Tutaj jesteś:
Społeczność
»
Blogi
»
Blog kierowcy sgtka
»
Spiskowa teoria polskich dróg cz. 1 - czyli największy na świecie pomnik Adolfa.
Wpis w blogu użytkownika
sgtka
Dodano: 11 lat temu
Blog odwiedzono 752 razy
Data wydarzenia: 31.10.2013
Spiskowa teoria polskich dróg cz. 1 - czyli największy na świecie pomnik Adolfa.
Kategoria: inne
Jestem przekonany, że wszyscy znacie - jeśli nie z osobistych wojaży, to przynajmniej ze słyszenia "autostradę" A4 na odcinku Wrocław - Bolesławiec i dalszy odcinek tej drogi (już nie A4) biegnący w kierunku Berlina. Droga ta słynna jest z wielu powodów, które warto tu wymienić: po pierwsze - przez blisko czterdzieści lat była to jedyna przejezdna autostrada w Polsce (piszę "przejezdna" ponieważ mieliśmy też kawałek autostrady nieprzejezdnej, kończącej się gwałtownie granicą państwową w kierunku bodajże Królewca); po drugie - słynna ta droga dostarczała kierowcom, pasażerom i pojazdom wrażeń iście poligonowych i śmiało mogła stanowić OS dla niejednego rajdu pojazdów terenowych; po trzecie zaś - została wybudowana w latach trzydziestych ubiegłego wieku i w stanie w zasadzie niezmienionym (poza naturalnym zużyciem) przetrwała aż do pierwszej dekady wieku dwidziestego pierwszego, co z całą pewnością czyni ją obiektem unikalnym na skalę Europy, jeśli nie świata. A skoro została wybudowana w latach trzydziestych wieku dwudziestego... co więcej nie łącząc Berlina z Wrocławiem lecz Berlin z Breslau - to wiadomo już czyjej przedsiębiorczości autostradę tę zawdzięczamy.
Czasy się zmieniły, my zaś sprytnie przehandlowaliśmy odrobinę wolności za odrobinę kasy na drogi i inne przyjemności i tym oto sposobem "czwórka" doczekała się remontu... i tu dochodzimy do sedna całej sprawy: skoro czasy się zmieniły, ruch samochodowy znacznie zwiększył, standarty podróżowania autostradą też jakby inne... to jak to się stało, że omawiany odcinek A4 został nie tyle wyremontowany co pieczołowicie ODRESTAUROWANY - tak, jak to się robi z obiektami muzealnymi, starymi zamkami i kościołami etc, etc..? Nie poszerzono mostów lub wiaduktów pod autostradą, nie przedłużono tych, które nad autostradą biegną - choćby na tyle, by stworzyć pas awaryjny, że o trzecim pasie ruchu (a aut jakby coraz więcej) nie wspomnę. Pieczołowicie odtworzono nawierzchnię - w sposób i na obraz tego, w jaki ją zbudowano przed siedemdziesięciu ponad laty. Nikt nie zastanowił się nad modernizacją węzłow autostradowych, których szerokość i cisnota nijak nie przystają do realiów współczesnego ruchu drogowego. Na całym odcinku Wrocław - Bolesławiec wprowadzono natomiast ograniczenie prędkości do 110 km/h... czy tak buduje się / odnawia współczesne drogi ???!!!
Dlatego - kierując się pokrętnymi meandrami spiskowej teorii dziejów dochodzę do wniosku, że wcale nie chodziło tu o usprawnienie ruchu, przyspieszenie przejazdu czy ułatwienie ludziom życia... Wiedząc skąd pochodziły pieniądze na przeprowadzoną restaurację tego zabytku inżynierii drogowej, doceniajac dbałość o szczegóły jaką wykazali się w tym wypadku konserwatorzy zabytków i chyląc czoło przed wysiłkiem setek inżynierów i robotników którzy z niespotykaną gdzie indziej starannością odbudowywali betonową nawierzchnię - muszę postawić tu tezę, że chodziło o stworzenie największego na świecie pomnika Adolfa - pomysłodawcy i poniekąd twórcy oryginalnej autostrady. Pomnika, który na wzór wielkiego muru chińskiego widziany będzie z kosmosu. No po prostu nie widzę innego w miarę logicznego wyjaśnienia bezsensownej restauracji tej drogi na sposób i w kształcie pierwotnym. Nie po siedemdziesięciu latach...
