Tutaj jesteś: Społeczność » Blogi » Blog auta Citroen C4 Picasso 'Picador' » "stary" Dziennik kosztów







Prześlij sugestię
Wpis w blogu auta Citroen C4 Picasso
Dodano: 12 lat temu
Blog odwiedzono 1259 razy
Data wydarzenia: 03.02.2012
"stary" Dziennik kosztów
Kategoria: obserwacja
No i stało się to, co nieuniknione. W dniu 27.01. dojechaliśmy szczęśliwie razem z Picadorem do dwunastu pełnych miesięcy.

Rozpoczynając przygodę z moja Cytryną, miałem wiele obaw. Wiadomo auto kupione używane z dość dużym przebiegiem (147tyś.km, 2007 rocznik). Mimo, iż posiadałem w miarę oryginalną dokumentację przebiegu auta, nigdy do końca nie wiadomo, co w rzeczywistości z autem się działo. Dodam tylko, że za namową chłopaków z serwisu Citroena wstrzymałem się z wymianą rozrządu i szerokim przeglądem z uwagi na to, że miałem udokumentowany przebieg oraz ostatni przegląd przy przebiegu 140tys.km.

Jednak już na początku użytkowania pierwszy zonk. W kwietniu okazało się, że niesprawna jest klimatyzacja. Na szczęście na wymianie chłodnicy się skończyło. Kolejne kilometry i w maju … wymiana pękniętej szyby czołowej, całe szczęście, że ubezpieczyciel stanął na wysokości zadania i zwrócił pełną kwotę za wymianę. Potem kolejne kilometry … i właśnie minął rok od zakupu!

Przyszedł więc czas na pierwsze i pewnie ostatnie takie podsumowanie. Chciałbym w ten sposób pokazać, że i auta z drugiej ręki mogą przysporzyć wiele radości.

Poniżej kilka faktów statystycznych z 12-to miesięcznego okresu eksploatacji Picadora!

aktualny przebieg: 159 454km
przejechano: 12 273km
paliwo: 4 537 zł (17 tankowań, wszystkie do pełna)
serwisowe: 670 zł (wymiana chłodnicy klimatyzacji, żarówki)
pozostałe: 4069zł (w tym nowe zimowe opony, ubezpieczenie OC+AC+Ass)
łącznie: 9276zł

koszty jednostkowe

paliwowe : 0,37zł/1km
serwisowe: 0,05zł/1km
pozostałe: 0,33zł/1km
łącznie: 0,76zł/1km

Teraz przed nami przegląd z wymianą wszystkiego co się da, łącznie z rozrządem! Na wiosnę trzeba również kupić letnie opony, co nie należy do najtańszych zakupów. Ale jak na razie jestem zadowolony i oby tak dalej. Alleluja i do przodu!

Pozdrawiam!

P.S. Załączam ostatnie fotki.
Dodano: 12 lat temu
Do david2: Zapraszam nie tylko na blog ale rowniez na stronke Picadora :-)
Dodano: 12 lat temu
ładnie prezentujaca sie cytrynka pozdrawiam
Dodano: 12 lat temu
Do BENEK1270: Zgadza sie dlatego jej wymiany nie biore pod uwage przy wyliczaniu kosztow! :-)
Dodano: 12 lat temu
Tak naprawdę to zyskałeś. Jakbyś kupił nowego Picadora, to więcej straciłbyś na spadku wartości.
Dodano: 12 lat temu
Do pioneerek: tak ;)
Dodano: 12 lat temu
Do autre2003: nie to nie jest malo ... ja robie teraz okolo 20tu tysiecy wczesniej helmut robil rocznie okolo 67tkm rocznie ... teraz tez jezdzi dzien w dzien ... auto nie moze stac a skoro Egon ma przejechane po 5 latach 150 tys znaczy ze auto nie stalo tylko jest to dowod na to ze jezdzilo a jak jezdzilo znaczy ze dobrze i raczej nie mialbym powodow do zmartwien na jego miejscu rozumiesz teraz co mam na mysli ?
Dodano: 12 lat temu
Do pioneerek: Zapytałeś czy 30 tyś to auto normalnie eksploatowane - co odebrałem jako pytanie retoryczne, a potem że jak auto stoi to nie zbyt dobrze dla pojazdu, więc tak odebrałem. skoro nie to miałeś na myśli w takim razie sorry [peace] źle zrozumiałem, ale to pewnie dlatego że tu wiele osób pisze, że przebieg koło 10-15 tys rocznie to bardzo mało co uważam za niesłuszne na polskie warunki.
Dodano: 12 lat temu
[up] oby tak dalej, a to dobry ubezpieczyciel, w PZU chyba tylko max 75% kwoty zwracają, ale zawsze to lepiej niż całość samemu bulić
Dodano: 12 lat temu
bezawaryjności, szerokości i przyczepności
Dodano: 12 lat temu
Do autre2003: ale czy ja napisalem konkretnie ze przebieg 12 tys oznacza ze auto stoi ? czy ogolnie ze jak auto stoi to nie jest zbyt dobrze dla pojazdu. Nie szukaj drugiego dna :) uwazam ze przebieg 150 tys dla samochodu piecioletniego nie jest duzy tylko optymalny ...

