dzisiaj chwilkę po 16:00 postanowiłem pojechać nad wodę chociaż na 2 godzinki w poszukiwania szczupaczków:D schodzę do auta i zonk:/ nie szło w ogóle przekręcić stacyjki:/ to świetnie po łowieniu:/ od razu chwyciłem za telefon i zadzwoniłem do brata bo bo sam to ja pojęcia o tym nie mam. Przyjechał zobaczył rozkręcił i postawił diagnozę że spalona kostka stacyjki i do wymiany a ponieważ za póżno już było żeby kupić także Audiczka musi do jutra poczekać na reanimację;/ Pozdrawiam wszystkich użytkowników AWC