Wpis w blogu użytkownika
humvee5
Dodano: 4 lata temu
Blog odwiedzono 1053 razy
Data wydarzenia: 11.11.2020
SuperOS i Puchar Jesieni
Kategoria: obserwacja
1) Kolejna wyprawa w okolice Miedzianej Góry i kolejny raz bez planu w głowie, żeby powiązać to z motoryzacją. Bardziej chodziło mi o to, co typowe dla listopada i chwili wolnego czasu, aby zrobić co należy. Tymczasem - tak jak poprzednio z trackdayem - motoryzacyjny znienacek przyniósł niespodziankę na nawierzchni toru. A przede wszystkim większą widownię przy "moich" Barierkach od strony DK73. Znów zobaczyłem się z torem, który ówczesny wizjoner w latach 70. upatrzył sobie w środku lasu obok drogi krajowej, dobudowując przy nim bazę w postaci garaży, budynku ośrodka obsługi toru i kompleksu hotelowego. O autentycznej urodzie Zamku Hrabiego Kaczuli zresztą .
2) No dobrze, w powrotnej drodze z cmentarza zobaczmy, co się tam wyrabia. Już w tamtą stronę zauważyłem zdrowo "przydzwonione" Clio II, nie wiem czy po liftingu - fundując sobie kontakt z barierką straciło cały przedni pas. Tutaj półka cenowa aut była inna niż w przypadku "Alfa meetings". Gros aut stanowiły kilkunastoletnie, często podrasowane potworki. Ewidentnie w zasięgu finansów młodocianych adeptów ścigania ze stoperem, których nie wspiera żaden paliwowy sponsor. Chociaż... naklejki na kilku zauważonych bolidów potwierdzają wyjątek, a wraz z nim regułę.
3) Inaczej niż poprzednio, w pobliżu czaiły się karetka pogotowia i wóz strażacki, gdyby przypadkiem komuś skończył się asfalt i trawnik pod kołami, a w nadgarstkach umiejętności i w głowie olej. Zdecydowanie nie na rękę były też warunki - zgniły wyż nad Polską przyniósł temperaturę na poziomie +5, nieco ograniczoną widoczność i nade wszystko obrzydliwą, mokrą maź. Nie trzeba dodawać, że przepiękne pejzaże rudozłotawych liści były odrobinę mniej piękne w mokrej aurze, gdy w dodatku zaczynało być już po 15:00. Zdjęć rewelacyjnych z tego być nie mogło.
4) Z zauważonych aut zdecydowaną większość stanowiły "ośki", a z marek przewagę liczebną miały tak lubiane przez Marcina samochody francuskie. Czy kogoś to dziwi? Generacje małej Clio od II do III są niedrogie, reszta zaskórniaków wystarczy na porządne modyfikacje zawieszenia, komplety opon i zabawa w klatkę bezpieczeństwa plus ekscesy z malowaniem nadwozia. Oczywiście robotę robiły także ingerencje w wydech - słuchało się tego tak miło jak mojego ulubionego zespołu Monków.
5) Nie brakowało też narzekań. Via facebook zawodnicy napisali już po imprezie, że przez cały dzień na Torze Kielce (11 listopada 2020 roku, jak by ktoś pytał o świeżość bloga ) trwały walki o przyczepność, opony się zużywały. "Inaczej niż" z Alfami, te samochody dostawały porządnie w kość. Jedno z autek opuszczało tor o własnych siłach, ze złamanym zawieszeniem trącym o asfalt. Wyglądało to tak, jakby znienacka wypadł z niego silnik.
6) Stałem obok toru może około pół godziny, narobiłem trochę fotek i zdecydowanie poprawiłem sobie humor. Przy okazji wykazałem, że innego trybu zdjęć niż biegacza nie ma sensu używać w lustrzance.
P.S. A to jeszcze nie koniec. Najlepsze zostawiam "znienacka" w części drugiej i ostatniej .
Bajo
Ostatnia aktualizacja: 12.11.2020 01:08:48
Najnowsze blogi
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie.
https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 18 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8
komentarzy
Dodano: 27 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5
komentarzy
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych
Pyta, pyta i nic - a ona stoi.💪😜😄
No niech pyta
Wie, albo nie??? 😜😂
Bo Ala wali komuś innemu
https://youtu.be/f1Dj9AHSMJE
O niczym nowym nie ma co pisać, a o Radomiu mam już przesyt
Ba...
Na tej ostatniej nawet pies się skrzywił
Za klaty wielki szacun
I foty całkiem całkiem. A z pewnością lepsze od moich, bo ja aut w ruchu niewiele zrobiłem w trakcie ponad 30-letniej kariery fotoamatora...
