Wpis w blogu auta
Skoda Citigo
Dodano: 10 lat temu
Blog odwiedzono 1174 razy
Data wydarzenia: 15.07.2014
spalanie w trasie
Kategoria: inne
Wczoraj pierwszy raz moim nowym autkiem pojechałem w trasę. Wyjechałem o świcie wiec nie musiałem używać klimatyzacji.
Dystans 136 km. Po drodze zatankowałem pod korek skasowałem licznik i jechałem spokojnie 70-90 km/h. przepisowo, płynnie i hamując silnikiem. Po 102 kilometrach zatankowałem jak zwykle "do pierwszego odbicia pistoletu" spaliła 3,47 litra na 100 km.
Następnego dnia załatwiając różne sprawy przejechałem po mieście 48 km. Następnie powrót do Warszawy 107 km. Przed Warszawą zatankowałem po 155 km. Do baku weszło 6,3 litra czyli spalanie wyszło 4,06 litra na 100 km.
Dla mnie super.
Najnowsze blogi
Dodano: 10 dni temu, przez niki129
Z racji tego że od ponad roku mieszkam pod lasem, od samego początku chodziło mi po głowie jakieś uterenowione auto.
Padło na Daihatsu Terios-a, za tym modelem auta przemawiały małe wymiary ...
14
komentarzy
Dodano: 10 dni temu, przez niki129
Kiedyś zawsze przychodzi ten czas.
Audi zostało wystawione na sprzedaż.
Było z nami od 2018 roku. fajne, wbrew pozorom proste auto. Myślę że nowy właściciel będzie zadowolony. ...
8
komentarzy
Dodano: 12 dni temu, przez CeZaR83
Przyszły dziś do mnie fotki z zabezpieczenia...
Proces zabezpieczenia podwozia wraz z profilami zamkniętymi, oparty o produkty szwajcarskiej firmy WAXOYL
Ponad 20 zdjęć, na zdjęciach może sie ...
27
komentarzy
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych
dlatego czasem trochę śmiać mi się chce z Waszych zachwytów.
http://www.skoda-auto.pl/modele/citigo5-drzwiowy/do-pobrania
Co do warunków na Mazowszu i Podlasiu jest płaski teren, natomiast w górach samochód zupełnie inaczej będzie eksploatowany i będzie spalał. Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam.
Teraz już na to nie patrzę odkąd mam benzynę, no chyba, że następnym samochodem będzie Citigo pozdrawiam
Masa od 930 kg, dużo jak na takiego malucha...
Swoją drogą, miałem okazję przejechać się Rydwanem, mało w ścianę garażu nie przywaliłem, bo odzwyczaiłem się od nieskutecznych hamulców