Ostatnio wygłosiłem jakąś mądrą przemowę, po czym Pan Sroqraf stwierdził, żebym o tym napisał na AC... Moja reakcja była bardzo koleżeńska, ba! Prawie przyjacielska! A składała się ze słów "po ch..j?" no i w sumie tu się temat skończył.

Ale... No właśnie, jest pewne ale... Tak sobie przed chwilą usiadłem z kubkiem gorącej czekolady, na BBC Knowledge zaczyna się właśnie 6 seria TG, i uznałem, że może to nie takie głupie?

O. Przypomniało mi się o czym gadaliśmy. Jako że Mazda była ciągle nieprzerejestrowana, a ja zacząłem wypisywać papierki by to zmienić mimochodem wszedł w rozmowę temat tablic rejestracyjnych. Dla mnie tablice rejestracyjne są taką wisienką na torcie, a w sumie to od nich wszystko się zaczyna. Bo tak... Co z tego, że mamy ładne auto jak mamy brzydkie rejestracje? Denerwowałoby mnie to osobiście. Ale żeby moje rozumowanie nie było za łatwe, działa to też odwrotnie, brzydkie auto z ładnymi rejestracjami też wygląda dziwnie. Trzeba więc nam złotego środka. Możemy oczywiście zaszaleć i zamówić sobie indywidualne rejestracje za jedyny 1000zł, ale po pierwsze żal mi tysiąca na kawałek blachy, który przy sprzedaży auta stanie się bezużyteczny, a dwa... naprawdę trzeba się postarać, aby wymyślić fajne indywidualne tablice. Dla mnie osobiście słowo 'fajne' można zdefiniować tak: Mają wywołać uśmiech na ustach, przykładem może być N0 LIIMT, P0 BABCI, P0 SSIJ, G0 MYTOY, itp. Umieszczanie na rejestracjach swojego imienia* uważam za wydłużanie sobie pewnej części ciała pieniędzmi ;p *nie dotyczy ksywek, ksywka na rejestracji gdy auto jest ładnie zrobione i znane zawsze spoko.

Rafał wyraził swoje zdanie bardzo krótko: "Dla mnie to bez różnicy." Cóż... Pogadalim ;p

Istotne było więc dla mnie by w momencie rejestracji uzyskać jakieś fajne cyferki. Można liczyć na szczęście, albo można szczęściu ciut pomóc, jako że na pierwszym się wiele razy zawiodłem, wykorzystałem opcję drugą i tak oto po godzince spędzonej w przemiłym towarzystwie w WK wyszedłem z uśmiechem na ustach, fajną naklejką i dwoma arkuszami blachy z całkiem ładnie wytłoczonymi znaczkami PP 0333F. Jestem zadowolony z wydanych 180zł i 50 groszy ;p

Nie toleruję przodu RX-8 z zamontowaną tablicą rejestracyjną - wygląda brzydko - więc jeżdżę bez, póki co bez żadnych problemów. Poprzednim autem też jeździłem bez i też nikt na to uwagi nie zwracał. Miło Tak wiem, tak nie wolno... Trudno.

Z ciekawostek: auto przeszło wczoraj przegląd techniczny, wyrok? Stan idealny, ani jednego elementu zawieszenia do naprawy - jestem bardzo z tego faktu zadowolony.

Na zakończenie sięgnąłem w głąb umysłu i przypomniałem sobie wszystkie rejestracje moich aut:
Mazda Xedos 6 2.0V6: PP 37495
BMW E39 528iA: PP 88321
Volvo C70 2.0T: PP 0714C
Jaguar S-Type: PP 6588E
Rex: PP 0333F

Podobały mi się wszystkie prócz Xedosa

A Wy? Macie jakieś fajne tablice rejestracyjne na swoich autkach?

Przepraszam, za nieodwracalne zmarnowanie 5 minut Waszego życia, wiem, że niczego ciekawego się nie dowiedzieliście. Mówiłem Rafał, że to kiepski pomysł... ;p

pozdrawiam!

PS. Auto jest niemiłosiernie brudne, ale sorry... taki mamy klimat ;p