieudane te Almerki skoro rdzewieją

Jak zamierzasz się do naprawy przyłożyć tak jak do tego wpisu to lepiej tego nie ruszaj. Nic dobrego z tego nie wyjdzie.

Jak chcesz sprzedać za małą sumkę to zostaw ale jak chcesz coś zarobić musisz naprawić. Ja osobiście jak widzę ogniska rdzy na aucie to z miejsca rezygnuję

Ja bym zrobił. Każdy kupujący będzie mocno zbijał cenę widząc takie coś, nie wspominając już o tym, że wiele osób w ogóle zniechęci się do zakupu.
Tylko nie zapomnij przed naprawą pstryknąć fotek, by uniknąć dziwnych podejrzeń.

Do Stig210: Nie ma sensu trzymać dwóch aut. Mazda zostaje.

Jak masz zamiar sprzedać autko w niedalekiej przyszłości to zostaw. Tylko nie odwlekaj zbyt długo sprzedaży lub naprawy bo ruda rozprzestrzenia się baaardzo szybko, szczególnie w naszych warunkach (sól, opady)
U mnie wyszła na przednich słupkach o.O
Wyłazi spod szyby, z tyłu zresztą też...