Dzisiaj przed jutrzejszym swietem zmarlych jak co roku mielismy mala objazdowke po cmentarzach. Z racji tego ze ruch wzmozony, wielu roztargnionych na naszych drogach i ruch pieszych przechadzajacych sie poboczami malych miejscowosci w kierunku do i z cmentarzy postanowilem ze cala trase jaka mielismy przed soba pokonamy na prawde bardzo spokojnie i z duza wyrozumialoscia dla innych uzytkownikow drog. Wczoraj na te okolicznosc zatankowalem auto do pelna i wieczorkiem jak juz wspominalem w innym wpisie dziennika pokladowego pojechalem autko umyc. Rano zapakowalem niezbednik do samochodu, znicze, zmiotke z szufelka i inne gadzety
i udalismy sie w droge. Z Częstochowy do miejscowosci Konopiska pozniej do Koniecpola i spowrotem do domu do Częstochowy. Jechalismy sobie spokojnie z predkosciami miejscami dochodzacymi do 110 km/h, staralem sie unikac czerwonych swiatelek, do tego plynna jazda bez zbednego wyprzedania itd. Powiem krotko obserwujac kierowcow delikatnie szalejacych i wciskajacych sie przed maske innych jak mozna sie bylo spodziewac i tak pojawialismy sie tych samych miejscach o tej samej porze, a sam sobie soojkojna jazda zaoferowalem relaks (żona ogladala w autku film Machulskiego "Kołysanke") słuchanie tekstów komediowych z filmu ktory walsnie byl wlaczony podczas jazdy. I tak jadac i obserwujac co jakis czas wskazania komputera spalania sredniego pojawil sie wynik 5,8l na 100km. Mysle sobie ladnie jak na podroz w taki dzien w ladna pogode i wogole ... nie mniej jednak postanowilem wracajac podjechac na ta sama stacje gdzie tankuje zawsze ... pod moj dystrybutor nr 1 i zatankowalem do autka jak zwykle do pierwszego wybicia całe 6,67l ON VERVA spisałem licznik - dystans 144,4 km po czym po powrocie wporwadzilem dane do dziennika kosztow jako kolejny biezacy wydatek paliwowy do pelna
i jak mozecie sami sobie sprawdzic srednie spalanie wynislo :DDDDD 4,63 L/100km ... dla mnie bomba i powiem krotko
raczej autka nie sprzedam po co szukac kwadratowych jajek. A reasumujac wszystko wam rowniez zycze takiego niskiego spalania oraz pytam Was doswiadczonych uzytkownikow VW oraz silnikow TDI ... czy da sie w jakis sposob skalibrowac komputer pokladowy ? Dlaczego tam mam zawsze zawyzone wartosci a w rzeczywistosci jest znacznie mniejsze zuzycie. Zrozumialbym blad poprzez rozne dystrybutory na stacji ale zawsze tankuje w jednym miejscu zawsze przy tym samym dystrybutorze.
A teraz dlaczego!!
Po pierwsze jak tankujesz ropę (nie wiem jak z benzyna jest ale pewnie podobnie) to dystrybutor bardzo spienia paliwo więc do baku nie leci czysta ciesz tylko ropa w powietrzem (piana), to powoduje, że jak szybko tankujesz czyli rączka od pistoletu wciśnięta do końca to w baku masz dużo spienionego paliwa i jak zatankowałeś do pierwszego wybicia to w baku zostało ci dużo powietrza i dlatego masz wynik 4,63L. Z mojego doświadczenia wiem że od pierwszego wybicia do baku można jeszcze wlać nawet 2L, zależy jak się ropa spieniła,
więc
dla poprawnego obliczenia spalania radzę zatankować auto jak to się mówi prawie pod korek i przejechać jak najdłuższy dystans. Albo tankujemy pod korek, jeździmy po mieście 100-200 km (jak najwięcej) i tankujemy znowu pod korek i wtedy ci wyjdzie dokładnie a nie na oko, za każdym razem bak może ci się inaczej zapowietrzyć (mniej lub więcej), u mnie nawet 2L, więc przy tak małym dystansie mogą wychodzić dziwne (zaskakujące) wyniki
Jednym slowem, razdze Ci zostaw sobie tego Paska, nie bedziesz zalowal jestem pewny
Pozdrawiam