A te mało przyjemne wnioski? 😣 Szczerze mówiąc nigdy nie chciałem wstawiać tego posta (przydługiego swoją drogą), ale wole być z wami szczerym od początku do końca gdy już omawiam jakiś temat. Szczególnie że jestem niezależny ze swoją stronką i nie muszę wciskać kitów żeby utrzymywać współprace.🤷♂️Jeśli ktoś się nie zgadza to rozumiem, post przedstawia subiektywną opinie.🤝
Nie ma żadnych szans do wypromowania torów wśród młodych kierowców jeśli ściganie się na ulicach jest prostsze i tańsze niż wjazd na tor- to jest fakt.🙃
Miałem koleszke który na trening driftu zawsze wybierał prawie nieuczęszczane kręte górskie drogi asfaltowe. Koszt wyjazdu dla niego?💸 Tylko i wyłącznie opłata za paliwo- wyjazd kiedy chciał, przerwy kiedy chciał, auto w takim stanie jakim chciał. najgorsze dla niego było jedynie ryzyko wypadku: którego i tak nigdy nie miał bo droga była pusta a on ślizgał się przy bardzo małych prędkościach.🥱
Kurde powinienem tu dodać jakieś zakończenie z morałem że zło zawsze przegrywa, ale akurat w tej historii serio do tego nie doszło, słaby materiał na reklamę. 😓
Gdyby chciał uczyć się boczków na torze to po 1: mało który tor by w ogóle na to pozwoli. Po 2. jego samochód musiałby spełnić wiele warunków regulaminu, których w lesie nie sprawdzają a na ulicy trzeba mieć naprawdę pecha żeby ktoś to zauważył. 😬Po 3. możliwe że musiałby jechać kilkaset km od swojego miejsca zamieszkania tylko po to żeby odbyć odprawę o 7 rano co wiąże się z wynajmem hotelu i większymi wydatkami na paliwo i po 4. przed każdym wjazdem wysłuchiwałby litanie na odprawie o tym że sportowa jazda samochodem to zajęcie tak samo bezpieczne jak zakrywanie garnka z wrzątkiem własną twarzą 😱
Gdyby w lesie doszło do wypadku to prawdopodobnie wgniótłby jakiś plastik (w końcu jeździł 30km/h)- gdyby auto dostało innej awarii po prostu ze starości to zapłaciłby kilkaset zł za lawetę.🚒
Na torze zaplaci kilkaset zl za wjazd + ewentualne kilkaset zł za zlamanie regulaminu+ ewentualnie kilkaset zł za hotel + większe koszta paliwa + większe koszta za lawete jeśli auto umrze ze starości na torze 400 km od domu. 🤯
Zawsze mu mówiłem że jest głupi, a wyszło na to że to chyba ja jestem głupi.😵
Brzmi źle co?
No dobra to załóżmy teraz że wszystkie tory prowadzą działalność charytatywną, a regulaminy nie istnieją.😇
Wtedy dopiero bałbym się tam wjechać, nie mówiąc już o ludziach co kupili naprawdę porządne samochody typu Mpower lub Mclaren. 😤
Gdy byłem na Nurburgring który swoją droga dosyć liberalnie podchodzi do zachowywania się na torze przez amatorów było 5 wypadków tylko w ciągu soboty. 💥W tym jedno auto spłonęło doszczętnie tak że został po nim pył. Laweciarze na nordschleife to najbardziej zajęci laweciarze na świecie- mimo że zawsze są w okolicach 21 km od wypadku z włączonym silnikiem.🚒
To nie jest atmosfera którą określiłbyś jako "przyjemna i bezpieczna", za to wielu ludzi bardzo chętnie rozpala grilla za barierą najciekawszych zakrętów i wszystko nagrywa, oni na pewno świetnie sie bawią. 😉
Jeśli chodzi o rozwiązanie powyższego "problemu" to ja osobiście mam jedno marzenie.⭐️ Fajnie by było gdyby tory wyścigowe i osoby związane z samochodami starały się gromadzić w okół siebie jakąś społeczność- i chodzi mi o prawdziwą społeczność a nie lajki pod zdjęciami bo to jest kompletni co innego, co wyjaśnię poniżej.👇
Każdy tor ma pełne prawo do zamykania się na wyłączność dla jednego wyjątkowego superauta, każdy tor równie dobrze może olać swoją lokalną społeczność hondziarzy i otwierać się w weekendy tylko jako ekskluzywna nauka jazdy za 11 tysięcy złotych od osoby💰, każdy tor może ustawiać swój regulamin i ceny w taki sposób że tylko posiadacze superaut się nie zniechęcą a widzowie nie będą mieli nawet prawa wejść bo jest ryzyko że spowodują wypadek. Tylko w zasadzie po co tak robić?😐
Powiem wam jak to wygląda: posiadacze superaut to często ludzie którzy naprawdę ciężko pracowali na to żeby w nich zasiąść, wiele lat spędzili w zwykłych autach pracując setki godzin po to żeby dożyć dnia w swoim Ferrari na torze.✨
Po 45 minutach w ferrari w których czują się bardziej przerażeni niż szczęsliwi bo nie dość że auto było okropnie drogie to bardzo łatwo może cię pozbawić życia - hamowanie z 320 to nie to samo co z 120.