Oczywiście, spiskowe teorie dziejów to bzdura wyssana z palca i wiedzą o tym nawet dzieci, ja zaś tradycyjnie już chyba wyciągam mylne wnioski... może znajdą się wśród Was tacy, którzy znajdą wytłumaczenie lepsze i logiczniejsze od mojego - zapraszam do podzielenia się tymże, tudzież innymi przemyśleniami dotyczącymi tej pięknej, historycznej drogi w komentarzach
Najnowsze blogi
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie.
https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 16 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8
komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5
komentarzy
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych
PS. W Częstochowie remontowali jakiś most zwężając do jednego pasa z trzech i trafiłem tam parę razy na mega-korek. Nie wiesz czy skończyli to już?
Chwalcie swoje a nie cudze a tak jak pisze Fasolka u Nas wystarczyły by tylko drogi szybkiego ruchu.
Praktycznie każda wioska ma łatwy dostęp do autostrady, a wiaduktów, mostów, "ślimaków" również mnogo.
Pieniądze trwoni na wątpliwych decyzjach, jak np. zlecaniu budowy A4 Portugalczykom - potem wszystko ubiera się w "mądre" słowa i publikuje na portalach typu drogi.iznynieria.com - które nawet nie uwzględniają Polski.
Nie wiem po co więc wklejałeś ten link. Przecież jest nie na temat.
Natomiast Twój drugi link to publikacja z 2005. Bez sensu.
GDDKiA ogłosiła na początku tego roku dane na temat tych kosztów (na podstawie wydatków z lat 1998-2011).
Kolejno:
- Polska 9.6 mln euro/1km
- Niemcy 8.24mln
- Hiszpania 6.69 mln
Średnia europejska to 10 mln euro/1km, ale jak GDDKiA przyznaje jest zawyżona m.in. przez koszt autostrad w Holandii (50mln/1km) i Norwegii (18mln/1km).
Z "idealnego świata", jak złośliwie próbujesz mnie tutaj uszczypnąć, nie wracam. Do ZEA wyjeżdżam, a to jest różnica. Tym bardziej, że ten kraj ma swoje problemy, ale to nie moja sprawa.
Zazwyczaj ląduję w Wawie i stamtąd udaję się na południe kraju więc wiem jak wyglądają nasz drogi.
Naprawdę trudno mi jest sobie wyobrazić na co wydaje się te pieniądze.
Chyba głównie na kreacje żony Tuska i egzotyczne wakacje urzędników.
Bez demagogii - aha... trzeba przewalutować koszt z drugie linka i wstawić sobie do tabelki z pierwszego Pomogę...
Średni koszt budowy autostrady w Polsce 7,8 mln dolarów:
7,8 x 3,2 (teraz nawet mniej, ale tak się długo utrzymywało) = 24,96 / 4,2 (średni kurs euro) = 5,94 mln Euro/km.
Jak wrócisz z idealnego świata to przejedź się autostradami które są już wykonane w okolicach Warszawy, Katowic, Poznania... policz węzły, wiadukty, mosty... to właśnie nabija koszty autostrad w Polsce - dostosowanie istniejącej sieci dróg do nowo budowanych autostrad.
Polska to nadal jeden z bardziej skorumpowanych krajów na Europie i na świecie. Koszt budowy kilometra autostrady przekracza koszt budowy kilometra w górzystej i dużo droższej na codzień Szwajcarii.
Bardziej opłaca się remontować drogi, byle jak, byle "tanio".
Niestety "tanio" - rozumiane jest w tym przypadku jako "doraźnie", tylko po to by firma szwagra czy koleżki kolejnego ministra tego czy owego miała zlecenie co kilka lat.
Pewien polityk powiedział kiedyś, ku oburzeniu spasionej gawiedzi, że Polska to dziki kraj. Bardziej z tym panem zgodzić się nie mogę.
Smutne to, ale prawdziwe.
Jak dla mnie to w Polsce nie jest potrzebny ani 1 km autostrady - wystarczyłyby normalne drogi ekspresowe - bez MOP'ów, telefonów, siatek ciągnących się przez pola, setek km ekranów akustycznych, przejść dla zwierząt co kilka km...
Zmiana technologii na asfalt? Po co Ci to? To jest dopiero nieporozumienie - zobacz że ten "niedobry" beton wytrzymał te 70 lat. Beton powinien być normalnie używanym materiałem na drogi.
Jeśli nawet zrobiliby to na zasadzie renowacji zabytków to tylko chwała im - dostosowanie drogi do nowoczesnych standardów to jest największy przekręt i materiał na teorie spiskowe - budki telefoniczne co 2 km, ekrany dźwiękochłonne, przejścia dla zwierząt co kilka km...