Wpis w blogu auta
Alfa Romeo 156
Dodano: 15 lat temu
Blog odwiedzono 1338 razy
Data wydarzenia: 29.09.2009
Sportwagon jest praktyczny?
Kategoria: inne
Do tego należy pamiętać, że bagażnik ten nie służy broń Boże do przewożenia ciężarów! Wystarczyły dwie krótkie trasy z pełną paką (przeprowadzka) by dobić kompletnie tylne amortyzatory. Straciły gaz a wytrzymały zaledwie 20 000 km. Przy okazji mam rade żeby na polskie drogi zakładać amorki olejowe. Może mają gorsze charakterystyki niż fabryczne gazowo-olejowe, ale przynajmniej potrafią przetrwać ze 2 lata.
Największą realną zaletą wersji SportWagon są tak naprawdę składane oparcia siedzeń, czyli niebywały luksus jak na Alfę. W końcu możliwość przewiezienia czegoś dłuższego. Ale to także nowy mechanizm, który ma szanse ulec usterce. Tzn. u mnie rozpadł się zaczep siedzeń, tak więc po każdym ostrym hamowaniu przed światłami, zamiast brać się za szerokie uśmiechanie do kobiet w autach obok i na ulicy, ładowałem zawartość bagażnika z powrotem na swoje miejsce i stawiałem oparcie.
Trzeba pozbyć się złudzeń, bo funkcjonalność nawet samego bagażnika jest poniżej poziomu kompaktów. Co z tego skoro po jednej jeździe można się zakochać w Alfie, takiej jaką ona jest! W końcu, jaka kobieta nie ma kilku wad?
Najnowsze blogi
Dodano: 4 dni temu, przez Egontar
Ciąg dalszy po wymianie oleju w skrzyni biegów.
https://www.autowcentrum.pl/blog/post/w-skrzyni-eat6-statycznie,38519/
Wymiana uszczelniacza wału korbowego / 10.04.2025 / 179 621 km ...
27
komentarzy
Dodano: 5 dni temu, przez Egontar
Ostatnio wiele się dzieje w naszej stajence. Po zmianie głównych ogierów koniecznym jest zajęcie się poprzednikami z racji zmian właścicielskich :) Juke pojeździł u nas 8 lat i choć ...
33
komentarze
Dodano: 7 dni temu, przez Egontar
Trochę zaległych spraw na zaległy wpis. Co prawda C5-tka hula już od 1,5 miesiąca, to z dziennikarskiego obowiązku a może z własnej wygody (coś jak pamiętnik dla coraz gorszej pamięci ;)) ...
39
komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych

"W Alfie liczy się tylko kierowca, reszta to zło konieczne"
A teraz poważnie: jakie miałeś amortyzatory, że tak od razu Ci padły? Ja nieraz jeździłem z pełnym bagażnikiem (rekordowe obciążenie to coś ok. 120 kg) i gazowe Kayaby cały czas są sprawne. O oparciach nawet nie ma co wspominać... Same z siebie się nie popsuły - nie ma takiej możliwości. Stawiałbym na nieumiejętną obsługę, poprzedniego użytkownika samochodu itd.
Przypuszczam, że te uszkodzone zaczepy jest bardzo łatwo samodzielnie wymienić a na pewno kosztują przysłowiowe "grosze", nawet w ASO.
I dokładnie taki morał jest tej opowieści. GTV kosztuje tyle samo, a frajdy dużo więcej. :D
Co do AR - te auta przede wszystkim mają świetnie wyglądać, dobrze brzmieć i jeździć. Reszta - ta dobra i zła - jest tylko drobnym dodatkiem dołączonym przez włoskich konstruktorów.