Tutaj jesteś: Społeczność » Blogi » Blog kierowcy brzozzhems » Sprawa życia i śmierci. Dojechać na czas, a jeszcze szybciej wrócić. Moje ambulansy.







Prześlij sugestię
Wpis w blogu użytkownika brzozzhems
Dodano: 11 lat temu
Blog odwiedzono 1553 razy
Data wydarzenia: 26.08.2013
Sprawa życia i śmierci. Dojechać na czas, a jeszcze szybciej wrócić. Moje ambulansy.
Kategoria: inne
Jaki powinien być idealny ambulans?

Szybki?

Przestronny?

Niezawodny?

Te trzy cechy definiują moim zdaniem właściwy pojazd służb ratunkowych.

Poniżej moje portfolio, składające się z ambulansów używanych przeze mnie w przeszłości i dziś.

Miłego oglądania/komentowania.

A może macie swoje doświadczenia z ambulansami?

Ostatnia aktualizacja: 26.08.2013 16:45:34
Dodano: 11 lat temu
Bardzo ciekawy wpis:) Takim Crafciem 207km to by się pojeździło:)
Dodano: 11 lat temu
Do brzozzhems: Tradycja "brania w łapę" jest u nas tak silnie zakorzeniona, a biurokracja zaraz po! Pewnie prędzej by z nas abstynentów zrobili niz to wyplenili ;)
Co do biurokracji-dobry przykład wlaśnie ze szpitala-lekarka wcisnęła nie ten przycisk co trzeba i zrobiło się zwarcie w jakimś module(szczegółów nie pamiętam ale tak ogólnikowo), owy modół dali firmie do naprawy, która dała go mężowi Agi pracującej dokładnie na oddziale co się popsuł-on naprawił to za 15zł. bo ma podpisaną umowę na takie naprawy i firma co od niego odebrała i szpital sam odebrał(jak zresztą i dostarczył) za to, że przy okazji wystawiła fakturę, skasowała naszą służbę zdrowia na 180 zł! Żeby nie wymagany papierek od naprawy, to ile kasy mniej by było wydane... no ale formalnie wszystko "cacy" ;)
Dodano: 11 lat temu
Do ANNA83: Mówią, że w Polsce nawet kryzys sie nie udał....

Prawda jest taka, że armia nikomu niepotrzebnych urzędników państwowych stwarza utrudnienia i przeszkody - w celu udowodnienia przed ludem swej przydatności.

Niestety nikt z rządu tym się nie zajmuje.

A nie, sorki.

PO powołało urząd do walki z biurokracją...

Dziki kraj...
Dodano: 11 lat temu
dziś widziałam sie z Agą o której wspominałam, że pracuje na intensywnej, to i przy okazji dopytałam się jak to jest z tą atrakcją z pierwszego zdjęcia. Rzeczywiście zostawił sobie ją szpital bo karetki do chorych ma fimrma zewnętrzna, a ta robi jak już pisałeś za auto transportowe. Koguty jednak potrzebne w razie transportu np. krwi bo i tak w naszym szpitalu jej nie ma i dowożą z pobliskich wiekszych miast. Paradoks polega na tym, że taniej wynająć taksówkę co ją przywiezie i tak naprawdę wszystko pilniejsze taksówkami wożą ;/ a to auto bardziej kosztuje niż pracuje ;/ no i oto Polska właśnie!!!
Dodano: 11 lat temu
Do brzozzhems: to że włączają syreny mnie nie dziwi. Tylko jak wyłączają to pierwsze co przychodzi na myśl - pacjent przeistoczył się w denata :(
Z dwojga złego lepiej jak jest to "wybryk" niecierpliwego kierowcy ambulansu niż śmierć jego pasażera.
Dodano: 11 lat temu
Do brzozzhems: Sajeks ma rację. To zupełnie jak z zakładaniem "gumowego pokrowca" przed "akcją" na "sprzęt", gdy ciśnienie pary nie pozwala już na precyzyjne ruchy. Po prostu nie ma na to czasu. W takich sytuacjach najbezpieczniej czują się "ci drudzy", bo i tak na męża będzie [smiech2]
Dodano: 11 lat temu
Do brzozzhems: Fajną masz robotę[up]
Dodano: 11 lat temu
Do sajeks: Oczywiscie, ze nie ma. Powyzsze zdjecie bylo zrobione przed "odpakowaniem". Pozniej juz nigdy nie zostaly zalozone.
Dodano: 11 lat temu
Do brzozzhems: Może i tak, bo z drugiej strony, jak Cię wezwą na akcję to nie ma czasu na zdejmowanie pokrowców.
Dodano: 11 lat temu
Do sajeks: Z tego co mi wiadomo, to tylko w transporcie.
Dodano: 11 lat temu
Do brzozzhems: A to tak zawsze trzeba robić? zabezpieczać przed tymi ruchami?
Dodano: 11 lat temu
Do ANNA83: W tym cały problem. Taki baran potem włącza sobie sygnały w korku, a ludzie się denerwują, że ratownicy nadużywają uprawnień.
Dodano: 11 lat temu
Nadal był by tak oznakowany i "koguty" miał nawet jeśli tylko za dostawczaka by robił? Dobrze, że te normy wymyślili ;)
Dodano: 11 lat temu
Do ANNA83: Denatów pogotowie nie odbiera

