Tutaj jesteś: Społeczność » Blogi » Blog auta Ford Focus "Fokusek" » Spotkanie z sarną. Ostatnie spotkanie.







Prześlij sugestię
Wpis w blogu auta Ford Focus
  • przebieg 199 000 km
  • rocznik 2006
  • kupione używane w 2012
  • silnik 1.6 Duratorq TDCi DPF
Dodano: 11 lat temu
Blog odwiedzono 2102 razy
Data wydarzenia: 02.11.2013
Spotkanie z sarną. Ostatnie spotkanie.
Kategoria: podróż
No i stało się. Kiedyś musi być ten pierwszy raz. I tak było w tym przypadku. W życiu stłuczkę już przeżyłem. Jednak stłuczki ze zwierzęciem nie miałem w planach. Stłuczki, której sarna nie przeżyła...

Los jest złośliwy, okrutny. Gdy już dojeżdżałem do swojej miejscowości i praktycznie mijałem słup z pozdrowieniem "WITAMY", przywitała mnie również sarenka swoim niekonwencjonalnym wybiegnięciem na jezdnię. Nie miałem szans. Narzeczona jęknęła "Uważaj!". Ale nie było ani czasu, ani miejsca na reakcje.
W efekcie do wymiany lampa i atrapy plastikowe. A błotnik, maskę i zderzak będzie musiał po dopieszczać blacharz. Trudno... Naprawi się. Ale dlaczego akurat znowu coś się dzieje tak blisko domu?!
Dodano: 10 lat temu
Najgorsze jest to, że z własnej kieszeni trzeba robić... :-/
Dodano: 10 lat temu
Do mrBean: Do dziś nie wiem co tam leżało podobnego do żółtego kapelusza ;) ale też nie raz miał ktoś z tego pompe ;) pozdrawiam
Dodano: 10 lat temu
Do sajeks: Stajni dla wszystkich wystarczy...
Dodano: 10 lat temu
Do lysy1233: Konia szkoda. Zależy też jaki rodzaj kobyły miałby to być.
Dodano: 10 lat temu
Do sajeks: I tak dobrze, że w jakiegoś konia lub kobyłę nie uderzył...
Dodano: 10 lat temu
Do mrBean: Na cycki się zapatrzył.
Dodano: 10 lat temu
Do lysy1233: Pewnie tak... Trudno reagować, kiedy coś się dzieje w mgnieniu oka
Dodano: 11 lat temu
Ja urwałem głowę jakiemuś ptaszkowi, do dziś nie wiem co to mogło być...
Dodano: 11 lat temu
Jeżeli uderzyłeś ją lewym reflektorem to znaczy ,że była przy poboczu.Żona zauważyła sarnę ,a ty prowadząc auto nie?!To co ty robiłeś[niewiem]
Wystarczyło lekko odbić w prawo... "lekko" bo rozumiem ,że nie jechałeś 100km/h wjeżdżając do miejscowości
Dodano: 11 lat temu
Do sajeks: [rotfl] Myślisz, że to nie był pierwszy raz z brakiem czasu na reakcję?
Dodano: 11 lat temu
[rotfl] Narzeczona jęknęła "Uważaj!". Ale nie było ani czasu, ani miejsca na reakcje.
Dobre
Dodano: 11 lat temu
Dobrze, że nie zdążyłeś zareagować, bo często próba ominięcia nagle wbiegającego zwierzęcia przed maskę, może przynieść dużo gorsze konsekwencję niż samo jego potrącenie...
Dodano: 11 lat temu
Do wer1207: Wątpliwe aby sarna wpadała do środka. Raczej jest zbyt wątła. To taki pies na dłuższych i chudych nogach. Ratlerek w powiększeniu. Gorzej z łosiem, koniem lub reniferem jak ktoś w Skandynawii mieszka...

