Tutaj jesteś: Społeczność » Blogi » Blog auta Opel Vectra » Sprawca uciekł z miejsca zdarzenia. Wezwanie policji zakończone zabraniem dowodu i mandatem







Prześlij sugestię
Wpis w blogu auta Opel Vectra
KR
Jeździ: Volvo S60
Wcześniej jeździł: Opel Vectra, Opel Vectra, Ford Escort, Opel Astra
  • przebieg 266 500 km
  • rocznik 1998
  • kupione używane w 2015
  • silnik 1.8 i 16V
Dodano: 9 lat temu
Blog odwiedzono 946 razy
Data wydarzenia: 21.09.2015
Sprawca uciekł z miejsca zdarzenia. Wezwanie policji zakończone zabraniem dowodu i mandatem
Kategoria: sytuacja na drodze
Tytuł wpisu jest może i trochę przydługawy, ale w idealny sposób streszcza zdarzenie z dnia 12 maja b.r. Zacznę jednak od początku.

Kraków, późne popołudnie. Jadę ulicą Retoryka w kierunku ulicy Zwierzynieckiej. Nagle z miejsca parkingowego po prawej stronie na biegu wstecznym wyjeżdża kierowca Mercedesa. Dodam, że facet nawet nie próbował upewnić się, czy ma wolne. Musiałem gwałtownie przyhamować. W efekcie prawe drzwi mojej Vectry znalazły się na wysokości tyłu Mercedesa. Odetchnąłem z ulgą, ponieważ nie doszło do kontaktu pojazdów. Byłem ponadto pewien, iż koleś usłyszał pisk opon, w efekcie czego przestanie cofać. Następne sekundy uświadomiły mi jak bardzo się myliłem. Idiota jak gdyby nigdy nic zaczął cofać dalej uderzając tyłem swojego samochodu we wspomniane prawe drzwi. W tym momencie przyznaję, popełniłem błąd, bo nie zatrąbiłem. Chyba po prostu uznałem, że koleś musiał poczuć puknięcie. Na domiar złego samochód za mną zaczął na mnie trąbić, więc podjechałem kilkadziesiąt metrów do przodu na pierwsze wolne miejsce parkingowe. Czekam na kierowcę Mercedesa, pokazuję mu, żeby zaparkował obok mnie, a ten nawet się nie zatrzymał i pojechał dalej. Oceniam uszkodzenia. Cóż, nie były one duże, bo tak naprawdę zarysowaniu w jednym miejscu uległa tylko listwa. Doszedłem jednak do wniosku, że nie będę facetowi odpuszczał. Po chwili podeszły do mnie nawet dwie osoby będące, jak się okazało,świadkami zdarzenia. Jedna z nich podała mi numer rejestracyjny Mercedesa, natomiast druga powiedziała, że może złożyć wyjaśnienia policji jako świadek. To tylko utwierdziło mnie w przekonaniu, że warto wezwać policję. Po 20 minutach przyjechał radiowóz, pokrótce wyjaśniłem policjantom, co się stało, jednak ci odpowiedzieli, że mają inne wezwanie i w związku z powyższym na miejsce zostanie wezwana inna załoga. Czekam kolejny kwadrans. Podjeżdża radiowóz, wysiada dwóch panów policjantów. Opisuję okoliczności zdarzenia, pomocą służy też wspomniany świadek. Podaję numer rejestracyjny i po chwili policja znajduje w bazie Mercedesa wraz ze wszystkimi danymi. Nieco później policjanci zaczynają oglądać mój samochód. Myślę sobie: "nic wielkiego, pewnie chcą zobaczyć uszkodzenia". Owszem, tak zrobili, ale parę minut później zaczynają sprawdzać działanie wszystkich świateł, stan opon itd. Pech chciał, że padł czujnik świateł cofania. Niebiescy przyczepili się też do stanu opon.

-Wie pan, że zostanie pan ukarany mandatem karnym i zatrzymaniem dowodu rejestracyjnego?- zwraca się do mnie policjant.
Myślę sobie: "super, facet ucieka z miejsca zdarzenia, a ci jeszcze będą wlepiać mi mandat". Z rezygnacją w głosie pytam się, czy możemy olać całą tą sprawę, bo zatrzymanie dowodu nie jest mi kompletnie na rękę z racji wykonywanego zawodu.
-Nie ma takiej możliwości, bo cała dokumetacja zostanie przekazana do sądu i nie możemy czegoś takiego zrobić, bo później my będziemy mieć problem- odpowiedział mniej więcej w ten sposb policjant. Kiedy panowie skończyli uzupełniać dokumentację, zabrali mi dowód rejestracyjny i wystawili pokwitowanie z ZAKAZEM dalszej jazdy, powiedzieli też, że będą dzwonić, ale sprawa może potrawać nawet miesiąc. Całkowity koszt usunięcia usterek wyniósł około 350 zł (robocizna u mechanika + 40 zł u diagnosty w stacji kontroli pojazdów za sprawdzenie, czy usterki zostały usunięte). Część z Was pewnie napisze, że przecież dostanę pieniądze z OC sprawcy, więc jakoś wyjdę na swoje. Mamy dzisiaj 21 września i wiecie co? Kontaktu ze strony policji jak nie było tak nie ma. Moja rada? Nie wzywajcie policji (przynajmniej nie do takich spraw), bo i tak nic nie będzie im się chciało zrobić. Pikanterii całej sytuacji dodaje fakt, iż mieli wszystko- numer rejestracyny, zeznania świadka, dane użytkownika pojazdu, a nie zrobili nic. No, może poza wystawieniem mi mandatu i narobieniem kłopotów w związku z zabraniem dowodu rejestracyjnego.

