Tutaj jesteś: Społeczność » Blogi » Blog auta Mercedes W124 » Sposób na kunę







Prześlij sugestię
Wpis w blogu auta Mercedes W124
  • przebieg 338 000 km
  • rocznik 1993
  • silnik 2.5 D
Dodano: 12 lat temu
Blog odwiedzono 3494 razy
Data wydarzenia: 08.01.2013
Sposób na kunę
Kategoria: inne
Jakiś czas temu przydarzyła mi się dziwna historia, ze złośliwą przyrodą w tle. Raz na jakiś czas zaglądam pod maskę, sprawdzam olej ,płyny itp. Aż tu pewnego razu otwieram długą maskę mojego Mercedesa i na pokrywie zaworów widzę...pól bochenka suchego chleba (!). Oczy jak 5 złotych...skąd...po co i dlaczego ? Ktoś by mi kawał zrobił...niemożliwe. Zacząłem kombinować jak ten chleb mógł znaleźć się przez noc w komorze silnika, i wymyśliłem. To kuna buszowała mi pod maską. Taka miejska kuna. Obejrzałem dokładnie wszystkie przewody i węże, nic nie uszkodzone....to jest dobrze. Kuna wcisnęła się do komory ,mimo, że jest oryginalna osłona spodu silnika. Przez parę dni czytałem o tym zwierzątku i jak go zniechęcić do mojego auta. Jedną z rad internetowych była sierść psa ( podobno kuny bardzo boją się psów ). To działam, dobrze się złożyło ,że owczarek rodziców zmieniał sierść. Wziąłem sporą garść sierści zapakowałem w siatkową torebkę i powiesiłem w komorze silnika. Teraz przyszedł czas obserwacji...przez tydzień był spokój, auto prawie co dzień jeździło( tyle, że parkowało na noc zawsze w tym samym miejscu )...ale po 7 dniach...na silniku miałem 3 kawały chleba (!) Widać ta kuna polubiła niemiecką motoryzację i zrobiła sobie tutaj magazyn żywności. Czyli 1:0 dla kuny. Poczytałem o problemach jakie potrafią narobić te złośliwe, nocne zwierzątka. Przegryzają wszelkiej maści przewody - od elektrycznych po chłodnicze, i awaria gotowa. A jak skończy się chleb, to kto wie za co wezmą się zębiska tego stworzenia. W necie porad było sporo...ale co do skuteczności to nie było dużych sukcesów. Postanowiłem pomyśleć dłużej nad tematem... i znalazłem skuteczne rozwiązanie ! Miałem w piwnicy stary zegar ścienny na baterie ( kiedyś spadł ze ściany i plastikowa oprawa popękała, przez to wylądował w piwnicy ). Zegar działał, tykał dosyć intensywnie...to jest to ! Okleiłem mechanizm szczelnie taśmą izolacyjną i przymocowałem go przy przewodach hamulcowych( trzeba zrobić to dosyć solidnie, aby nie odpadł i nie narobił szkód - np. wkręcił się w wentylator ). To zadziałało ! Przez pół roku intensywnie obserwowałem komorę silnika...i nic, nawet śladu po nieproszonym gościu ! Widać to tykanie ledwie słyszalne dla człowieka, dla kuny było na tyle nieznośne, że omijała mojego mercedesa z daleka.
Dodano: 12 lat temu
Do mario72: Fakt, gust miała dobry :) Pozdrawiam
Dodano: 12 lat temu
Do nivomat: Teraz dopiero zatrybiłem...Jakieś 2 tyg. temu też otwierałem maskę mojego Merca i przy pudle z bezpiecznikami obok zbiorniczka płynu ham.miałem pół bułki,obgryzionej.To nie jaja...(ktoś może tak pomyśleć)skąd się wzięło zastanowiło mnie ale zapomniałem o tym do teraz...Pozdrawiam...Obojętnie co za zwierz to podrzucił'napewno ma dobry gust;-)
Dodano: 12 lat temu
Dzięki, zawsze się przyda :) Pozdr
Dodano: 12 lat temu
Do nivomat: No tak, najedzony nie będzie miał ochoty na kunę[rotfl]
Dodano: 12 lat temu
Do dymar84: Pewnie "moja" kuna wyczuła, że ta sierść z pod maski pochodzi od bardzo łagodnego i przyjacielskiego owczarka( tego z ostatniego zdjęcia w mojej galerii ). To efekt odstraszający nie zadziałał :D Może ona powróciła z tą drugą porcją chleba w prezencie,bo się chciała zaprzyjaźnić z tym psiakiem :D
Dodano: 12 lat temu
Ja też to przerabiałem (4lata temu) jak mi kuna przegryzła plusowy kabel od rozrusznika i troszkę pogryzła wygłuszenie maski, wsiadam do autka a tu nie idzie odjechać. Zastosowałem ten chwyt z sierścią i od tamtej pory spokój, albo kuny wybrały inne auta na osiedlu albo mój pies miał lepszą sierść na kuny:)
Dodano: 12 lat temu
Już lubię to zwierze nie lubi zegarka(a raczej upływu czasu:) tak jak ja
Dodano: 12 lat temu
Miałem przygodę z kuną ,ale w domku letniskowym.Musiałem rozebrać prawie całe poddasze żeby po niej posprzątać.Udało się ją wykurzyć w sposób humanitarny.
