Tutaj jesteś: Społeczność » Blogi » Blog auta Audi A6 Czarny Anioł » Spot u Łysego :-)







Prześlij sugestię
Wpis w blogu auta Audi A6
Dodano: 13 lat temu
0
like
Blog odwiedzono 1409 razy
Data wydarzenia: 03.05.2012
Spot u Łysego :-)
Kategoria: inne
W piękny majowy, słoneczny dzionek zapakowałem swą dużą rodzinkę i ruszyliśmy aniołkiem w kierunku miasta nad tamą na spotkanie z Łysym, Adamsem i marcinemgp.

Na początku zabrakło nam troszkę z synchronizowanych zegarków, bo pełna zbiórka trwała blisko 1,5 godziny;) Obeszliśmy w tym czasie słynną wzorcownię, która wszakże opustoszała ze względu na święto ale my wspólnie z Adamsem znaleźliśmy coś dla siebie. Najpierw były lody, potem co nie co zimnego do picia. W tym czasie dzieciaki latały, bo biegały to mało powiedziane po fontannie.

W końcu jednak wszyscy co mieli dotarli i miałem okazję poznać:
- miłą żonkę Łysego i ich cudowną córeczkę
- całą fojową rodzinkę oraz w całej okazałości słynnego już poetę informatyka czyli marcinagp
- Adamsa93 - którego poznałem już wcześniej.

Po krótkiej chwili zapoznawczej, pozostawiliśmy swe auta, zamieniliśmy je na inne czterokołowce i całym orszakiem ruszyliśmy uliczkami Włocławka nad Wisłę. Spacer oczywiście umilał nam swymi barwnymi opowieściami Łysy, który można powiedzieć, zna tu każdy kąt :)

Dotarliśmy w końcu na Wisłę, gdzie rozsiedliśmy się na ławkach i pogawędziliśmy o tym o tam tym. Moje dzieciaki w tym czasie znów latały, córa marcinagp także nie pozostała bierna i śmigała sobie w obstawie taty.

Po iluś minutowym postoju ruszyliśmy w drogę powrotną, gdzie co niektórzy zapakowali ręczne rumaki do aut i wszyscy ruszyliśmy nad tamę na pożegnalne zdjęcie, gdzie po paru minutach rozjechaliśmy do swych domków.

Ja lekko objazdem, bo większy młody chciał troszkę powieszać się na linach a że we Włocławku jest park linowy, nie mógł tego przepuścić.

W sumie powiem, że dawno tak miło nie spędziliśmy popołudnia i czekam na kolejne spotkania:)
Ostatnia aktualizacja: 04.05.2012 11:34:07
Zgłoś nadużycie


Dodano: 5 lat temu
Do MarcinGP:
0
like
Zgłoś nadużycie


Dodano: 5 lat temu
Do mucko1: To zależy od apetytu rekinów ;-)
0
like
Zgłoś nadużycie


Dodano: 5 lat temu
Do MarcinGP:
Ciekawe czy by coś wyciągnęli?
0
like
Zgłoś nadużycie


Dodano: 5 lat temu
Do mucko1: Przeciąganie dla takiego delikwenta trwałoby wieki ;-)
0
like
Zgłoś nadużycie


Dodano: 5 lat temu
Do MarcinGP:
Ta, szczególnie takiego tankowca na którym ja jeździłem - 52 m szerokości i zbiorniki miały ponad 29 m głębokości.
0
like
Zgłoś nadużycie


Dodano: 5 lat temu
Do MarcinGP:
Sąda, a w zasadzie sam ciężarek był stożkowy z wklęsłym dnem, tam było nakładane lepiszcze do którego sie przylkejało to co na dnie.
0
like
Zgłoś nadużycie


Dodano: 5 lat temu
Do MarcinGP: w sensie co otworzę okno to czuję się jak nad morzem nie wiem skąd te mewy w mieście skoro do wisły mam stąd kawałek
0
like
Zgłoś nadużycie


Dodano: 5 lat temu
Do SzarnaMamba: Chyba coś nie jarzę... [szok]
0
like
Zgłoś nadużycie


Dodano: 5 lat temu
Nie muszę jechać nad morze, żeby je poczuć - wystarczy, że otworze okno tyle mew tu lata [rotfl]
0
like
Zgłoś nadużycie


Dodano: 5 lat temu
Do mucko1: Przepuszczenie gościa pod kilem takiego tankowca lub kontenerowca to dopiero byłaby kara ;-)
0
like
Zgłoś nadużycie


Dodano: 5 lat temu
Do SzarnaMamba: Na płyciznach zawsze wolno, bo te stare żaglowe i drewniane łupiny nie miały takiego skrętu jak Waldka Manitou :-)
0
like
Zgłoś nadużycie


