Wpis w blogu auta
Wartburg 1.3
Dodano: 10 lat temu
Blog odwiedzono 1281 razy
Data wydarzenia: 16.05.2014
Ślub, wesele i po...
Kategoria: inne
26.04.2014r. nastąpił ten wielki dzień i mój Wartburg zawiózł mnie i zonę do ślubu (Fotki za niedługo ). Zanin to się stało czekała mnie kilku miesięczna przyjemność doprowadzenia Autka do stanu "fabrycznego". Z efektów jestem bardzo zadowolony choć nie udało mi się zrobić wszystkiego co chciałem. Wartek także mi tego wcale nie ułatwiał. Na początku padła uszczelka pomiędzy półosią i skrzynią przez co gdzie się nie zatrzymałem zostawiałem piękną plamę oleju. Na mechanice znam się średnio, więc oddałem samochód do bardzo miłego sąsiada mechanika 2 dni i po kłopocie. Następnie wracając z Koluszek do Piotrkowa padły mi światła mijania, chwila bluzgania, że noc, że 30 km do domu i zacząłem myśleć co by tu zrobić. Pomysł wpadł do głowy bardzo szybko i już po chwili jechałem dalej z zamienionymi światłami mijania <---> długie. Wystarczyło zamienić kable przy bezpiecznikach. Więc to musi być przełącznik zespolony. Po kilku dniach poszukiwań znalazłem używany ale kompletny przełącznik i zabrałem się za wymianę. Parę śrubek i już. Okazało się jednak, że w "nowym" uszkodzony był moduł wycieraczek. Zanim jednak do tego doszedłem (na starym przełączniku też przestały działać), wymieniłem silniczek na nowy. Po tym jak wymiana silniczka nic nie dała z dwóch przełączników zespolonych zrobiłem jeden i wycieraczki ożyły . Przy okazji spaliłem sobie przerywacz kierunków (do tej pory nie wiem jak...). Żeby jakoś jeździć dolutowałem w miejsce przepalonego drucika nowy i jakoś rozpocząłem poszukiwania nowego. Okazało się to najtrudniejsze zadanie ze wszystkich więc poprzestałem na innym który pasuje i działa. Nie mam tylko wyjścia na deskę rozdzielczą. Kiedy myślałem, że tak to już koniec, samochód działa, biorę się za środek i poleruję karoserię.... Stało się to co stać się musiało, sąsiad przywalił mi w (naprawiony) tył auta. To było miesiąc przed ślubem. Lekko załamany szukam lakiernika który mi zrobi to auto w ciągu 2 max 3 tyg. żebym mógł go dopieścić na uroczystość. Na szczęście sąsiad stanął na wysokości zadania i sam zajął się poszukiwaniami, po 10 dniach jest zrobiony i gotowy do dalszej zabawy.
Dalej poszło na szczęście z górki.
Środek:
- Nowe boczki we wszystkich drzwiach. Z braku funduszy zrobione przeze mnie samodzielnie;
- polerka mechaniczna w dłoń i po dwóch dniach lakier jak nowy
- oberwana podsufitka podklejona ( nie idealnie ale ok)
- Wygłuszenie maski, drzwi i bagażnika także samodzielna robota
- Fotele pod pokrowcami okazały się być w stanie idealnym więc wystarczyło je wyprać i autko gotowe
Na Ślubie Wartburg spisał się idealnie, nie moglem sobie wyobrazić lepszego samochodu na taką uroczystość ( podobnie jak moja żona, która wręcz płakała po przygodzie z sąsiadem, że nie zdążą)
-----
3 dni po ślubie, 500 m. od domu moich rodziców w Koluszkach.... Pękła linka gazu. Pierwsza myśl: ufff dobrze, że teraz.
A teraz po prawie miesiącu samochód nadal wygląda ładnie, nadal wspaniale jeździ i mam nadzieje, że kiedyś doczeka wiezienia moich dzieci na ich ślub (jeśli będą chciały ).
Najnowsze blogi
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie.
https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 15 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8
komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5
komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
Pozdrawiam i dużo szczęścia na nowej drodze życia.
PS. Oby Wartburg był z wami na drodze jak najdłużej.
Chcesz mu coś powiedzieć?
Klikaj tutaj...