Tutaj jesteś:
Społeczność
»
Blogi
»
Blog kierowcy autre2003
»
Silnik 1.8 Fiata i Lancia Lybra wszelkie info mile widziane.
Wpis w blogu użytkownika
autre2003
Dodano: 10 lat temu
Blog odwiedzono 1601 razy
Data wydarzenia: 12.03.2014
Silnik 1.8 Fiata i Lancia Lybra wszelkie info mile widziane.
Kategoria: inne
Najnowsze blogi
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie.
https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 15 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8
komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5
komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
I jak dla mnie nie są to te same rzeczy. Mieszkając w DE przywiązałem się do pewnej marki produkującej obuwie, potem kupowałem je jeszcze w NL, NO i z US. W końcu jednak kupiłem w PL i rozkleiły mi się po 3 miesiącach. W DE w jednej z par odkleiły mi się czubki, mój szef zabrał mnie do sklepu gdzie ponieważ nie było już takiego modelu, zaproponowano mi zwrot pieniędzy albo wymianę na inną parę z moją dopłatą(to był najtańszy model z wyprzedaży która się skończyła) i jeszcze do tego rabat. W PL oczywiście przyjęto reklamacje - bo o wymianie na miejscu z tytułu rękojmi nie było mowy - której...po dwóch tygodniach nie uznano.
Jak usłyszałem wyjaśnienie to mnie zamurowało: chodził Pan po mokrym to klei puścił. Byłem normalnie w szoku, no tak przecież kupiłem buty w PL, która jest położona na środku pustyni i gdzie ja tu wodę znalazłem chyba w basenie , sam więc sobie jestem winien kupuje buty w kraju położonym na pustyni, a potem się dziwię iż się rozkleiły mając kontakt z wodą .
Do tego te Nasze promocje, tam jak była promocja to była promocja a u Nas często rzeczy w promocji kosztują więcej, albo tyle samo co bez promocji, a na wyprzedaży z piękna metką -50 lub - 70% są tylko w rzeczywistości kilka procent tańsze.
W motoryzacji zresztą też Polacy czasem mają dziwne wybory, kupują auta często z powodu wyglądu i by pokazać się przed sąsiadami, choć tu ja znam coraz większą liczbę świadomych konsumentów, ale pewnie też ze względu na branże, w której pracuje, bo wśród moich znajomych jednak większość podchodzi racjonalnie do zakupu auta.
A co do głosowania, to przy takiej frekwencji, PO zawsze będzie w czołówce, mamy ponad 400 tys. urzędników nie licząc ZUS, MON i komorników i ogółem 3.5 mln. osób zatrudnionych przez państwo, a oni mają jeszcze rodziny.
Uważam jednak iż gdyby JKM wziął przykład z Orbana to i tak miałby szanse, ale on jest zbyt uparty, w ten sposób nigdy nie wygra, niektóre jego pomysły niestety go dyskwalifikują w oczach Polaków, nawet wśród takich, którzy zgadzają się z nim w 50% procentach a z innymi w 30% albo w ogóle.
Zaskoczyłeś mnie natomiast z PiSem wprawdzie, ja nie mam czasu na oglądanie TV - u mnie w domu lecą jedynie kanały tematyczne dla dzieci, czasem jakiś discovery lub NG, słucham jedynie czasem radia w aucie, ale z tego co słyszę od znajomych to wg. TV to raczej PiS jest ten zły i trzeba głosować na PO by ratować Polskę przed PiS, a w ogóle przyznawanie się do PiS to wielki nietakt.
Kurczaki z rożna tez kupowaliśmy na sam koniec dnia i mieliśmy na następny dzień na obiad, bo były o połowę tańsze
Tylko zawsze trzeba było uważać na Turków i Arabów oraz wszelkie oferty eksportowe, bez prawa rejestracji na terenie Niemiec.
Zawsze można poszukać takiego auta ze Szwecji czy Dani, tam łatwo sprawdzić przebieg.
Ja osobiście sam kiedyś jeszcze w latach 90' pracując wtedy w DE, sprowadzałem 16 letnie Audi 100 dla znajomego z przebiegiem 84 tys. km kupione od pierwszego właściciela, do końca serwisowane w ASO Audi.
Tyle, że o ile w większości ogłoszeń cena za takie wahała się od 500 do 1500, góra 2000 DM to za tego zapłaciłem 4400 DM.
