Wpis w blogu auta
Fiat Bravo
Dodano: 9 lat temu
Blog odwiedzono 841 razy
Data wydarzenia: 08.09.2015
Seta pękła...
Kategoria: obserwacja

Dojazd do jedynki z przodu trwał tym razem rok, dziesięć miesięcy i 16 dni. Drugi wynik w mojej skromnej historii. Czerwonym zajęło mi to 2 lata, 8 miesięcy i 23 dni. Stilo z kolei przejechało tyle samo w rok i niecałe 5 miesięcy (nie prowadziłem wtedy jeszcze tak dokładnych statystyk


Przebieg wykonany głównie po polskich, czeskich i słowackich szlakach. Zahaczał czasem o Rzeszę w drodze powrotnej z Czech. Z przygód drogowych jak na razie tylko pęknięta po uderzeniu kamieniem w drodze z Krosna szyba czołowa (wymieniona z AC), wgięta tylna blacha po spotkaniu ze słupkiem na spocie w Sandomierzu (wyprostowana) i dziura w przedniej po bliższym spotkaniu z niezidentyfikowanym obiektem spod kół poprzedzającego pojazdu w drodze do Liberca (też wygładzona w miarę możliwości

![[hihi] [hihi]](/imgs/emoticons/a/hihi.gif)
![[cool] [cool]](/imgs/emoticons/cool.gif)
Cóż więcej rzec...? Jedyny mankament to problemy z wadami fabrycznymi, które trapiły go pomiędzy 30 a 60 tysięcy. Po usunięciu usterek (w ramach gwarancji, oczywiście - wszystko opisane w dzienniku pokładowym i kosztów), które skutkowały trzema nadplanowanymi wizytami w ASO pomiędzy standardowymi okresoprzeglądami, przed i od tego momentu sprawuje się bezproblemowo. Jak patrzę na to teraz z perspektywy czasu - wcale tak często tam nie bywałem, a wtedy wydawało mi się, że jestem tam na okrągło

![[bajer] [bajer]](/imgs/emoticons/bajer.gif)
Garść statystyk w celu podsumowania

Do przejechania tego dystansu potrzebował 8.581,75 litrów bezołowiowej (tej lepszej – mój wybór), wizytując wachernie 164 razy, gdzie zostawiłem 47.220 złotych (72,1% ogółu kosztów). Gruba kwota…
![[hihi] [hihi]](/imgs/emoticons/a/hihi.gif)
Serwisowo kosztował mnie do tej pory 3.261 zł, co stanowi 4,98% całości, gdzie głównymi generatorami są 3 przeglądy w ASO. Szczególnie ten ostatni na 90 tys. z rozrządem i świecami podniósł znacznie poziom całokształtu w tej kwestii

Koszty pozostałe to 22,92% i 15.010 złotych, ale tutaj to głównie moje subiektywne wybory typu przejazdy płatnymi autostradami, wybór takich a nie innych opon na zimę, wynajem garażu, ubezpieczenie pakietowe itp. itd., więc do końca nie są adekwatne czy obiektywne. W każdym razie dokonując podobnych wyborów i jeżdżąc na podobnym poziomie można spodziewać się podobnych wydatków
![[bajer] [bajer]](/imgs/emoticons/bajer.gif)
Co dalej? Na pewno popracujemy jeszcze co najmniej rok, a jak znam siebie to pewnie ze dwa

![[cool] [cool]](/imgs/emoticons/cool.gif)
Najnowsze blogi
Dodano: 3 dni temu, przez FranzMaurer
Marzec garncował, kwiecień do tej pory przeplatał ;) Dość powiedzieć, że jeszcze w czwartek (10/04) wracałem z Krosna przy opadzie śniegu i -1. Dzień później na tym samym kierunku deszcz i ...
27
komentarzy
Dodano: 4 dni temu, przez Maniek1986
Jak w tytule. 11.04.2025r minęło 2 lata od zakupu przeze mnie Leona. Aktualny przebieg to 82.700 k, więc przez ostatnie 12 miesięcy autko przejechało 17.300 km. Złożyły się na to trasy 2 * ...
6
komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych

