Tutaj jesteś: Społeczność » Blogi » Blog auta Renault Megane "FRANCA" » Samowolne uruchomienie silnika...







Prześlij sugestię
Wpis w blogu auta Renault Megane
Dodano: 10 lat temu
Blog odwiedzono 4892 razy
Data wydarzenia: 13.03.2014
Samowolne uruchomienie silnika...
Kategoria: inne
Teraz uwaga! Taka oto sytuacja:

Renault Megane III 2011r i 66 000 km przebiegu więc nie znowu takie stare, nie chciało rano odpalić ani z podstawową ani z zapasową kartą. Po wciśnięciu przycisku "start/stop" słychać było tylko jakieś dziwne "pykanie" pod maską, jakby od przełączników jakichś. Akurat syn wychodził do szkoły więc wrzuciłem "trójkę" i pchnęliśmy ją na biegu o 1/4 obrotu kół, bo myślałem, że może rozrusznik się zablokował lub tzw. "bendix". To nic nie dało. Wkurzony wysiadłem i chciałem iść po pieczywo do sklepu oraz zadzwonić po holownik do serwisu. Odchodząc od auta kliknąłem na karcie przycisk zamknięcia drzwi, bo laptop w aucie został i... Tutaj zdziwienie! Auto zamknęło drzwi i odpaliło silnik bez karty w środku. Wyobrażacie to sobie? Dobrze, że zostawiłem ją na "luzie", bo przywaliłaby mi w bramę i płot, przy których była zaparkowana w odległości 20cm. Dobrze, że młody/syn był ze mną, bo by mi nikt w to nie uwierzył!!! Nie mogłem jej otworzyć żeby wyłączyć, bo centralny zamek z pilota nie działał. Zablokowała się jak do jazdy. Całe szczęście przypomniało mi się, że w karcie jest "analogowy" klucz wysuwany i dopiero nim udało się drzwi odblokować, żeby się dostać do środka, bo już myślałem, że będą musiał wepchać szmatę do rury wydechowej żeby silnik zdusić lub czekać aż skończy się paliwo! Nie pojmuję tego!!! Rozumiem, że Renault to wyrób samochodo-podobny ale bez przesady. Kiedyś mnie rozjedzie jak będę stał przed autem i dolewał płynu do spryskiwaczy lub potrąci przechodzące dziecko stojąc na parkingu... Żałuję, że tego nie nagrałem ale trochę się zestresowałem i nie pomyślałem o tym. Na fotach "analogowy" kluczyk, którym udało mi się drzwi otworzyć w sposób tradycyjny.

Ciekawe co będzie jak kiedyś przywali w kogoś, kto będzie koło niej przechodził? Kto będzie odpowiedzialny i ma mieć wyrzuty sumienia z wyrządzonej krzywdy? Wiem, że sytuacja może wywołać uśmiech na twarzy, bo nie było większych konsekwencji ale co będzie jaki kiedyś ktoś ucierpi?

Na zdjęciu rozmontowana karta i awaryjny kluczyk.
Ostatnia aktualizacja: 13.03.2014 17:22:21
Dodano: 4 lata temu
Do KKrzysztof79: Nie bez powodu nazwałem ją "Franca" i będąc we Włoszech znalazłem nawet jej "miasto partnerskie" [hihi]

Dodano: 4 lata temu
Do KKrzysztof79: Zabawne, zabawne. Ja głównie śmieję się z tego co wyprawiał ten samochód w czasie 3 lat z haczykiem, a i z całej marki też :-)