Poniżej zamieszczam zdjęcie mandatu.
Ostatnia aktualizacja: 10.10.2015 18:18:08
Dodano: 9 lat temu
Do babciaela: opony i czujnik wstecznego wymieniłem kilkanaście dni po tym zdarzeniu, bo nie uśmiechało mi się jeżdżenie bez dowodu rejestracyjnego ;)
Dodano: 9 lat temu
We mnie już z pół roku temu uderzył delikatnie facet Toyotą Avensis II w wyniku czego pękł mi reflektor zadzwoniłem Po psy a oni nawet nie przyjechali twierdząc że muszę iść na komisariat zgłosić sprawe. Olałem to bo nie miałem nawet czasu na takie cos
Dodano: 9 lat temu
Oto Polska właśnie. Na temat tej formacji mam już zdanie wyrobione. Staram się omijać jej członków jak tylko mogę,bo wiem ze jakby co i tak mi nie pomogą, a tylko smrodu i kosztów mogą narobić.
Dodano: 9 lat temu
Azja, bo już nawet nie Eurazja...
Dodano: 9 lat temu
Zdecydowanie podpisuję się pod tezą, że właściciel Mercedesa jest kontrolującym dobrze znany... Mimo wszystko udanego zakupu nowych opon życzę.
Dodano: 9 lat temu
Do luckyboy: No oczywiście jeśli zażądałby to kontrolujący to tylko i wyłącznie na jego koszt.
Dodano: 9 lat temu
Do speedi: Aby sprawdzić czy gaśnica jest sprawna, musiałbyś ją odpalić podczas kontroli :)
Dodano: 9 lat temu
Do luckyboy: Napisałem, że powinna a nie że ma być ale zgodnie z treścią art. 66 ust.2 ustawy Prawo o ruchu drogowym z 20.06.1997r. (Dz. U. z 2003r. Nr 58, poz. 515 - tekst jednolity) urządzenia i wyposażenie pojazdu, w szczególności zapewniające bezpieczeństwo ruchu i ochronę środowiska przed ujemnymi skutkami używania pojazdu, powinny być utrzymane w należytym stanie oraz działać sprawnie i skutecznie. Krótko mówiąc gaśnica ma być sprawna a nic nie daje tak pewności jak przeprowadzić raz na 2 lata przegląd.
Dodano: 9 lat temu
Do speedi: Podaj mi proszę podstawę prawną z PORD, etc. ;)
Dodano: 9 lat temu
Nie ma to jak nasza Policja :)
Dodano: 9 lat temu
Do luckyboy: Gaśnica powinna podlega okresowym przeglądom chociaż przepisy do tego nie obligują. Wszystko ma swój termin ważności i producent wydając termin ważności na 2 lata chyba wie co robi, nie przeczę, że taka gaśnica nie zadziała np. po 4 latach, ale co będzie jak nie zadziała....
Dodano: 9 lat temu
Pierwsze co mi przyszło na myśl po przeczytaniu, to to samo co poniżej już zostało napisane-czyli kierowca musiał być kimś z policji lub związany z nimi, dlatego na siłę szukano czegoś w twoim aucie by się przyczepić. Chyba, że panowie służbiści mający do wyrobione normy mandatów/kar, albo zły dzień mieli.
Dodano: 9 lat temu
Mandatu można zawsze nie przyjąć, a skoro pamiętasz numery rejestracyjne, to nie wiem w czym problem?? Opony miałeś łyse?? Zawsze możesz iść i zgłosić skargę na przewlekłość postępowania. Nie widzę problemu.
Dodano: 9 lat temu
Do speedi: Co do gaśnicy to ma być, nigdzie nie jest napisane, że ma mieć ważny przegląd.
Dodano: 9 lat temu
Kierownik Mesia pewnie policjant, znajomy policjanta, prokurator lub znajomy prokuratora, ewentualnie ktoś z rodziny wymienionych...
Dodano: 9 lat temu
Do damian88max: Doczepić się dzisiaj można do wszystkiego nie mówiąc już o gaśnicy, że większość z nas nie pilnuje daty ważności przeglądu.
Dodano: 9 lat temu
ciekawa historia ale morał z niej taki przed wezwaniem policji sprawdź stan opon ;)
Dodano: 9 lat temu
Niezła historia.
Warto by rzeczywiście sprawdzić kim jest kierowca Mercedesa.
Dodano: 9 lat temu
Bo tamten z Merca to był Policjant, który wiedział co ma zrobić, żeby unikną komplikacji. A Ty je dostałeś podwójnie. W mojej miejscowości był wypadek gdzie gość wykonywał manewr skrętu a w tym czasie na skrzyżowaniu babka go wyprzedzała!! i wbiła mu się w lewy bok. Koguciki wezwane i coo babka to żona Policjanta nie przyznała się do winy więc sprawa w sądzie. A w sądzie no to Panie wygrała... ale jaka była argumentacja zastrzel mnie - nie wiem
Dodano: 9 lat temu
Ech, koguty... [mo]
Dodano: 9 lat temu
Wystawili mandat, zatrzymali dowód rejestracyjny- mają już to czego potrzebują do swojego planu, do statystyk :P Tak najłatwiej... Swoją drogą czujnik stopu może nawalić w każdej chwili ale na jeździć na zużytych oponach to już jednak zaniedbanie..jest dobrze do najbliższego deszczu..
Najnowsze blogi
Dodano: 9 dni temu, przez
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie. https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 16 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8 komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5 komentarzy
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych
Login:
Miejscowość:
Województwo:
Opony letnie w oponeo.pl