" alt=""/> target=_blank rel=nofollow>https://imageshack.com/i/mzcxttj

" alt=""/> target=_blank rel=nofollow>https://imageshack.com/i/mrxfx8j

" alt=""/> target=_blank rel=nofollow>https://imageshack.com/i/0m4kzlj
Dodano: 11 lat temu
Niemiło. Ale dobrze, że tylko tyle. Teraz jest sezon na sarny więc można je strzelać tak więc się nie przejmuj, leśniczy/łowczy mandatu Ci nie wystawi ;-)
Dodano: 11 lat temu
Do LeVinh: Ja tylko zająca kiedyś trafiłem, uszy (słuchy) mu się tylko za maskę zawinęły. Już myślałem, że go minę (biegł równolegle do mojego toru jazdy/ulicy), gdy nagle odbił pod samochód. Ukradł tablicę i połamał kratkę.
Dodano: 11 lat temu
Zabiłeś sarenkę a płaczesz nad pękniętym zderzakiem! Skończysz w sarnim piekle ;)
Dodano: 11 lat temu
Do katest123: Ja mieszkałem kiedyś na wyspie i mieliśmy kilka różnych szkoleń, m. in. "Co zrobić jak sarna pod koła wybiegnie?"
Ponieważ była to wyspa, to żadne drapieżniki nie miały tam dostępu i sarny mnożyły się jak głupie. Było ich sporo.
Facet tylko powiedział: - "Masz do wyboru: las albo sarna. Jedziesz w las = Twoja ostatnia jazda, jedziesz w sarnę = może jedna sarna mniej, TY żyjesz.
Jest jeszcze jedno niebezpieczeństwo - prędkość. Jedziesz jak pokazują znaki = jest ok (np. sarna ucieknie, wyhamujesz lub jak wyżej), jedziesz za szybko = obcinasz sarnie nogi, sarna może nawet wpaść do środka samochodu przez przednią szybę i ..." masakra.

Chociaż w to wpadanie sarny nie bardzo chce mi się wierzyć, jednak nie chciałem żeby mi sarna łeb urwała i jeździłem prawie przepisowo.
Dodano: 11 lat temu
Do LeVinh: Pasztet z sarny?
Dodano: 11 lat temu
Do wer1207:
Bo to durne zwierzaki sa. Niby takie czujne ale samochod widza dopiero jak przerzna w niego lbem. Widzialem juz wiele (szopy, oposy, skunksy, kojota, a ostatnio przed maska przebieglo mi stado wielkich, grubych, dzikich indykow, hahahah:) ) ale zadne nie mialo tak uposledzonego instynktu samozachowawczego.
Dodano: 11 lat temu
zawsze takie sarenki trzeba się starać centralnie przodem najmniej strat.... niedawno dwa razy ta sama sytuacja audi,.... ale tylko atrapy powypadały z zatrzasków...
Dodano: 11 lat temu
Ja też kiedyś miałbym taką przygodę, była noc, żadnego oświetlenia ulicznego. Cztery osoby na pokładzie, ja jadę, reszta śpi. Nagle widzę coś błysnęło przede mną, oczy jakieś. Noga w razie czego na hamulec. Tempomat się wyłączył. Na razie niby hamuję tylko silnikiem (skrzynia automat). Coś się pojawia. Widzę sarny: matka i młode. Hamulec w podłogę. Zbliżają się szybko. Na razie nie uciekam na bok. Samochód staje dęba. Sarny stoją na środku drogi. Zatrzymuję się około pół metra od sarny matki, a ta sobie patrzy: -"O, samochód. Skąd się tu wziął?". Reszta się budzi i ogląda sarnie stadko. Po średnio-krótkim namyśle sarenki przechodzą, matka sarna zamyka pochód. Reszta z powrotem w kimę, a ja w drogę.
Dodano: 11 lat temu
Do mrBean:
hahahaha :)
no wlasnie, NO JAK!?
Dodano: 11 lat temu
Uszkodzenia rzeczywiście niewielkie, mój golfik stracił cały przód przy zwierzęciu podobnej wielkości. Masz za to duży plus ode mnie za żal po rozjechanym zwierzątku.
Dodano: 11 lat temu
Jak można nie było zauważyć sarny w żółtym kapeluszu!?!? Jak się pytam - NO JAK?!?! [rotfl]
Dodano: 11 lat temu
szczęście miałeś, że mała prędkość była, bo jak ja przydzwoniłem w sarnę przy 110km/ha to pół przodu w Nissanie rozwaliłem
Dodano: 11 lat temu
Współczuję, chociaż jak na spotkanie z sarną szkoda niewielka.
Maska nie będzie raczej malowana i błotnik też. A na zderzaku z racji że plastikowy to nikt nie zorientuje sie jesli użyje czujnika do mierzenia grubości lakieru.

Można będzie powiedzieć że bezwypadkowy a to ważne dla właściciela i przy odsprzedaży

Powodzenia
Dodano: 11 lat temu
Latem spotkało mnie to samo...
" alt=""/>
Dodano: 11 lat temu
no to bedzie pasztet.
Najnowsze blogi
Dodano: 9 dni temu, przez
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie. https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 15 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8 komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5 komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
Login:
Miejscowość:
Województwo:
Opony letnie w oponeo.pl