Dodano: 12 lat temu
Całe szczęście, że w starym dieslu jest mało elektroniki. Może to taka eco kuna, sugerowała bio paliwo?
Dodano: 12 lat temu
Do MaArek77:
Szkoda tylko stworka
Dodano: 12 lat temu
Niesamowite zdarzenie, świetny wpis.
Tak bywa w życiu.
Wpis i dla śmiechu i ku przestrodze chociaż sytuacja poważna i dla właściciela nie do śmiechu.
Na szczęście wszystko dobrze się skończyło
Dodano: 12 lat temu
Do mucko1: Zadyszka chwilowa pewnie ;-)
Dodano: 12 lat temu
Do nivomat:
Konkurencji by nie wpuściła
My tak zrobiliśmy ze szczurem na kutrze rybackim. Coś nam ciągle pożerało owoce, jak już wyśledziliśmy co, znaczy kto - bo były to szczurki, to oswoiliśmy jednego przez dokarmianie i mieliśmy spokój, resztę roboty robił on. Wszystkie skutecznie odstraszał i mieliśmy go tylko jednego na utrzymaniu, nawet się nas nie bał (mieszkaliśmy po dwóch w kabinie)
Dodano: 12 lat temu
Do MarcinGP:
A właściwie to nie ma nie ma wiewióra, nie ma czym jeździć, bo mocny jak by trochę osłabł
Dodano: 12 lat temu
Do mucko1: Bo to była maskotka "na szczęście", przegonił ją to teraz ma... ;-)
Dodano: 12 lat temu
Do mucko1: Prawda to była porządna kuna :D A mogłem ją wziąć na etat ochroniarza, całą noc by mi pilnowała auta :D
Dodano: 12 lat temu
Do MarcinGP:
Jak On mógł zlikwidować spiżarkę wiewiórze? [rotfl]
Qchar też coś może na ten temat powiedzieć - pognał wiewióra z "Mocnego" i jak to się skończyło? [rotfl] hej
Dodano: 12 lat temu
Kuna po prostu Cię lubi, może słyszała, że masz kłopoty finansowe? [rotfl] i Cię wspomaga [rotfl]
A tak w ogóle, to po co chcesz się jej pozbywać? aby przyszła inna? lepiej o nią dbaj i sam coś jej podrzuć do jedzenia, bo porządna - nie podgryza auta [rotfl] hej
Dodano: 12 lat temu
Do MarcinGP: Tak, zwierzaki zimą też potrzebują trochę ciepła :)
Dodano: 12 lat temu
Do Egontar: U kumpla w paski od alternatora i pompy wkręcił się kot, który zapewne zechciał się ogrzać późną jesienią. Było mielone pod maską, a później mycie komory dwa razy z padliny bo capiło. No ale on ma pecha do zwierzaków bo kiedyś też oddawał auto do mechanika, żeby zawieszenie sprawdził bo mu "coś puka"... No i pukały, ale orzechy w obudowie filtra powietrza, które zbierała sobie tam wiewióra ;-)
Dodano: 12 lat temu
Temat jest mi znany. Kuna wpakowała mi się w ubiegłum roku na struch, a sąsiadowi wygryzła całe wygłuszenie pod maską w Citroenie Xara. W tymrku kupiłem dwa odtsraszacze do kon na allegro (te polskiej produkcji). Urzadzenie wydaje impulsowo dźwięk nie słyszalnyc dla człowieka o z miennej czetotliwości. Jeden (230V) zamontowałem na tarasie, drugi w aucie pod maską (12V). Na razie kuny nie ma, choć widziałem skubaną kiedyś na działce za domem, więc kręci się w poblizu! :(
Najnowsze blogi
Dodano: 9 dni temu, przez
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie. https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 15 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8 komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5 komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
Login:
Miejscowość:
Województwo:
Opony letnie w oponeo.pl