Dodano: 4 lata temu
niby smutne a wybacz też zabawne :) przypominało mi się jak kolega chciał się pokazać jak auto sobie zrobił do odpalania z telefonu i odpalił jak auto było na biegu :) pan z pizzeri na pewno był przerażony :)
Dodano: 10 lat temu
Do boro_89: Miałem taki problem też. Przeczyścili mi przepustnicę, wymienili świece i przewody wysokiego napięcia i się uspokoiło. Teraz już nie gaśnie, a potrafiła gasnąć od razu po wciśnięciu sprzęgła. Szczególnie jak była nie rozgrzana.
Dodano: 10 lat temu
Jak to francuz, żyje swoim życiem. :) No ale nie zmienia to faktu, że takie rzeczy nie powinny mieć miejsca. Mojemu Golfowi ostatnio też na żarty się zebrało. Od jakiegoś czasu cierpi na dziwną przypadłość i gaśnie w trakcie jazdy (mimo wciśniętego sprzęgła!!!). I tak ostatnio jechałem z dziewczyną po parkingu w centrum handlowym. Skręcam sobie w lewo obok filarów jak gdyby nigdy nic, a tu nagle auto gaśnie... wspomagania nagle brak, hamulce też nie te same... skończyło się przejechaniem ok 20 cm od betonowego filaru z prędkością 20-30 km/h. Niby mała, ale poduchy by odpaliły i przód byłby dosyć poobijany. Zadziwia mnie ten VW, bo im więcej poświęcam mu uwagi, tym większej troski wymaga. Ostatnio więcej frajdy sprawia mi jeżdżenie rowerem. ;)
pozdrawiam!
Dodano: 10 lat temu
Do MarcinGP: dokładnie
Dodano: 10 lat temu
Do daniel19: To auta specjalnej troski [rotfl]
Dodano: 10 lat temu
Do MarcinGP: Moze nie tak drastycznie ale szczególnej opieki one potrzebują
Dodano: 10 lat temu
Do daniel19: Cóż poradzić, tylko omijać z daleka...
Dodano: 10 lat temu
Francuskie auta podobno sa nie najlepsze a raczej z kategorii najgorszych oraz słyną z drogich częsci ja tam mowię to co słyszałem choć zdażyło mi sie jeżdzić Renówką w pracy mowię od razu ze nie polecam pojezdziłem 2-3 tygodnie i juz na warsztacie ze 2 tygodnie i tak przez 3 msc sie mordowałem az w koncu dostałem SCANIE to zapomiałem o problemach technicznych
Dodano: 10 lat temu
Do Shinobi1978: Podobno złego to i licho nie bierze ;-) Zobacz to:

http://moto.wp.pl/kat,55194,title,Afera-z-samochodami-General-Motors,wid,16477841,wiadomosc.html?ticaid=11268e
Dodano: 10 lat temu
To odpalenie to pryszcz :-) Ja miałem w Xsarze problem z instalacją gazową , bo silnik gasł na wolnych obrotach i tak kiedyś zgasła na łuku...blokada kół i jazda.
Tak si niektórzy jarają na temat "aut z duszą" ale może lepiej jeśli auto odpala kiedy Ty chcesz choćby nawet tej duszy nie miało.
Tak szczerze to dobrze, że dziecku nic się nie stało, bo Ciebie to by pewnie pierwszy chirurg wyklepał. (starego nie szkoda :-) )
Dodano: 10 lat temu
Do AutoMag: Gratuluję zadowolenia z auta. Chciałbym móc napisać podobny komentarz o swoim... Cóż, życie...
Dodano: 10 lat temu
Twój egzemplarz jest faktycznie jakiś pechowy, ja zrobiłem swoim w niecały rok 20kkm i oprócz czasami palącej się informacji o sprawdzeniu AIRBAG nie mogę narzekać.Nawet lakier mi naprawili w ramach rękojmi, gdyż przyznał się kier. lakierni, że mieli problem z klarem.
Jak w każdym samochodzie są + i -, ale o tym napisze niedługo w podsumowaniu roku po zakupie.
Dodano: 10 lat temu
Do MarcinGP: Domyślam się wyrazu twarzy, bo sam pewnie miałbym taką samą minę. Co faktycznie nie zmienia faktu że sam zapalić nie powinien.
Dodano: 10 lat temu
Do majcher836: Trzeba teraz zapalić ognisko pod silnikiem przez próbą odpalenia jak kiedyś z Ursusami robili ;-)
Dodano: 10 lat temu
Do tkm2004: Tu masz rację. Wcześniej mimo wrzuconego "luzu" komputer kazał (na wyświetlaczu) wcisnąć sprzęgło zanim zakręcił rozrusznikiem, a teraz nie. Słychać, że próbuje coś robić. "Pyka" jakby rozrusznik próbował zakręcić tylko nie miał siły całym silnikiem wraz ze skrzynią zakręcić. W końcu mu się to udało. W piątek pod biurem z pół godziny nie chciała zapalić, nie reagowała na nic, aż w końcu rozrusznik zaskoczył i całe szczęście, że szybko hamulec wcisnąłem i ją zdusiłem. Po tym fakcie paliła od tzw. "pierwszego". Wcześniej byłem na myjni więc przypuszczam, że to elektronika wariuje od wilgoci. W sytuacji, którą opisałem we wpisie było dużo szronu i wilgoci w powietrzu rano. Ale nie tłumaczy to faktu, że auto bez kierowcy klucza/karty samo zapala silnik. Nawet nie wyobrażasz sobie jak wyglądała moja twarz gdy to się stało. Syn powiedział, że wyglądałem jak karp wigilijny, podobno łapałem powietrze z wytrzeszczem w oczach...
Dodano: 10 lat temu
Jak by mi się silnik sam uruchamiał, to wywaliłbym go z auta, nawet podczas jazdy... [rotfl]
Dodano: 10 lat temu
Do Adi-M-: Dokładnie tak jak piszesz, chociaż ja po ponad 5 latach jazdy nie mogę na laguny narzekać szczególnie na Lagunę II PHI(tzw królowa lawet). Ale przecież np w BMW zasada działania kluczyka jest taka sama jak w Reno,tylko że do tzw czytnika nie wsadzasz karty tylko coś co jeszcze wyglądem przypomina kluczyk.Ja w obecnej kijance w ogóle nie mam stacyjki tylko guzik do odpalania.
Dodano: 10 lat temu
Do MarcinGP: Na biegu bez wciśniętego sprzęgła, jak wciśniesz guzik Start/Stop rozrusznik nawet nie powinien się odezwać.
Dodano: 10 lat temu
Wow, czegoś takiego dawno nie czytałem.
Trzeba szukać w tym jakiś pozytywów, np. rozgrzany już motor gdy będziesz nim chciał jechać:)
Dodano: 10 lat temu
Do tkm2004: Dokładnie.To renault
Ostatnie jakie bym kupił to Laguna I.Następne modele spierd..lili:)
To samo się tyczy wielu innych marek.Mercedes rdzewieje po 3 latach ,w Passatach pękają kolektory ,a w Citroenach czy Peugeotach yebie się elektronika.Długo by tak wymieniać.
Im więcej cudują z tymi samochodami tym więcej właściciel takiego auta musi kasy zostawić w warsztacie.
Ale to jest marketing.Więc czemu tu się dziwić.Auta są robione na okres gwarancji.Tak jak sprzęt AGD itd:)
Dodano: 10 lat temu
Do minowako: Tylko moja nie ma z przodu tych bajeranckich migających czerwonych światełek. Ciekawe czy ArizonacarWawa w swoim ma taki bajer ;-)