Do pacjentów też już nie jeździ, bo obecnie są pewne normy, których Polonez nie spełnia.

Wiele placówek pozostawiło sobie Polonezy jako zwykłe dostawczaki do wożenia np. badań laboratoryjnych.
Dodano: 11 lat temu
ten pierwszy ze zdjęć to jeszcze w pobliskim szpitalu u mnie mają ;)masakra...Nie wiem czy do chorych wysyłają ale jeszcze wczoraj go widziałam pod intensynną terapią gdzie siostra męża pracuje :)aż chyba ją zapytam czy nim dowożą czy już tylko odbierają denatów.
Dodano: 11 lat temu
świetny motoblog gratuluję :) motoryzacja w medycznym wydaniu a jakże ciekawa pozdrawiam
Dodano: 11 lat temu
Do autre2003: NFZ wycenia zycie ludzkie na 7500zl (pacjent ubezpieczony), 27500zl (pacjent nieubezpieczony) i 2850000zl (polityk).

Jesli leczenie przekracza te kwoty, pacjentowi pozwala sie umrzec. Czasem stwarzajac ulude procesu leczenia. Najczesciej polega to na ustaleniu miejsca w kolejce.

Mnie juz nic nie zdziwi.
Dodano: 11 lat temu
Do sajeks: Bo jest nowy. Jeszcze zapakowany - tak do nas przyjechal, a wirnik jest w ten sposob zabezpieczane przed nieporzadanymi ruchami.
Dodano: 11 lat temu
Do brzozzhems: Tu na motorze poruszał się jedynie ratownik bez lekarza, wyposażony w podstawowy sprzęt do ratowania/podtrzymania funkcji życiowych.
Jednak moim zdaniem to może uratować życie.
A ponoć życie ludzkie jest bezcenne.
Szkoda, że NFZ uważa inaczej.

Dodano: 11 lat temu
Cześć Brzozik. Pracę masz fajną, doświadczenia też. Jednak fajnie by było jakbyś w pracy miał jak najmniej roboty. Powiedz mi, po co Augusta ma założone pokrowce na koniuszki śmigieł?
Dodano: 11 lat temu
Do brzozzhems: Teraz ciężko tam już stwierdzić kto jest rodowity Niemiec. "Kolory" na ulicach sugerują, że "prawdziwych" Niemców jest tam coraz mniej. Zapomniałeś jeszcze o Rumunach i Romach, a też ich tam sporo. O "turbana" też tam nietrudno.
Dodano: 11 lat temu
Do MarcinGP: W tym przypadku to Niemcy moga sie uczyc od Polakow.
Zreszta moim zdaniem "niemiecka kultura jazdy" to juz pewnego rodzaju relikt przeszlosci.
Pytanie tylko czy to Niemcy spuscili z tonu, czy moze Turcy/Polacy/Albanczycy/Rosjanie itp.itd. mieszkajacy za Odra przejeli paleczke w kreowaniu "kultury jazdy" na niemieckich drogach.
Dodano: 11 lat temu
Do brzozzhems: Za to Niemiec jadący np. z prędkością powiedzmy około 70km/h potrafi wyhamować prawie do zera żeby wpuścić auto wyjeżdżające z podporządkowanej ulicy. Wiem to z autopsji i to nie jeden raz. Najśmieszniej jest wtedy gdy jest jedyny na ulicy, a i tak się zatrzyma. Już szybciej by było gdyby pojechał, bo zanim wyhamuje, zanim ten w bocznej ulicy zorientuje się o co chodzi to jest stanowczo dłużej. Ale, że mają opory żeby karetkę przepuścić to aż mnie dziwi. Muszę to poobserwować jak będę następnym razem.
Dodano: 11 lat temu
Do PiotrPWPK: Naduzycie sygnalow dzwiekowych to powszechna sprawa. Jednak nie robia tego karetki systemu, z moich obserwacji najczesciej robia to kierowcy karetek nalezacych do prywatnych firm transportowych (np. przewoz osob na dializy, przewoz probek do laboratorium).

