Wpis w blogu auta
Peugeot 207
Dodano: 5 lat temu
Blog odwiedzono 1071 razy
Data wydarzenia: 27.12.2018
Streszczenie dwóch kwartałów
Kategoria: inne
Tegoroczne lato upłynęło pod znakiem wzmożonej eksploatacji Peugeota spowodowanej potrzebą sfinalizowania remontu mieszkania i organizacji ślubu. Poza licznymi wyjazdami logistycznymi po ościennych terenach zdarzały się też dłuższe wojaże - np. do Poznania lub na Śląsk, gdzie szyto suknię dla mojej żony. Niektóre kursy kończyły się solidnym załadunkiem auta, niejednokrotnie zbliżającym się do maksymalnej dopuszczalnej masy całkowitej.
Po zakończeniu uroczystości weselnych udałem się "207-ką" w podróż poślubną nad polskie morze. Plany przewidywały wakacje w Ustroniu Morskim, ale nieoczekiwany zbieg okoliczności uczynił, iż wydłużyłem pobyt nad Bałtykiem, zahaczając dodatkowo o Ustkę.
Wszystkie rzeczone przejazdy mijały bezproblemowo dzięki regularnemu serwisowaniu pojazdu. Obok tradycyjnej zmiany oleju silnikowego w ostatnich kwartałach wymieniłem komplet filtrów (prócz paliwowego), świece zapłonowe oraz pasek klinowy. W niemal każdym przypadku zastosowałem części oryginalne bądź używane na tzw. pierwszy montaż. Ponadto poddałem układ klimatyzacyjny ozonowaniu, podmieniłem przepaloną żarówkę świateł pozycyjnych i zastąpiłem zużytą baterię w kluczyku-pilocie.
Z bardziej nieprzyjemnych kwestii, dwukrotnie odkryłem zarysowania przedniego zderzaka. Na szczęście oba nastąpiły dokładnie w tym samym miejscu plastikowego elementu, który po zaaplikowaniu polerki praktycznie w stu procentach odzyskał swój pierwotny wygląd.
W połowie października pojawiła się oferta kupna benzynowego Volkswagena Golfa VI z 2012 r. z autentycznym przebiegiem 109 tys. km. Samochód był utrzymany w świetnym stanie technicznym oraz wizualnym. Szczególnie imponowała ilość faktur z ASO dokumentująca coroczne przeglądy. Niemniej słaba jednostka napędowa (1.4 80 KM) i niezbyt bogate wyposażenie sprawiły, że postanowiłem dalej pozostać przy "Peżoku".
Tuż przed Wszystkimi Świętymi wybrałem się do Łodzi, by w tamtejszej "Ikei" zakupić segment meblowy do salonu. 55 paczek o wadze grubo ponad 180 kg szczelnie wypełniło całą kabinę auta od oparć foteli aż po pokrywę bagażnika.
Być może w trakcie tej przeprawy w koło Peugeota wbił się wkręt, który zaczął powodować ubytek powietrza. Przez tydzień co dwa dni je dopompowywałem, aby wreszcie 12 listopada założyć zimówki. Wprawdzie mam wykupiony pakiet ubezpieczenia opon w AXA, ale lektura OWU towarzystwa wyjaśnia, iż pomoc dotyczy głównie szeroko rozumianego assistance w trasie, a nie pokrycia kosztu naprawy u wulkanizatora. Chcąc uniknąć kombinacji prawdopodobnie samodzielnie sfinansuję operację usunięcia ciała obcego z "Goodyeara".
Mniej więcej o tej samej porze nastało inne ważne wydarzenie. Licznik "207-ki" poinformował o wspólnym przebyciu 50 tysięcy kilometrów. Jeszcze niedawno powyższy rezultat wydawał się być nierealny, a dziś za około 250 km zostanie pobity rekord wszech czasów odnoszący się do największego dystansu, jaki kiedykolwiek przemierzył u nas pojazd będący własnością moją oraz/lub mojego taty. Od 28.06.2006 r. czołową lokatę w rankingu zajmuje Fiat 126p z wynikiem 51 119 km uzyskanym w niespełna 18 lat i 3 miesiące!
Mając w pełni przygotowany samochód do sezonu zimowego (odpowiedni płyn do spryskiwaczy, gumowe dywaniki, nasilikonowane uszczelki drzwiowe) bez obaw spoglądam na nieubłaganie nadchodzące siarczyste mrozy, zaspy śnieżne oraz wszędobylską pluchę.
Najnowsze blogi
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie.
https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 16 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8
komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5
komentarzy
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych
50 tysięcy wspólnych kilometrów, to tak samo jak u mnie z czerwoną GT - i dla mnie to też najdłuższy dystans z jednym autem.
Natomiast to o czym ja myślę chyba już wszyscy wiedzą na stronie.
Mój kolega, który kiedyś miał Golfa nawiał tak - deskę rozdzielczą na smutną jak piz.a, chyba coś w tym jest.
Och jak ja kocham VW
Garbus i Caravelle to wyjątki - te mi pasują.
"Typowo niemieckie wnętrze" zapomniałeś dopisać paskudne.
Zostaje życzyć najlepszego na nowej drodze życia i cierpliwości
mi też tak mówili 7 lat temu nie kupuj laguny bedziesz szybko sprzedawał bo tak się bedzie psuć jak widać Francuzy nie takie złe
A ja dla odmiany nie cierpię tej marki i jest to ewidentne uprzedzenie. I nawet żeby Golf, czy Passat były najlepsze, to i tak ich nie chcę.