Tutaj jesteś: Społeczność » Blogi » Blog auta Suzuki Swift Jeden Zero » Suza Jeden Zero - auto z duszą!







Prześlij sugestię
Wpis w blogu auta Suzuki Swift
  • przebieg 352 000 km
  • rocznik 1995
  • kupione używane w 2006
  • silnik 1.0 i
Dodano: 13 lat temu
Blog odwiedzono 828 razy
Data wydarzenia: 15.02.2011
Suza Jeden Zero - auto z duszą!
Kategoria: obserwacja
To jedna z ciekawszych obserwacji mojego pojazdu, na którego boku chyba wygrafittuje Deus Ex Machina.

No więc zauważyłem to już 4 lata temu na poprzednim silniku. Sytuacje wyglądały następująco: śpieszę się, wychodzę, jestem umówiony na cholernie ważne spotkanie. Wskakuje w swoje niezawodne Jeden Zero, wkładam kluczyk, przekręcam i co? I dupa... Silnik wesoło kręci, ale nie pali. Przestaje kręcić, lekko zdenerwowany klnę pod nosem i podchodzę do próby numer 2... Kręcę, kręcę i dalej dupa (. Po próbie numer 2 uspokajam się i miłym tonem zaczynam mówić do mojego autka 'No weź, proszę Ciebie, zapal... Nie zdradzam Ciebie z inną' - po tym pozornym monologu kręcę i co!? Pali na dotyk. Wielokrotnie miałem takie sytuacje i dopóki nie byłem miły dla autka ono nie zapaliło.

Ale to nic, jadę sobie z dziewczyna na Łotwie, jest piękna pogoda, ona z politowaniem mówi 'Ale ten samochód jest ciasny, taki śmieszny i w ogóle', na co ja odpowiadam 'Ojjj nie jest takie złe, przynajmniej jest bezawaryjne. Ale ok, niech ci będzie, niedługo i tak zmieniam auto, kupię cos dużego i fajnego, a już z pewnością lepszego od twojego Opla Vectry (B 1997 2.0 automat)'. Staję w mieście, idziemy na zakupy, wracamy, wskakujemy w Jeden Zero wkładam kluczyk i kręce... Zero reakcji... Foch na maksa, akurat padł rozrusznik - jakie są szanse? Tydzień czasu i 2 tyś kilometrów odpalania na pych, na szczęście Swifta można sobie popchnąć za belkę A i wskoczyć do środka po czym odwalić cały manewr sprzęgło, dwójka, sprzęgło, gaz. A zatem awaria rozrusznika to nie dramat, niemniej już wiem, nie mówić o zmianie auta przy Jeden Zero, a już napewno nie w nim! Jakiś miesiąc temu o tym zapomniałem... Urodził mi się syn, wiozłem matkę mojego dziecka, która nie przepada za Swiftem... Marudziła, marudziła, nie wytrzymałem, zdenerwowany powiedziałem 'Dobra, już dobra, kupie większe, pasusje!?'. Efekt? Spalił się motor wycieraczek - jakie są szanse?

Tak jest, to auto ma dusze, słyszy, czuje, ma swoje klimaty,. Gdy ktoś je sprząta i myje, i czasami coś miłego o niej powie, ona odwdzięczy się piękną pracą. Gdy coś jest nie tak (głównie w sensie mentalnym) to Suza nie zapali, albo wysiądzie coś co niby ma prawo, ale w takim momencie, że trudno uwierzyć w przypadek. Ostatnio coś nawiew zaczął wydawać dziwne dźwięki, parę miłych słów, mycie szybek, ściąganie soli drogowej i obietnica wymiany silnika nawiewu, i co? I nawiew który ma 15 lat i tysiące godzin pracy znowu działa jak w momencie kiedy auto zeszło z taśmy.

Osobliwości mojego Jeden Zero są niebywałe, przy niej dowiedziałem się co znaczy 'auto z duszą'. To nie jest marka, model czy wiek auta, albo wygląd, super zaje**** silnik czy inne zmienne, to jest coś co sprawia że seryjnie montowane auto jest inne niż pozostałe. Mogę katować jeden Zero do granic możliwości... Dopóki o nim dobrze mówię nic nie nawali, auto jest dzielne, czasami nawet mam wrażenie, że ma więcej mocy. Wiekowy Golf mojego ojca psuł się bez powodu, czy się o nim dobrze mówiło czy nie, zero charakteru, bezduszny egzemplarz. Za to i wiele innych aspektów kocham moją Suze Jeden Zero. To już postanowione, auto zostanie kupione, ale to... To zostanie w rodzinie i będzie jezdne póki na głowę nie pada, póki buda będzie trzymać. To autko umrze śmiercią naturalna bądź w tragicznym wypadku, nie odwrócę się od niej bo ta 'rzecz' słucha lepiej niż nie jeden człowiek.
Dodano: 13 lat temu
Żadne to nadprzyrodzone zjawiska. Jeden Zero po prostu choruje. Zamiast z nią gadać , weź ją do mądrego mechanika , bo ona Ci chce powiedzieć , że jest chora a Ty ją posądzasz o zdradę. A swoją drogą super wpis. Pozdrawiam
Dodano: 13 lat temu
Taką Suzi - to tylko przytulać! Piękny wpis. Gratuluję.
Dodano: 13 lat temu
Ja mialem tak z Kadetem Jak w czasie jazdy powiedzialem, ze mysle o zakupie innego auta, to zawsze pozniej byl problem jakis
A obiektywnie na to wszystko patrzac, to kazda wkretka jest dobra
Dodano: 13 lat temu
Suza jak każda kobieta jest marudna, zazdrosna i domaga się specjalnego traktowania!
Dodano: 13 lat temu
trafił Ci się wyjątkowy egzemplarz. pozdrawiam Ciebie i Jeden Zero:)
Dodano: 13 lat temu
Piękna sprawa .
Dodano: 13 lat temu
He he, dobre ;) Coś w tym musi być!
Najnowsze blogi
Dodano: 10 dni temu, przez
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie. https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 16 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8 komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5 komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
Login:
Miejscowość:
Województwo:
Opony letnie w oponeo.pl