Ba...
Co by nie mówić
Szacunek
Ba... Ja też
Zaraz żółtodziobem
A boczna szyba brudziła mi się tak samo w Seico, Stilo i obu Bravo
Auto użytkowałem 2 lata, przejechałem łącznie 44tys. km.
Oczywiście w porównaniu z autorem bloga, jestem żółtodziobem do spraw Bravo II
Auto kupiłem nowe z salonu w 2007 roku, przed zakupem brałem pod uwagę jeszcze Honde Civic "UFO" 1.8.
O Fiacie mogę wypowiedzieć się w samych superlatywach. Przez 2 lata eksploatacji nie odnotowałem żadnej awarii, żadnych stuków czy niedoróbek wnętrza.
Osiągi auta bardzo dobre, potrafił zadziwić nie jednego posiadacz BMW,VW czy Mercedesa. Zresztą jak czas pokazał 1,4 T-jet okazał się dużo lepszą, trwalszą i bezproblemową jednostką niż Volkswagen-owskie 1,4 TSI.
Gdybym w pewnym momencie życia, nie potrzebował gotówki na dużo bardziej ważniejszą rzecz niż auto, pewnie bym go nie sprzedał i jeździł nim do dziś.Jeżeli chodzi o wady, to rzeczywiście w wersji Sport zegary były nie czytelne, oraz bardzo brudząca się boczna szyba od strony kierowcy( cały syf po oczyszczeniu szyby czołowej, spływał przy szybkiej jeździe na tą szybę).
Też uważam, że gdyby Fiat zmienił parę rzeczy, a w szczególności stworzył następcę Bravo, a nie zajmował się kolejnymi klonami 500-tki, to mógłby zamieszać w segmencie C... A tak na placu boju zostaje Twój ulubieniec, bo co by nie mówić najnowszy Golf - nawet mi jako wielbicielowi aut włoskich - może się podobać.
Wzajemnie.
I wzajemnie
No dla mnie Bravo to auto które nie starzeje sie, nie widać po nim wieku 8 lat.
Jako wielbiciel aut niemieckich uważam że gdyby fiat zmienił nieco wskaźniki, panel klimy, ogólnie podświetlenie z czerwonego na LED-owy i skrzynie biegów i zajął sie silnikami to Bravo nie ustępowałby Golfowi a ten rzeczywiści 30 tys zł więcej nie jest wart.
Chociaż ja przymierzam sie aby przepłacić i kupić na wiosnę bo jest najbliższy ideałowi na dzisiaj.
Powodzenia
O tak, o tak, już Cię lubię
Ba
Każde auto ma swoje niuanse
A to w ten deseń...
Użytkuję drugiego, więc coś tam wiem. Wiedza to chyba za duże słowo.
Czy VW tylko dla maniaków i fanów marki? Nie sądzę - każdy po prostu liczy po swojemu. VW tak jak Opel aspiruje głównie cenami do bycia marką premium, a nigdy nią raczej nie będzie. Dlatego płacenie w 2013 około 90 tys. po upustach za nowego Golfa czy Astrę z silnikiem i wyposażeniem, które mnie interesowały (porównywalnym z tym co mam w obecnym Fiacie), nie miało dla mnie żadnego uzasadnienia ekonomicznego. Nawet z naszej dyskusji wynika, że Bravo wcale aż tak bardzo nie odbiegało wtedy od rywali. A prawie 30 klocków więcej ani marka VW ani Opla nie była i nie jest warta.
O tym, że byłeś zainteresowany Bravo wspominałeś, tak jak ja pisałem, że Golfem czy Astrą. Ostatecznie kupiliśmy co mamy i każdy z nas wyraźnie jest zadowolony.
Cieszę się z Twojej pozytywnej opinii na temat Bravo. Mi też nie wszystko w nim odpowiada, ale traktuję to jako kompromis. Jak na razie auta idealnego nie znalazłem. Focusa II po lifcie miałem do dyspozycji na co dzień, więc punkt odniesienia jakiś tam mam. Podsumowując uważam, że Bravo miało swoje zalety i wady jak każde auto, a było całkiem ciekawym modelem w swoim segmencie.
Dzięki
Dziękuję bardzo
Do MaArek:
wszystkim da się jeździć, nawet Fiatem. A jaka frajda jeździć pięknym Fiatem