Gdy jakoś uda im się dotrwać ten dzień to okazuje się że klocki i tarcze po prostu się spaliły- koszt nowych? 40 tysięcy złotych. 😶
Całkiem spora sumka jak za jeden dzień jeżdżenia. Szczególnie gdy 40 tysięcy złotych kosztowało twoje poprzednie auto z którego się przesiadłeś. Wtedy bardzo szybko zastanawiasz się czy nie lepiej sprzedać to superauto, kupić sobie zwykłego suva a następna fortune wydać na na przykład urlop na seshellach 🤔.
Co zrobi tor? Dla nich sytuacja jest piękna: każdy woli obsługiwać jednego klienta na którym zarobi 10 tysięcy, niż 100 na których zarobią po 100 zł. To prostsze i przyjemniejsze. Potem wstawią sobie fotkę że jako pierwsi w Polsce mieli takie ferrari i dostaną za to sporo serduszek, to nic że po każdym ferrari zawsze pojawia się następne.🎉
Tylko jak to już w życiu bywało: koło toru może zaraz pojawić się osiedle mieszkaniowe ze względu na tanią ziemie. Mieszkańcy pobodują sobie domki a potem będą domagać się zamknięcia toru bo głośny, kto będzie ich bronił? Wlaściciel superauta już się znudził tym torem poza tym będzie chciał to poleci na silverstone, uczestnicy superdrogiego kursu to jakieś 10 osób, więc tor prawdopodobnie będzie musiał zostać zamknięty i zapomniany. Nie będzie już gdzie jeździć, ani nie będzie gdzie zarabiać na motosporcie. Czy taki scenariusz mnie martwi? Ani trochę .😝
Bardziej martwi mnie to, że w miejscowości gdzie byl ten tor mogła powstać spora samochodowa społeczność. W której mogło ukształtować się wielu super utalentowanych kierowców, wielu utalentowanych inżynierów aerodynamiki, wielu utalentowanych projektantów supersamochodów jednak ci młodzi nigdy nie zainteresowali się tematem samochodów ponieważ samochody wyścigowe w ich okolicy były zarezerwowane tylko dla bogatych ludzi, a nie dla utalentowanych. Za to chętnie zainteresowali się nimi lokalni dilerzy. 💀
Gdyby ten tor od zawsze posiadał umiarkowane ceny i ludzki regulamin, to być może byłby miejscem spotykania się mlodych ludzi i nie tylko. Część z nich przyjeżdżałaby tam się pościgać, część przychodziłaby fotografować, przychodziłyby tam też dziewczyny żeby posiedzieć z chłopakami a chłopaki przyjeżdżali by się przed nimi popisywać. (pozdro skateparki). Niektórzy przychodzili by tam z nudów, inni odkryliby w sobie talent do fotografii, albo poznali znajomości na całe życie. ❤️
Mogło tak być ale w prawdziwym życiu mało kto myśli żeby w swojej działalności oddać cos ludziom, kasa to król 👑 Chociaż nawet szefowie kartelu Sinaloa budują kościoły w wioskach ktore stacjonują żeby mieszkańcy też mieli pożytek z ich mało szlachetnie zarobionych pieniędzy.👿
Wszyscy byli bardzo mocno zainteresowani gdy wszedł temat że Orlen opłaci Kubicy powrót kariery. Jednak nikt nie podjarał się na pomysł żeby oplacić młodym talentom rozwój kariery i oglądac walkę kilku Polaków na torach samochodowych w polsce o wejście w powazniejsze ligi- no dobra mi takie coś by się podobało 🤷♂️
Z drugiej strony Polacy bardzo chętnie wychodza na ulice żeby walczyć z jakimś wrogiem: inną ideologią, nowym prawem, uberem itp itd. Jednak czy ludzie tak chętnie wychodzą na ulice żeby razem robić coś pozytywnego, na przykład pojeździć autem lub porobić zdjęcia? Nie jestem pewien.🙎♂️
A gadanie jest tanie, szczerze mówiąc poza marzeniami nie mam pomysłu na żadne konkretne rozwiązania więc dyplomatycznie to rozstrzygnę słowami " no bo tak już jest 🙃"
A dla tych do doczytali aż tutaj: w następnym poście wyjaśnię dlaczego jazda po torze jest dla mnie taka ważna i dlaczego pierw skupiłem się przede wszystkim na tym. 🙂
Źródełko "Sensownie o samochodach":
https://www.facebook.com/permalink.php?story_fbid=199706658171697&id=113818853427145
Zamek pierwsza klasa
Jakieś ludzie jeszcze były, czy standardowo bez publiczności? 🤔
Któryś z sąsiadów nie chce chałupy może sprzedać?
Swoją drogą to ciekawe ile razy ktoś tam zaparkował komuś w ogrodzie?
Te francuskie, tanie szmelce tylko na tyle zasługują aby zarżnąć je na podrzędnym torze dla zabawy. Im więcej się z takiego grata zgubi lub rozwali tym większa frajda
Poza "Beatami" to taka impreza "po taniości" raczej...