Zas sytuacja w ktorej ambulans stojacy w korku nagle wlacza sygnaly nie powinna nikogo dziwic, wszak owy zespol RM mogl wlasnie otrzymac wezwanie do wypadku przez radio.

W Polsce pod wzgledem ustepowania karetce na drogach jest naprawde niezle.

Najgorsze pod tym wzgledem (z mojego doswiadczenia) sa Niemcy i ZEA. Szczegolnie dziwi mnie to u Niemcow, ktorych nie brak na Opolszczyznie, z ktorej pochodze.
Dodano: 11 lat temu
Do autre2003: Niestety w Polsce nie jest wazny czas dojazdu. Duzo bardziej istotna jest wyplata lekarza (24h dyzur lekarza=miesiac pracy ratownika). Stad pewnie brak zainteresowania NFZ motocyklami - pewnie jakis lekarz nie wyrazil swej aprobaty, bo na motorze zimno, mokro.
Dodano: 11 lat temu
Do MarcinGP:
Dodano: 11 lat temu
Witaj, cechy jakie wymieniłeś są wystarczające z punktu widzenia kierowcy/ratownika. Moje doświadczenie z ambulansami jak na razie ogranicza się tylko do ustępowania im drogi. Czasami bywa to dość ciekawe doświadczenie. Jednym razem wynika to z byt cichych sygnałów dźwiękowych, czasem z zachowania kierowców na drodze. Ze swojej strony,, oprócz ustąpienia miejsca na drodze zawsze informuje przez CB o takim pojeździe by inni zawczasu mogli poprawnie zareagować. Kilka razy też, że zdziwieniem obserwowałem, jak taka karetka pędząca na sygnale, po przejechaniu korka wyłącza "bomby" i jedzie dalej normalnie [zagubienie]
Dodano: 11 lat temu
Augusta faktycznie robi wrażenie.
Co do karetek lądowych ;) to pewnie każdy ratownik byłby zadowolony z tego:
http://autokult.pl/2012/06/14/brabus-buduje-podwozie-pod-karetke-brabus-sprinter-v8-awd-ambulance-2012
Ja miałem znajomego co pracował jako kierowca ambulansu to sobie chwalił Vito II 115 CDI, natomiast mniej zadowoleni pewnie z tego byli ratownicy.
Fajnym pomysłem na pierwszą pomoc w dużych miastach są też ratownicy na motocyklach, niestety NFZ nie bardzo chce to finansować, oglądałem kiedyś program o takiej formacji w Krakowie, ale z tego co pamiętam to byli wolontariusze wspierani przez sponsorów. Uważam iż w dużych miastach takie służby mają sens, wiadomo iż liczy się każda minuta, a motocykl w mieście jest bezkonkurencyjny w szybkości dotarcia do poszkodowanych.
Dodano: 11 lat temu
AgustaWestland byłaby idealna, brakuje tylko WKM'u [hihi]
Dodano: 11 lat temu
Do mucko1: Coś tak słyszałem... ;-)
Najnowsze blogi
Dodano: 10 dni temu, przez
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie. https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 17 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8 komentarzy
Dodano: 25 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5 komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
Login:
Miejscowość:
Województwo:
Opony letnie w oponeo.pl