Tutaj jesteś:
Społeczność
»
Blogi
»
Blog auta Alfa Romeo GT [2014-...]
»
Serwis pozakupowy oraz przestroga dla innych
Wpis w blogu auta
Alfa Romeo GT
Dodano: 10 lat temu
Blog odwiedzono 1430 razy
Data wydarzenia: 14.10.2014
Serwis pozakupowy oraz przestroga dla innych
Kategoria: serwis
- przednie tarcze Mikoda + klocki Steinhof
- przednie amortyzatory Bilstein B4
- termostat Behr
- rozrząd z pompą wody: pasek i napinacz Dayco, rolka i pompa wody SKF
Tarcze i klocki się kończyły, różnica w sile tłumienia amortyzatora prawego i lewego to było 40% (inna sprawa, że podczas jazdy tej różnicy nie czułem), termostat się nie zamykał.
Rozrząd - wiadomo: po zakupie auta warto wymienić.
Kilka dni przed oddaniem auta na serwis zacząłem słyszeć niepokojąc dźwięki dobiegające z prawej przedniej strony. Główny podejrzany - zawieszenie. W końcu Alfa...
Przy odbiorze auta mechanik pokazał mi starą pompę wody. Hałasowała. Pompa, nie zawieszenie. Nawet mi do głowy nie przyszło, że to może być pompa wody. A powinno mi to przyjść do głowy...
Po około 200 km hałasu dobiegającego z prawej strony z przodu mojej Tigry, auto stanęło. Silnik kaput. Przyczyna? Awaria pompy wody.
Po około 50 km bardzo głośnego hałasu spod maski w Astrze którą od czasu do czasu jeżdżę, jeden mechanik stwierdził, że to rozrusznik i można z tym jeszcze trochę pojeździć. Diagnoza drugiego była zupełnie inna - natychmiast trzeba wymienić pompę wody, bo każdy kolejny przejechany kilometr grozi uszkodzeniem silnika. Miał rację - po wymianie pompy wody nastała cisza.
Teraz w mojej GT zupełnie inne dźwięki - bardziej szumienie, ocieranie. Dlatego nie podejrzewałem pompy wody. A jednak. Po wymianie rozrządu cisza.
Dzień po serwisie mojej GT rozmawiałem z pewnym policjantem, i zapytałem go o to jak sprawują się policyjne 159-tki. A on na to, że właśnie jedna czeka na remont silnika. Zdziwiony pytam się co się stało, a on: padła pompa wody.
Uważajcie więc na te nieszczęsne pompy wody, bo ich awaria może doprowadzić do sporych wydatków. Aż 3 auta którymi dłużej jeździłem (a jeździłem sześcioma) miały uszkodzone pompy wody, w jednym przypadku dźwięki tej pompy zlekceważyłem, i to był koniec mojej przygody z Tigrą.
3 pompy, każda hałasowała inaczej, ale każda dawała znać, że zbliża się jej koniec.
Pocieszające jest to, że auto najczęściej nas "uprzedza" gdy coś jest nie tak. Nie lekceważmy tych ostrzeżeń, bądźmy czujni, a unikniemy przykrych niespodzianek.
Najnowsze blogi
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie.
https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 16 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8
komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5
komentarzy
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych
Prawidłowy wpis dodaj tylko że mogłeś dodać aby specjalista go obejżał co się trudnią tylko w tej marce jaką mamy i z mechanikiem wchodzimy pod auto i niech nam pokazuje co jest grane.
Chcesz mu coś powiedzieć?
Klikaj tutaj...
Niestety... Nie ma lekko.
Nie przejmuj się, ja też . Dlatego twierdzę, że to wciąż rzadkość...
Z jednej strony wielka anonimowość internetu pozwala grać bardziej świętych od papieża, a z drugiej - mimo wszystko, bo to wciąż rzadkość - większa świadomość i poziom wiedzy na temat nie- i bezpieczeństw .
P.S. Teraz dalej testuję swoje szczęście - po zakupie auta nie wymieniłem rozrządu.
Rozumiem, że tylko rozrząd drugi raz robiłeś, a nie rozrząd razem z remontem silnika?
No też nie słyszałem by ktoś miał tyle przygód z pompami wody, haha.
Czyli należysz do tych nielicznych szczęśliwców co mają pompę wody na pasku klinowym - tylko się cieszyć.
Ja ubywającego płynu nie zauważyłem, ale jak sam się przekonałeś, z pompą nie ma żartów. Dobrze, że w porę wymieniłeś
Trochę ryzykowałeś, ale kto nie ryzykuje ten nie ma
Haha, jakie to proste!
Że nikt na to wcześniej nie wpadł
I jak tam? Już sprawdziłaś?
Niestety w większości aut jest ta droższa opcja z pompą wody - a szkoda
Dzięki, fotki powolutku chyba faktycznie coraz lepsze, ale jeszcze sporo brakuje do poziomu tych Brery i Tigry...
Ale czytając ten wpis, mam wrażenie że jakieś fatum nad Tobą wisi
Diagnoza pompa wody, która była wymieniona 15 000 km temu.
To były czasy! w latach '80 - '90 jechało się szaleć do lasu, kręciło się bączki na deklach od śmietników czy wiader na jakiś parkingach, czasami urwało się koło po przywaleniu w krawężnik, a po wpadnięciu do rowu wysiadało się z auta ze słowami "ale jazda!" i wszyscy uważali to za zabawne. A nikt wtedy nie miał ABS, poduszek powietrznych, kurtyn, i kontroli trakcji. Spróbuj teraz napisać gdzieś w internecie na forum, że wczoraj zrobiłeś coś takiego i banan nie schodzi Ci z twarzy, a wszyscy będą oburzeni Twoim zachowaniem i nazwa "wariat" to chyba najdelikatniejszy epitet jakim Cię okraszą. Zostaniesz aspołecznym odszczepieńcem, potencjalnym bandytą i mordercą. Co za czasy nastały? Polityczna poprawność sprawiła, że społeczeństwo zachowuje się i ma poglądy jak zwykłe "cioty".