Dodano: 5 lat temu
Do mucko1: Dryftkotwa też ale zwykłą kotwicę też zwieszoną trzymali gdy płynęli po płyciźnie żeby ciągle nie sprawdzać głębokości tym przyrządem z supłami i "ślepą" rurką na końcu, w którą nabierał się materiał z dna, dzięki czemu wiedzieli jakie jest dno np. piach i muszle, wodorosty, kamulce, czy skały itp. Jak od kotwicy poluzował się łańcuch lub napiął, bo zaczepiła to wiedzieli, że dno blisko. Oczywiście nie wypuszczali całego łańcucha, tylko kilka metrów aby swobodnie kotwica wisiała.
0
like
Zgłoś nadużycie


Dodano: 5 lat temu
Do SzarnaMamba:
Marcin naczytał się "Pana Tadeusza" (40%), a potem Mu się to przyśniło.
0
like
Zgłoś nadużycie


Dodano: 5 lat temu
Do MarcinGP:
Chyba jak pochlali i zapomnieli.
Prędzej bym się zgodził, że dryfkotwę i nie ciągnęli tylko wyrzucali z dziobu przy braku napędu, gdy chcieli stać dziobem do fali.
0
like
Zgłoś nadużycie


Dodano: 5 lat temu
Do MarcinGP: o, to już wiadomo dlaczego tak wolno pływały
0
like
Zgłoś nadużycie


Dodano: 5 lat temu
Do mucko1: Ale stare żaglowce często pływały ciągnąc za sobą kotwicę pod wodą. Czytałem gdzieś o tym ale nie pamiętam w jakim celu to robili.
0
like
Zgłoś nadużycie


Dodano: 5 lat temu
Do MarcinGP:
To musiałby być wór jak przy siatce rybackiej. zresztą kilowania nie robi się na dziobie, bo tam za wąsko.
0
like
Zgłoś nadużycie


Dodano: 5 lat temu
Do mucko1: Albo worek wkręci się w łańcuch od kotwicy ;-)
0
like
Zgłoś nadużycie


Dodano: 5 lat temu
Do humvee5:
To na to samo wychodzi.
0
like
Zgłoś nadużycie


Dodano: 5 lat temu
Do MarcinGP:
Albo muszle, albo rekin, lub utopienie.
0
like
Zgłoś nadużycie


Dodano: 5 lat temu
Do mucko1: jak biegunka w katarze 😁 lub Kudłata o 21:30 we czwartki🙄
0
like
Zgłoś nadużycie


Dodano: 5 lat temu
Do mucko1: Jak przeciąganie pod kilem, delikwent nigdy nie wie co go tam może spotkać i czy odpowiednio szybko go przetargają, bo jak trafi, że jeden z ciągnących linę go nie lubi to może być jego ostatnia "przejażdżka ;-)
0
like
Zgłoś nadużycie


Dodano: 5 lat temu
Do MarcinGP:
jak przeciąg...
0
like
Zgłoś nadużycie


Dodano: 5 lat temu
Do mucko1: Jaki? Nieprzewidywalny?
To chyba zbyt delikatnie powiedziane jak dla mnie ;-)
0
like
Zgłoś nadużycie


Dodano: 5 lat temu
Do MarcinGP:
No tak, mówią, że jestem nieprzewidywalny.
0
like
Zgłoś nadużycie


Dodano: 5 lat temu
Do mucko1: Kto Cię tam wie ;-)
0
like
Zgłoś nadużycie


Dodano: 5 lat temu
Do MarcinGP:
Gdzież bym śmiał.
0
like
Zgłoś nadużycie


Dodano: 5 lat temu
Do mucko1: Nie obrażaj Marcina - Łysego [smiech2]
0
like
Zgłoś nadużycie


Dodano: 5 lat temu
Do MarcinGP:
Takie łyse to dopiero paskudztwo.
0
like
Zgłoś nadużycie


Dodano: 5 lat temu
Do mucko1: Jak zrobisz z niej "kota Sfinksa" to lepiej sam ją od razu wrzuć do szamba/kanału z kamieniem przy łapie. Oszczędzisz jej stresu gdy mnie spotka [rotfl]
0
like
Zgłoś nadużycie


Najnowsze blogi
Dodano: 15 godzin temu, przez FranzMaurer
Marzec garncował, kwiecień do tej pory przeplatał ;) Dość powiedzieć, że jeszcze w czwartek (10/04) wracałem z Krosna przy opadzie śniegu i -1. Dzień później na tym samym kierunku deszcz i ...
3 komentarze
Dodano: 1 dzień temu, przez Maniek1986
Jak w tytule. 11.04.2025r minęło 2 lata od zakupu przeze mnie Leona. Aktualny przebieg to 82.700 k, więc przez ostatnie 12 miesięcy autko przejechało 17.300 km. Złożyły się na to trasy 2 * ...
2 komentarze
Dodano: 5 dni temu, przez Egontar
Niestety, opony letnie na których kupiłem DS’a wołały już o wymianę więc „musiałem” coś wybrać na letnie felgi. Nie ukrywam, że głównym wyznacznikiem oczywiście poza ceną była ...
42 komentarze
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych
Login:
Miejscowość:
Województwo:
Opony letnie w oponeo.pl


Wyślij zaproszenie