Tutaj jesteś:
Społeczność
»
Blogi
»
Blog kierowcy piootrek
»
Sadzić, palić, zalegalizować --> wypad do Warszawy
Wpis w blogu użytkownika
piootrek
Dodano: 15 lat temu
Blog odwiedzono 2213 razy
Data wydarzenia: 30.05.2010
Sadzić, palić, zalegalizować --> wypad do Warszawy
Kategoria: inne
Godzina 8 to już ta godzina... ekipa zebrana pod centrum handlowym, zajazd na "zródełko" gdzie 95 była po symbolicznych 4zł i 66gr


Już na pierwszych kilometrach, w CB słyszymy o szuszeniu kierowców przez misiaczki... Ahh, sobota

Droga przebiega fantastycznie, nie spieszymy się więc sobie maszerujemy 110-120, wystarczająco. Oczywiście dzięki remontom, oraz moim nieobeznaniu nawiązujemy kontakt z kolegą z VW (z reklamą REED'S

Jak na manifestantów przystało, przybieramy barwy czerwono-żółto-zielone i kierujemy się w stronę parkingu przed PKiN. Przechodzimy przez podziemia, zauważają Nas tam Panowie po cywilu... śledzą Nas do samego PKiN (zwiedzają nawet z nami Multikino). Już pewni, że dotarliśmy na miejsce słyszymy magiczne słowa "Panowie pójdą z nami"... Idziemy gdzie wskazano, stoimy pod ścianą jak na rozstrzał Hitlerowski i opróżniamy kieszenie, zostajemy przeszukani PONIEWAŻ IDZIEMY NA MARSZ WYZWOLENIA KONOPI, JESTEŚMY POTENCJALNYMI PRZESTĘPCAMI, MORDERCAMI (w ten sposób myśląc, każdy człowiek jest takowym). Oczywiście znajdują u znajomego fifkę, leci narkotest... Tutaj kończy się opis tej przygody, jest go oczywiście dużo więcej (zainteresowanych zapraszam na wiadomości prywatne

Wczuwamy się w sympatyczną atmosferę, rozmawiamy z ludźmi, bawimy się... Po pewnym czasie zaczyna się przemarsz ulicami Warszawy, aż pod sam Sejm. Wielu ludzi, którzy chcą legalizacji konopi pokazuje, że nie lęka się naszego beznadziejnego prawa --> P******Ą SYSTEM! Babilonowi mówimy NIE! Kłęby siwego dymu, dobra zabawa, uśmiech na twarzy i ZERO AGRESJI! Tak to właśnie my --> przestępcy... Impreza toczy się pod sejmem, lecz w końcu organizacje które są przeciw legalizacji, wiec w świetle prawa są normalnymi cywilami, atakują Nas rzucając gaz pod nogi... Lecz to Nas dalej ma się za przestępców, ludzie, otwórzcie oczy, bo macie okropne klapy.
Po chwili postanawiamy się wrócić do samochodu, zjeść coś nieopodal i wyruszyć na afterparty, które jednak okazuję się być lekkim "nieporozumieniem" z uwagi na rozłożenie zespołów, więc wsiadamy w wóz i wracamy do rodzinnego miasta.
Nie obywa się bez drobnych problemów w drodze powrotnej, na szczęście CB-radiowcy pomagają bliźniemu w potrzebie i wyprowadzają szczęśliwie z Warszawy. Droga przebiega dobrze aż do Radomia, gdzie są objazdy z powodu remontów. Tam jacyś "normalni" cywile postanowili się zabawić i najprawdopodobniej pochować cześć znaków odnośnie objazdu, przez co ja, niedoświadczony kierowca musiałem nadłożyć prawie 40km drogi. "Ten kraj to nieporozumienie" - stwierdziliśmy jednogłośnie.
Szczęśliwie dojeżdżamy do domu i zaczynamy grać w karty, rozmawiając o wydarzeniach, które to Nas spotkały...
Sadzić, palić, zalegalizować!
Najnowsze blogi
Dodano: 15 godzin temu, przez yatsec
I znowu stajnia się rozrosła. Trochę niekontrolowanie bo dobiłem do 13 aut a mówiłem sobie, że będę ją zmniejszać a nie zwiększać.
Życie pokazuje jednak, że łatwiej kupić niż ...
1
komentarz
Dodano: 16 godzin temu, przez Egontar
Tym razem trochę o Picadorze, który powrócił na ojcowskie łono ;) Ponownie stałem się jego współwłaścicielem razem z młodszą córą Dlatego też przed przekazaniem jej do jazdy ...
1
komentarz
Dodano: 6 dni temu, przez Egontar
Ciąg dalszy po wymianie oleju w skrzyni biegów.
https://www.autowcentrum.pl/blog/post/w-skrzyni-eat6-statycznie,38519/
Wymiana uszczelniacza wału korbowego / 10.04.2025 / 179 621 km ...
27
komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych

Mam alergię na ludzi, którzy siedzą w tym kraju i narzekają. Nigdzie nigdy nie było i nie będzie utopii. Jest Ci źle, zrób dobrze sobie i innym: weź przykład z osama83 i jedź do Holandii czy gdziekolwiek.
jak chodzi o detoksykacje po marichuanie prosta sprawa, wiadomo z czym sie ma doczynienia, tu sprawa wygląda gorzej z "dopalaczami".
Porównam alkohol i THC. Z obu używek płyną zarówno plusy jak i minusy. PLUSY (niektóre): Alkohol czyści nerki, THC natomiast działa jak aspiryna, uspokaja, jest używana przez ludzi ze stwardnieniem rozsianym.
MINUSY (niektóre): Alkohol jest środkiem łatwo uzależniającym fizycznie i psychicznie, od THC natomiast jest trudniej się uzależnić, a jeżeli już to tylko psychicznie.
Nie stwierdzono zgonu z powodu THC, nie jest nikomu znany przypadek przedawkowania, czego nie możesz powiedzieć o alkoholu czy nawet kawie...
Co do Twojej wyliczanki, podatek na sprzedaż zielska --> my, zwolennicy nie mamy nic przeciwko temu, a może nawet jesteśmy za bo jakoś to wzmocni bank państwa więc, o ironio, trochę przyłatamy dziurę budżetową.
Niszczenie zdrowia --> która używka nie niszczy zdrowia?! Idąc tą myślą powinniśmy zdelegalizować alkohol, papierosy, kawę...
Na jakiej podstawie stwierdzasz, że protestanci, zwolennicy legalizacji nie rozumieją głoszonych haseł propagandowych? Znasz może parę przypadków szczylów którzy nie rozumieją, ale nie powinieneś uogólniać...
Wolność wyboru, masz rację. Kto powiedział, że musisz brać jak będzie zalegalizowane? Nikt!
Odpowiadając na całość oraz na Twoje pytanie o legalizację innych substancji odpowiem jako osoba indywidualna, a nie grupa:
Jestem za legalizacją, lecz każdy powinien to robić z głową na karku, nie przekraczać granicy swoich możliwości oraz jeśli sięgać, to tylko z własnej inicjatywy a nie presji społeczeństwa, bo jeśli do tego Cię nakłaniają to znak, że pora zmienić znajomych.
PS. Przemocy mówimy nie, ale nie wolno Nam tolerować picia czy palenia przez osoby niepełnoletnie! Większość osób machnie na to ręką mówiąc, że "to nie moja sprawa, niech się zajmą nim rodzice", a to olbrzymi błąd...
- nałożenia podatku na sprzedaż zielska (+ dla państwa; minus dla użytkowników);
- niszczenia zdrowia używających (neutral dla państwa; minus dla użytkowników; minus dla całej reszty, ktoś musi ponosić koszty leczenia i społeczne);
- owczego pędu, no bo jak inaczej nazwać ludzi, którzy grupują się pod hasłami, których nie rozumieją;
Nie jestem przeciwko legalizacji, jestem za wolnością wyboru. Jeżeli ktoś chce niszczyć swoje życie paląc, pijąc czy onanizując, to jego problem. Jego problem, dopóki nie wymaga to włożenia przeze mnie pieniędzy w doprowadzenie go do stanu względnej używalności po przekroczeniu granicy zabawy. Potem, to jest również mój problem.
A tak poza programem: co myślą zwolennicy konopii o legalizacji innych substancji psychotropowych, opiatów, opioidów, kokainy, fentanylu? Przecież ich branie to też świetna zabawa...
To jest moje zdanie!!!!