Dziś pisze do Was z małym problemem, proszę o radę.

Otóż w Golfie mam dla mnie bardzo istotny element wyposażenia jakim jest skórzana kierownica. Takowa jak mówią lepiej leży w dłoniach, to znaczy nie jest po jakimś czasie tak śliska jak plastikowa tandetna.

Skóra jest przyjemniejsza w dotyku i nawet jak ręce są lekko spocone nie wyślizguje się z nich.
No ale moja nowa już nie jest, prawie 100 tys. km to zużycie jakieś jest.

Nie mam problemu z przetarciami, są leciutkie zmiany koloru, ogólny stan dobry ale jedna zasadnicza wada- kierownica jest śliska.
Nigdy nie konserwowałem jej specjalnymi środkami, przyznaje bez bicia.
Środki do plastików, deski rozdzielczej nie nadają się do czyszczenia skóry.
No może z dwa razy ja potraktowałem matowym środkiem Sonaxa do czyszczenia plastików.

No ale błyszczy się, jest śliska i nie wiem co z tym zrobić.
Nie zamierzam obszywać na nowo bo nie jest zniszczona a odkręcanie i koszt ok. 300-400 zł za ponowne obszycie to nie jest ot tak sobie strzelić. Na to przyjdzie czas za 3 lata.

Czytałem o pewnym specyfiku „AVEL Saphir Renovating Cream - mocny krem z pigmentem do odnowy i regeneracji przetartych skór, kierownic skórzanych – gabardyna” za 29 zł.
Posiada pigment, świetnie radzi sobie z odnawianiem skóry, wystarczy pomalować.



Stosował ktoś? Nadmienię że mam czerwone szwy na kierownicy i nie chciałbym ich zabrudzić czy pomalować na czarno.
Jest też opcja odnowienia skóry czyli lakierowania. No nie wiem czy wykonają to bez zdjęcia kierownicy i jaki jest koszt, może bym się skusił na coś takiego ale nie wiem jak z trwałością i czy nie ma po tym lakierowaniu połysku.

Ktoś stosował? Jakiś zakład znacie. Sam paprał nie będę bo spieprzę i marny zysk, wielka strata, będę musiał obszywać na nowo.
Myślałem nad odtłuszczeniem i posmarowaniem jakimś dobrym środkiem. Czym odtłuścić?

No można kupić specjalny odtłuszczacz do skóry i środek do pielęgnacji ale czy wiecie że każdy z tych specyfików kosztuje ok. 70 zł ? No i jaka to skóra bo rodzajów jest wiele, studia kończyć trzeba.

No 150 zł nie dam aby sobie raz przetrzeć volant. To wolę dać 250 zł i obszyć na nowo.