Tutaj jesteś: Społeczność » Blogi » Blog kierowcy brzozzhems » Samochodem do nieba, a może piekła? Kolejne Ferrari pod ziemią cz.2







Prześlij sugestię
Wpis w blogu użytkownika brzozzhems
Dodano: 11 lat temu
Blog odwiedzono 1344 razy
Data wydarzenia: 11.03.2013
Samochodem do nieba, a może piekła? Kolejne Ferrari pod ziemią cz.2
Kategoria: inne
Historia kolejnego Ferrari które skończyło pod ziemią niestety nie kończy się happy endem.

Niejaka Sandra Ilene West pochodząca z Teksasu żyła krótko ale bardzo intensywnie.

Jako młoda dziewczyna wyszła za mąż za bogatego przedsiębiorcę z bogatej rodziny Westów z Venderbilt w Teksasie.



Jednak dosyć szybko została młodą i atrakcyjną wdową, gdyż Ike West, małżonek bohaterki tego wpisu w niedokońca wyjaśnionych okolicznościach w 1968 roku odszedł do krainy wiecznych łowów, pozostawiając po sobie pokaźny majątek i 38 letnie zwłoki w hotelu w Las Vegas.

Po krótkiej żałobie owdowiała Sandra postanowiła żyć jakby jutra miało nie być, nie zważając na niebezpieczeństwa czychające na bogate dziewczyny w USA na przełomie burzliwych lat 60’ i 70’.

Znana w kręgach finansowej elity z zamiłowania do luksusowych dóbr, szczególnie designerskich ciuchów i sportowych samochodów była w posiadaniu między innymi dwóch Ferrari.

Mowa tu o pięknym Ferrari 330 America i rzadkim 250 GTO.

W niespełna dekadę po śmierci małżonka, piękna Sandra, niedożywając czterdziestych urodzin dołączyła do ukochanego w równie zawiłych okolicznościach.

I w tym momencie zaczyna się makabryczna historia jej samochodów.

Jej ulubieńcem było błękitne Ferrari 330 America, kochała to auto do tego stopnia, że niczym egipski faraon, postanowiła zabrać je ze sobą na tamten świat.

http://t2.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcTINeX1e8rBf_HAPX1ECGkGVrldRAkg4gEa71zRQ5G9phPKaig2aA

W testamencie, który uwzgledniał tylko jedną osobę – Sol’a Westa – szwagra denatki zaznaczyła, że pragnie być pochowana w swoim ukochanym Ferrari.

http://t2.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcQxT7L3ArZCVO02nwn5TTINHtahm6REcHAsT4ehMWiHqL3I3tA9

Oburzony szwagier próbował się wywinąć ze spełnienia ostatniej woli bratowej, jednak ta przewidziała taki bieg wydarzeń.

Umieściła w testamencie klauzulę, że jeśli jej wola nie zostanie spełniona, Sol nie otrzyma obiecanych 2000000$ a jedynie "marne" 10000$.

W obliczu takiego argumentu, Sol West zajął się przygotowaniem tego, jakże ekscentrycznego pogrzebu.

Życzenia denatki nie kończyły się na samym pochówku w egzotycznym wozie.

Dodtakowo fotel kierowcy miał być ustawiony pod odpowiednim kątem wskazanym w testamencie, a główna zainteresowana miała być ubrana w ulubioną suknię wieczorową.

By uniknąć zainteresowania ze strony hien cmentarnych, wyrafinowana trumna została umieszczona w 3 metrowym dole i zalana betonem.

Zaś sam nagrobek nie różni się niczym od sąsiadujących mogił.



Oby św. Piotr docenił kunszt włoskich inżynierów, bo za taką zbrodnię ja sam zesłałbym Panią West do najgłębszych czeluści piekielnych, bez szansy na odkupienie.
Dodano: 11 lat temu
No i szlag trafił kolację...
Dodano: 11 lat temu
Do brzozzhems:
Do DaViNci:

Brrr.... Fu!
Dodano: 11 lat temu
Do MarcinGP: Niestety jak "sztywniak" był długo w aucie to nic nie pomoże. Takie auto nadaje się tylko na części i nic więcej.
Dodano: 11 lat temu
Do MarcinGP: Niestety trzeba wymienic wiecej niz samo wnterze. Wszystkie materialy uszczelniajace, wygluszajace, izolujace (z komory silnika rowniez), po prostu wszystko co moze chlonac zapach. Sytuacja z rzeczonym Golfem miala miejsce 1999 roku. Cena rynkowa tego modelu wowczas wynosila jakies 30-35tys.zl, a rodzina denata wystawila go w Autogieldzie Dolnoslaskiej za 3500. Z tego co pamietam, ogloszenie to pojawialo sie jeszcze przez kilka tygodni, wiec pewnie chetnych bylo brak. Ewentualnie czesci mogly sie komus przydac, ale i tak podejrzewam ze ciezko bylo znalezc mechanika chetnego do rozbiorki w takich warunkach "aromatycznych". Sam ogladalem to auto z duzym obrzydzeniem i odruchem wymiotnym.

Dodam, ze sp. nieboszczyk spedzil ten okres w samochodzie w sezonie letnim.
Dodano: 11 lat temu
Do brzozzhems: Tylko całkowita wymiana wnętrza na nowe bo zapach "sztywnego" jest praktycznie nie do wywabienia i do tego dochodzi jeszcze ta świadomość jeżdżenia autem, które było trumną. Nie zdecydowałbym się na to. Kiedyś w mojej okolicy sprzedawali praktycznie nowego Poloneza, w którym jakiś dziadek po "zejściu" tydzień przeleżał i też nie było chętnego mimo ceny poniżej 50% wartości rynkowej.
Dodano: 11 lat temu
Do MarcinGP: To chyba nie ma sensu, mialem kiedys do czynienia z Golfem III w ktorym pewien starszy pan przelezal 3 miesiace. Tego nie da sie juz przywrocic do stanu uzytkowego.
Dodano: 11 lat temu
Do brzozzhems: Będą kuć? ;-)
Dodano: 11 lat temu
Do sajeks: Ajtam, pieśń wybitnie poniedziałkowa
Dodano: 11 lat temu
Do seba1985: Nie, no Freddie jest spoko, ale tu przesadził.
Dodano: 11 lat temu
Do sajeks: A ile kibli zapchał.
A może wolałbyś Montserrat Caballé [hmm]
http://www.youtube.com/watch?v=HiB7Be0wNsg
Dodano: 11 lat temu
Do seba1985: Natomiast cały dom, kilkanście kibli by uszczelnił
Dodano: 11 lat temu
Do sajeks: [rotfl] Wyobraź ją sobie na karuzeli. Po takim stereo nie byłoby co zbierać.
Dodano: 11 lat temu
Do seba1985: Wyobraź sobie co się z nią działo, kiedy dął silny, porywisty wiatr, albo co by się z Tobą działo jakby Ci nimi stereo zrobiła....
Dodano: 11 lat temu
Do brzozzhems: Aż dziwne, że śmiertelny gniot był tylko jeden [rotfl]

PS. Też żeś fote wybrał, z pontonem na
Dodano: 11 lat temu
Do sajeks: Ale jedynki pewnie sobie wybiła [los2]
Dodano: 11 lat temu
Ciekawa historia...
Dodano: 11 lat temu
Ciekawa historia... czekam na kolejne.[food]
Dodano: 11 lat temu
Do seba1985: Ale by nie zatonęła
Dodano: 11 lat temu
Do seba1985: Albo ile razy ja przygniotlo? Raz, to chyba nawet smiertelnie.
Dodano: 11 lat temu
Do sajeks: Ciekawe ile razy se przydepła [rotfl]
Dodano: 11 lat temu
Drugie danie ciekawsze od przystawki [up]
Dodano: 11 lat temu
Do brzozzhems: ponoć właśnie nimi się zadusiła
Dodano: 11 lat temu
Do sajeks: Bo i po co?

Dodano: 11 lat temu
Ciekawa historia!
Dodano: 11 lat temu
Ja Cię kręcę co za historia !!! Normalnie kosmos :D Ale skoro można zapisać spadek psu, to pochowanie w samochodzie nie jest niczym extrawagandzkim :D
Dodano: 11 lat temu
Lolo Ferrari, to dopiero było ferrari... Jednak jej nikt nie będzie odkopywał...
Najnowsze blogi
Dodano: 10 dni temu, przez
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie. https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 17 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8 komentarzy
Dodano: 25 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5 komentarzy
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych
Login:
Miejscowość:
Województwo:
Opony letnie w oponeo.pl