Przejechał nim jednak ponad 400 tys. km i jeszcze sprzedał i co lepsze nie miało żadnej większej naprawy poza normalnymi naprawami eksploatacyjnymi jak hamulce czy zawieszenie.
Nawet maglownica wytrzymała, czego się nie spodziewał, bo w tym Audi 100 co miał wcześniej dwa razy maglownice robił.
Wciąż da się znaleźć takie auta z przebiegiem poniżej 100 tys. tylko raczej trudno liczyć iż będzie to kombi klasy średniej czy bus, ale da się i to nawet serwisowane. Tylko niestety swoje kosztują:
http://www.mobile.de/pl/marka/bmw/model/320/vhc:car,pgn:1,pgs:10,srt:date,sro:desc,frx:2000-12,mlx:100000,dmg:false,fsh:true/pg:vipcar/191558291.html
http://www.mobile.de/pl/marka/mercedes-benz/model/190/vhc:car,pgn:2,pgs:10,srt:date,sro:desc,frx:2000-12,mlx:100000,dmg:false,fsh:true/pg:vipcar/191554837.html
A to coś dla Ciebie http://www.mobile.de/pl/marka/ferrari/model/testarossa/vhc:car,pgn:4,pgs:10,srt:date,sro:desc,frx:2000-12,mlx:100000,dmg:false,fsh:true/pg:vipcar/189058382.html
Weź pod uwagę iż wtedy nie oszczędzano jeszcze na materiałach tak jak to się robi teraz.
W Rio fotel kierowcy po 72 tys. miejskiej eksploatacji wyglądał gorzej niż w tym BMW, które sprzedawałem z przebiegiem niemal 400 tys. km.
Zawieszenie też wciąż oryginalne, brak udziwnień i elementów aluminiowych zwiększa trwałość.
Rdza i owszem wyłazi, ale nie na elementach nośnych czy podłodze, nie ma więc to wpływu na eksploatacje.
Co do gwiazdek z EuroNcap, to jaka jest szansa iż samochód uderzy akurat powierzchnią zaplanowaną przez inżynierów.
Amerykanie boleśnie obnażyli błędy europejskich testów i szybko okazało się iż te super bezpieczne i doskonale wypadające w europejskich testach samochody wcale nie są tak bezpieczne jakby się wydawało, wystarczy zmienić nieco powierzchnię uderzenia.
A przecież podczas wypadku raczej trudno będzie się dopasować do wytycznych testowych.
Te gwiazdki mają, więc sens tylko pod warunkiem iż uderzysz przy 40% powierzchni czołowej w deformowalną przeszkodę.
Do tego dodatkowe punkty za np. ESP i inne elektro-śmieci, z których ja nigdy nie korzystałem i których nie lubię, a które moim zdaniem dają jedynie złudne poczucie bezpieczeństwa, praw fizyki nie oszuka nawet elektronika, lepiej więc znać możliwości swoje i auta.
W dodatku na nierównych polskich drogach te systemy nie zawsze dobrze sobie radzą i nie zawsze działają prawidłowo.
Elektronika jest tez zawodna i taki kierowca, który ciągle jeździ z ESP, jak mu system wysiądzie może okazać się zaskoczony i bezradny.
a uszczelki, zawieszenie?
Ile to wymaga pracy i kosztów.
No silnik, tak ten wytrzyma ale cala karoseria, inne mechanizmy.
T już w 3/4 auto zużyte.
No chyba że to Mercedes W 124 lub jakieś stare audi.
Ale i one nie oprą sie rdzy a i o bezpieczenstwie w ich przypadku trudno mówić ( 3 gwiazdki, brak poduszek, ESP itp)
" alt=""/> target=_blank rel=nofollow>https://imageshack.com/i/j6t3bsj
Ogólnie w polskich warunkach przy 120 tys km przebiegu do remontu mamy zawieszenie, pomyśleć trzeba też o rozrządzie.
Zaczyna sie wkład
Starsze Audi i mercedesy oraz vw to zapewne wyższa trwałość niż dzisiejsze
Pewnie jeszcze sporo nowoczesnych jednostek tego typu by się znalzało, których zakup przypomina grę w rosyjską ruletkę w tym przypadku finansową.
Ja oglądałem taką Mazdę 6 z 2 litrowym dieslem zanim zdecydowałem się na Golfa, wraz z mechanikiem zajmującym się Mazdą. Piękne auto, blachę nawet miała bardzo dobrą, ale ocenił iż optymistyczny wariant to 15 tys. zł do włożenia na początek.