Wpis w blogu użytkownika
MarcinGP
Dodano: 4 lata temu
Blog odwiedzono 1028 razy
Data wydarzenia: 22.08.2020
SALON - Deburdelizacja 2020
Kategoria: inne
Jak w tytule, posprzątałem garaż i zrobiłem sobie z niego salon z dywanami dla C3. Kiedyś matula dała dywany do prania i kazała tatuśkowi ładnie zwinąć i schować, a łojculek jak zwykle sumiennie spełnił prośbę i wrzucił do garażu, czyli gdzie spadły, tam leżały więc mimo, że czyste to z czasem przestały ładnie pachnieć. No to zostały wykorzystane jako wizytówka "salonu C-Tron'a".
Tak więc pod nieobecność matuli, żeby nie było protestów, postanowiłem posprzątać i pozbyć się wszystkiego co było wg mnie niepotrzebne. Ponieważ ŚP ojciec zajmował się wykończeniówką, a ja się na tym nie znam kompletnie to praktycznie wszystko wg mojej oceny było do wywalenia. Ale, że jakieś tam ogólne pojęcie mam, bo w końcu znam się na wszystkim, o czym wiem cokolwiek, to wydedukowałem, że wszystko co miało wtyczkę jest jakimś narzędziem i może szkoda wyrypać. Te pochowałem. Do tego dołączyły klucze, młotki itd. oraz setki rodzajów śrub i wkrętów (metryczne, rozporowe, wszelakiego rodzaju), jeszcze gwoździe od papiaków po takie grubości kciuka i długie na pół ręki. Te największe ostatecznie wywiozłem na złom razem z zardzewiałymi kluczami hydraulicznymi (były nawet takie co mi do pasa sięgały). Po co mu to było było, nie wiem ale skoro zardzewiałe po maxie, to chyba nawet on ich prawie nie używał.
Do kompletu dołączyła wielka aluminiowa płyta traserska gruba na 10 cm i ciężka jak diabli. Chyba z 50 kg ważyła, ledwo do C3 się zmieściła, ale się napociłem żeby ją wepchać do kufra. Zajęła cały przy rozłożonej kanapie. W każdym razie na skup złomu jeździłem z 5 razy i prawie 7 stów się nazbierało
Wywaliłbym też te rozpadające kuchenne szafki ale to byłoby już przegięcie i tego matula by nie przeoczyła, a tak to powiedziałem, że ja to wszystko tylko poukładałem po ludzku i od razu tyle miejsca się zrobiło. Do tej pory zachodzę w głowę po co ŚP staruszkowi było 50 zewnętrznych metalowych parapetów skoro w domu jest maksymalnie 10 i od dawna wszystkie założone.
Paneli też kupił tyle, że drugi taki dom można by było nimi wyłożyć. To samo z listwami i narożnikami. Parę lepszych listew zostawiłem reszta out. Tym razem już nie wpadłem na pomysł aby je spalić w piecu lub w kominku. Poprzednie doświadczenie nauczyło mnie, że to ryzykowne. Mają w sobie tyle chemii, że jak kiedyś nimi napaliłem to kominek aż wył od ognia i cugu. Komin gorący mimo wielkiej grubościennej, metalowej rury wewnątrz. Natomiast sam kominek to nie wkład tylko ręcznie murowany z dużych otoczaków i kamieni polnych, a i tak miałem wrażenie, że zaraz zacznie podskakiwać i cementowe fugi puszczą. Tak więc panele wywaliłem razem ze starymi meblami z domu i zabrali przy odbiorze gabarytów.
Na koniec wyciąłem jeszcze sosnę, która wypchnęła płot, wykąpałem się i pojechałem w poczuciu dobrze spełnionego obowiązku na pizzę olewając dietę, którą mam przez, którą żarcie robione na parze, bez przypraw smakuje jak styropian i tektura.
Bym zapomniał: Na końcu garażu ułożyłem z opon znaczek Audi i teraz wjeżdżając powoli nie muszę patrzeć do tyłu czy się garaż kończy tylko odbijam się od opon. Wcześniej kombinowałem, żeby w ogóle tam wjechać i jakoś się zmieścić, a teraz wjeżdżam z rozmachem i jeszcze mam miejsce, żeby drzwi otwierać na całą szerokość. No i dwa dywany
Jak widać na ostatniej fotce, nie tylko opony ale i kostka brukowa nie ma ze mną lekko
Tylko nie mówcie, że się nie stosuję do zaleceń i obostrzeń sanitarno-epidemiologicznych. Gęba zakryta i doopa przykryta. Pamiętajcie:
#kryjryj
Ostatnia aktualizacja: 18.10.2020 03:16:23
Najnowsze blogi
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie.
https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 16 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8
komentarzy
Dodano: 25 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5
komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
Ja to nawet przy krajzedze deski spieprzę
Do tego jeszcze fobia i uczulenie na pracę fizyczną.
Dostaję od niej wysypki i śnią mi się koszmary
Na łowczego nie, bo nie chciałeś jeździć Bemką.
No patrz, Ty oglądałeś, a ja nie
A po co miałbym tam być na golasa?
Oto aktualny podział na żółte i czerwone strefy w Polsce:
Kolorowy saloon w pudełeczku robię..🎼🎼🎵