Dodano: 12 lat temu
Do pioneerek: Dlatego pisanie, że samochód stoi jeśli ktoś jeździ 10-15tyś uważam ze nieuzasadnione, tak to można powiedzieć o ludziach jak mój teść który może ze 2tyś rocznie w porywach robi, a może 1tyś.
Po prostu większość ludzi szuka pracy jak najbliżej miejsca zamieszkania i wtedy przebiegi rzędu 30 tyś są dla nich mało realne - szczególnie jeśli mieszkają w zatłoczonym mieście, nie wszyscy pracują poza miastem a nawet jeśli to często wybierają pociąg jak niektórzy moi znajomi pracujący w wawie - inaczej na paliwo stracili by to co więcej zarobią - a dochodzi jeszcze zmęczenie po 8 godzinach pracy 2 do 3 godzin za kółkiem i tyle samo na dojazd do pracy na dłuższą metę jest trudno wytrzymać dzień w dzień - w pociągu mogą dospać ;).
Dodano: 12 lat temu
Do Egontar: Zgadzam się, uważam że to realny średni roczny przebieg użytkując auto prywatnie, chyba że ktoś pracuje w innym mieście lub za granicą, biorąc pod uwagę wycieczki za miasto i wakacje, no chyba że ktoś jeździ na wakacje do Hiszpanii lub Wlk Brytanii autem ;), choć dla mnie samolotem wygodniej i chyba taniej.
PS. Świetny wpis [up], szerokości i dalszego zadowolenia z auta.
Dodano: 12 lat temu
Do autre2003: pracuje akurat po za miastem ... w miescie auto zuzywa sie moim zdaniem bardziej ... dla mnie przebieg roczny to okolo 20 tys km ... to tak optymalnie ... daje to okolo troche ponad 400 pln na paliwo miesiecznie.
Dodano: 12 lat temu
Do autre2003: Kiedys robilem taki motoblog o pierwszej 2-setce aWc. Wyszlo, ze sredni roczny przebieg wynosi okolo 14tys.km. I jest to realny przebieg. Kiedy mielismy jedno auto, taki mielismy wlasnie przebieg w diagu roku. Obecnie przy dwuch autach jest to 18tys.km.
Dodano: 12 lat temu
Do panda05: Dzieki :-)
Dodano: 12 lat temu
Do anpa50: Mam taka nadzieje. Moze w koncu zobacze prawdziwego hindusa!
Dodano: 12 lat temu
Do mucko1: Bo to Citroen ;)
Dodano: 12 lat temu
Do pioneerek: Gdybym pracował na drugim końcu miasta to by wyszło jakieś 7,5 tyś rocznie na dojazdy do pracy, 30 tyś rocznie to prawie 800zł miesięcznie na wahe, myślę że to dużo dla większości Polaków jeśli samochód nie służy do celów zarobkowych.
Poza tym co znaczy jeździć a nie stać? Piszesz o kilometrach jak by samochody były stworzone tylko do jazdy po trasie. Ja żeby zrobić po Łodzi 150 km potrzebuje około 7 godzin jazdy czyli jakieś 10-11 godzin pracy. Przy 8 godzinach pracy rzadko jestem wstanie dobić do 100km przy czym to oznacza 4 godziny za kółkiem i daje efekt jakiś 20 tys rocznie.
Chyba że jesteś zdania iż jeśli ktoś pracuje w mieście którym mieszka nie potrzebuje auta.
Dodano: 12 lat temu
Pęknięta szyba... Zdarza się, to nie wina Picadora.;)
Obyś był z Picadora zadowolony, bo to najważniejsze.:)
Dodano: 12 lat temu
Kolejnych roków z autkiem życzę!:)
Dodano: 12 lat temu
Trzymaj tak dalej, to częściej się moze spotkamy.
Dodano: 12 lat temu
Ale Go schowałeś w ciemności
Życzę jak najmniej wydatków, a jak najwięcej zadowolenia z eksploatacji. Cały czas twierdzę, że masz świetne auto i na dodatek piękne, hej
Dodano: 12 lat temu
Do pioneerek: NIestety ja do pracy mam 4 km w jedna strone, więc przebiegu wielkiego nie nabiję
Dodano: 12 lat temu
Do autre2003: ja robie tylko do pracy 20tkm rocznie w kazdym razie auto powinno jezdzic a nie stac
Dodano: 12 lat temu
zawsze twierdziłem że do wanów nadają się silniki od 2.0 litra w górę i tego się będę trzymał ale też widac że wydatki paliwowe są większe niż u mnie
Dodano: 12 lat temu
więc życze co najmniej dziesięciu roczków bezawaryjności
Dodano: 12 lat temu
Do pioneerek: Normalny przebieg to raczej około 10-12 tyś km.
30 tyś km rocznie, to ja jako przedstawiciel handlowy nie zawsze miałem. Jak pracowałem za granicą albo jako specjalista ds. obsługi klientów kluczowych zagranicznych to i owszem robiłem 80-100 tyś rocznie ale prywatnie 30 tyś to jak pracowałem w Polsce to raczej nigdy nie robiłem - nawet biorąc pod uwagę weekendowe wyjazdy latem i wakacje.
Dodano: 12 lat temu
Do Egontar: Hej tam na biegunie [papa] wiem i pamiętam :) sam wiesz co Cię czeka i życzę oby jak najmniej było do wymiany by Twoja furka śmigała tak jak do tej pory
Dodano: 12 lat temu
Do Egontar: U mnie -28. Faranca i Lalunia odpaliły za pierwszym razem praktycznie "na dotyk". Lalunii "dźwiękowo" trochę tak jakby ciężej to szło ale trwało to tylko chwilkę. W końcu diesel.
Dodano: 12 lat temu
Do marcingp: Wiadomo, że jak każdy, też bym chciał nie dokładać nic poza kosztami paliwa. Ale to by było zbyt piekne, aby mogło byc prawdziwe. Swoja droga zobczymy, czy dzis po pracy Picador podejmie rękawice i zapali bo u nas -24C było rancem!
Najnowsze blogi
Dodano: 9 dni temu, przez
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie. https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 16 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8 komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5 komentarzy
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych
Login:
Miejscowość:
Województwo:
Opony letnie w oponeo.pl