Wpis w blogu użytkownika
RR_66
Dodano: 14 lat temu
Blog odwiedzono 995 razy
Data wydarzenia: 14.09.2010
Śmierć obok nas
Kategoria: inne
Mechanik samochodowy, jeździł BMW (kilkunastoletni Tuning) i od pewnego czasu Honda CBR wątpliwego stanu technicznego.
Jak wiadomo kiedy był przy garażu zawsze pojawiali się jego koledzy, poprawiający osiągi swych beemek pod jego "okiem mechanika".
Czasami ryk silnika czasami szpachla, szpachla, szpachla.
Ponadto wszechobecna "muza", rozlegająca się z trzeszczącej karoserii (szpachla, szpachla, szpachla) samochodów podjeżdżających
Od miesiąca była nowość - testy między garażami motocykla.
Nie było to uciążliwe bo raczej starał się TO robić kiedy nie było większości użytkowników garażowych.
Sposób prowadzenia auta (bez urazy dla młodych kierowców) jak i motocykla nie wróżył NIC dobrego
"TO ja jestem Panem drogi a wy plebs uważajcie"
wg mnie i nie tylko prognoza była jedna:
Kwestia czasu, Kwestia czasu ...
Od soboty pod bramą jego garażu palą się znicze ....
Teraz zastanawia mnie jedno:
Czy ta śmierć choć trochę zmieni pogląd na "jazdę autem i motocyklem" JEGO KOLEGÓW którzy palą mu teraz znicze ...
Oby jak najwięcej dała im "taka lekcja" do myślenia ... oby ...
szerokości
ps.
Najechał na stojącą ciężarówkę w korku
- przejeżdżałem tam - palą się znicze
Najnowsze blogi
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie.
https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 16 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8
komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5
komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
Dziwne! zagrożenie większe a ograniczenie te samo ;>
Odnośnie artykółu to szkoda chłopaka, nikt mu nie pokazał jak bezpiecznie używać auta/motora.
Może był jaki był, ale był takim samym człowiekiem jak my wiec dlaczego pisać zaraz ze dobrze ze tak to się skończyło. Fakt może to będzie przestroga dla innych młodych ale moim zdaniem to powinna być przestroga dla wszystkich poruszających się po naszych drogach
CZŁOWIEKA MI NIE ŻAL - DOBRE CHOCIAŻ TO NIKOGO ZA SOBĄ PRZY OKAZJI NIE "ZABIERAŁ" A my pomyślmy czasem choćby głupie wyprzedzanie i wciskanie się w hamująca kolumnę samochód nie jest konstrukcją wieczną i pancerną, kolejny bezmyślny manewr w naszym wykonaniu też może zabić, co tylko młodzi jeżdżą szybko, pomyłka to część kierowców z większym stażem za kółkiem nie mówię tu o wszystkich uważają ze wiedzą wszystko najlepiej a sami czasami powodują dość trudne sytuacje na drodze.
Potem wiele razy, na widok dzieci na chodniku, stosowałem ten sam zabieg. Malcy potrafią nawet wyrwać rączkę opiekunowi i wybiec na jezdnię. Być może kilkoro z nich dzięki temu żyje.
Też swego czasu chłopaczek mi dosłownie "wpadł" na maskę zbiegając z górki z zza krzaków. On zdziwiony i wystraszony ja również ale cóż takie są "prawa" dzieciaków.
Co do wypadku również podzielam opinię:
TAKIEGO BEZMYŚLNEGO CZŁOWIEKA MI NIE ŻAL - OBY NIKOGO ZA SOBĄ PRZY OKAZJI NIE "ZABIERAŁ"
szerokości
Naitsabes: ja miałem taki przypadek że dzieciak wszedł przed maske ale - o zgrozo - miał pierwszeństwo (strefa zamieszkania, wolno dzieciom do lat 7 hasać na całej szerokości jezdni). Nic się nie stało bo jechałem pomału ale strach pozostał...
kilka dni temu "śmigam" do sklepu i widzę kilka rozbawionych i zajętych rozmową osób dziwnie się bujających na krawędzi chodnika (stali przed wejściem do domu). Jadę sobie tak na wszelki wypadek obserwując ich kątem oka, gdy w ułamku sekundy z drugiej strony z pomiędzy aut wbiega mi wprost przed samochód szkrab tak mały że nie było go widać zza maski zaparkowanego po lewej auta...
całe szczęście że jechałem jakieś 30 może nawet 20/h i nie doszło do nieszczęścia !!! widocznie byli to sąsiedzi z naprzeciwka i rodzice dzieciaka do których postanowił synek na pogawędkę wpaść... jakbym jechał (przepisowe) "50" już by tak wesoło się nie skończyło...
niekiedy jednak naprawdę warto zwolnić i oby jak najwięcej kierowców podzielało moje zdanie !
zza auta dzieciak do środka jezdni ma tylko kilka kroków, niekiedy może nawet czasu na reakcję zabraknąć...
nie mówię że trzeba wlec się wszędzie i sam też lubię szybciej się przemieszczać ale są sytuacje i miejsca gdzie warto się dwa razy zastanowić przed wciśnięciem gazu ...
druga sprawa to czy ten dzieciak powinien się znaleźć sam na środku jezdni ??? cóż kierowcy muszą być na takie sytuacje przygotowani, ale jak się do czegoś przygotować jadąc "100" przez miasto...
rozumiem, nikt pewnie święty nie jest i chyba każdy musiał się gdzieś wyszaleć po zrobieniu prawka, ale są lepsze i gorsze do tego miejsca, szkoda że często ludzie myślą dopiero po fakcie...
Oby koledzy tego który zginął wyciągnęli jakieś wnioski z tragedii (miejmy nadzieję)
Chcesz się zabić ? Ok
- Zrób to na własne życzenie
- Daj żyć innym
Niestety
- Głupoty i Bezmyślności NIC nie usprawiedliwi
Wyobraźni i Umiejętności przewidywania
NIESTETY
NIE da się "nauczyć" tak jak przepisów
szerokości
Ubolewam tylko nad tymi, ktorzy gina przez glupote innych. Jak ktos lubi jezdzis po miescie 150km/h to im szybciej sie zabije, tym bezpieczniej bedzie dla innych.