http://www.youtube.com/watch?v=F0LILO2TOek
Dodano: 10 lat temu
Do tkm2004: Mówisz, że na biegu by nie zapaliła? Ale na pewno z metr albo lepiej by szarpnęło do przodu na rozruszniku. Rozrusznik jest automatyczny i jak auto nie chce nieraz odpalić od razu to automatyka dość długo "kręci" rozrusznikiem. Myślę więc, że mogłaby pojechać nawet sporo dalej niż metr jeżeli komputer nie odnotowałby, że silnik odpalił.

Hmmm... Niby bez karty i na przycisk zamknięcia drzwi teoretycznie też nie powinna odpalić. A jednak odpaliła... To "szalone" auto jest ;-)
Dodano: 10 lat temu
Do siatkarz: W sumie to od początku byłem wyleczony, a nawet uczulony. Co innego Citroen lub Peugeot. Renault to badziewie, a po mariażu z Nissanem oba są beznadziejne z wyjątkiem GTR'a. Mówię oczywiście o obecnie produkowanych modelach, a nie tych z poprzedniego stulecia. Tamte są w porządku.
Dodano: 10 lat temu
Do SzarnaMamba: Jeszcze się okaże, że to transformers ;-)
Dodano: 10 lat temu
Przypomina mi się film w którym główną rolę grał David Hasselhoff pt "Nieustraszony" Tam także autko samo odpalało a nawet samo jeździło :p
Dodano: 10 lat temu
Do Adi-M-: Większość producentów ma teraz takie wynalazki jak karty i jest dobrze, no fakt ale to reno zapomniałem.
Dodano: 10 lat temu
Do wer1207: Nie pojechał by bo na biegu nie zapali.
Dodano: 10 lat temu
Jeszcze jedna ciekawa przygoda i wyleczysz się na dobre z renówek.... chyba że już jesteś wyleczony?Ale póki co szerokości.
Najnowsze blogi
Dodano: 9 dni temu, przez
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie. https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 16 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8 komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5 komentarzy
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych
Login:
Miejscowość:
Województwo:
Opony letnie w oponeo.pl