Tutaj jesteś:
Społeczność
»
Blogi
»
Blog auta Daewoo Tico SX
»
Światła do jazdy dziennej DRL - Daewoo Tico + usuwanie rdzy i zabezpieczanie.
Wpis w blogu auta
Daewoo Tico
Dodano: 11 lat temu
Blog odwiedzono 4062 razy
Data wydarzenia: 20.04.2013
Światła do jazdy dziennej DRL - Daewoo Tico + usuwanie rdzy i zabezpieczanie.
Kategoria: zmiany w aucie
W Tico (jeśli posiadamy) zegarek przygasza się gdy włączymy światła pozycyjne - auto nie jest przystosowane do jazdy 24/7 na światłach. Oczywiście mogłem usnąć kabelek plusowy, który go przyciemnia, lecz wpadłem na pomysł świateł do jazdy dziennej. Pozwolą one na zmniejszenie spalania (mniejszy opór alternatora), oszczędzą akumulator i (według mnie) wyglądają fajnie. Oczywiście mają one homologację.
Samą instalację należy odpowiednio zaplanować i poświęcić na to weekend, nie da się tego załatwić w jeden dzień (no chyba, że mamy farta i nie zerwiemy śrub i zrobimy to niechlujnie).
Na samym początku trzeba zdjąć lewy boczek (błotnik) i tam przylutować się do przewodu + światła pozycyjnego. Można również poprowadzić + ze środka samochodu (od ściemniania zegarka), ale jest z tym więcej roboty. Jakby ktoś jednak się decydował to przewody można przełożyć dziurą, która jest za akumulatorem (trzeba go wyjąć).
Po zdjęciu błotnika można od razu zakonserwować go od środka
Następnie kładziemy kabelek i wyprowadzamy tak aby nie przeszkadzał. Ja starałem się zrobić to tak, aby wcale nie było widać instalacji. Widziałem wiele pajęczyn z przewodów i wolę jak coś jest zrobione schludnie i tak jakby to fabryka chciała.
Gdy już mamy plus ze światła (wymagany do wyłączenia dziennych) to musimy poprowadzić plus z zapłonu. Ze schematów dowiedziałem się, że plus można wziąć z silnika wycieraczki (żółty przewód), wystarczy się do niego dolutować.
Masę podpinamy pod śrubki, po prawej od akumulatora jest jedna masa (są do niej dwa przewody podpięte). Symetrycznie po drugiej stronie jest tak samo - tam się podpinamy, można kupić specjalne okrągłe konektorki, ja zrobiłem pętelkę i pokryłem cyną, po czym mocno skręciłem i podgrzałem.
Oczywiście wszystkie połączenia lutujemy (NIE wolno skręcać bez lutowania bo mogą się poluzować w trakcie jazdy, lub dostanie się tam wilgoć i mogą źle łączyć).
Kolejną rzeczą do zrobienia jest demontaż zderzaka, na dole trzymają go trzy śruby (jedna na środku w belce i dwie na bokach w tych dziurach, które wyglądają jak na hak).
Na górze widać trzy śrubki (zaraz pod maską). Trzeba zdjąć nadkola, tam są metalowe trzymaki zderzaka. Gdy już to wszystko odkręcimy, trzeba zderzak pchnąć, aby wyskoczył z zatrzasków (zaraz nad nadkolem można go wyczuć ręką, taki plastik co wskakuje gdy wkładamy zderzak i go trzyma).
Niestety, ale trzy dolne śrubki się zerwały, warto użyć środka penetrującego i może uda nam się je rozruszać, lecz możliwe, że tak jak w moim przypadku śruba się zerwie. Wtedy trzeba ją rozwiercić i nagwintować.
Po demontażu zderzaka możemy oczyścić wszystko co zardzewiałe (do blachy) i odpowiednio zabezpieczyć. Oszczędzi nam to roboty w przyszłości.
Wycinamy z metalu (lub z czegokolwiek) szablon naszego światła, który chcemy przyciąć. Następnie ładnie przycinamy piłką oraz pilniczkiem do kształtu światła. Po wycięciu trzeba przygotować odpowiednie trzymaki metalowe - dzięki temu światło będzie się trzymało lepiej (nie tylko na kleju). Po tym całość skręcamy i zalewamy z obu stron klejem, dzięki temu do środka nie dostanie się woda, która mogłaby uszkodzić diody.
Użyłem kleju WURTH (Klej i szczeliwo - czarne, jak pobrudzimy ręce to trzeba od razu zmyć, inaczej nie zmyjemy). Po wypełnieniu szczeliny klej zmienia kolor na ciemniejszy i nie odróżnia się od zderzaka.
Całość po zamontowaniu wygląda tak jakby te LEDy były montowane fabrycznie, klej zapewnia szczelność i usuwa niedoskonałości wycięcia Zaś metalowy trzymak pozwala na zaschnięcie kleju i dalszy montaż bez oczekiwania.
Światła są dobrze widoczne, moim zdaniem lepiej niż mijania.
Jeśli coś robimy - róbmy to porządnie. Warto poświęcić trochę więcej czasu, niż zrobić coś niedokładnie i pod maską zostawić plątaninę kolorowych kabelków.
Potrzebnych narzędzi nie będę wymieniał - jest tego na prawdę sporo. Takie must have: Lutownica, obcęgi, kluczyk 8,10, śrubokręty (różne, śrubki w tico to loteria), taśma izolacyjna, koszulki termokurczliwe, spoiwo lutownicze, dużo wolnego czasu i cierpliwości).
Jak widać - da się Światła włączają się automatycznie gdy stacyjka jest w pozycji zapłonu, wyłączają się gdy włączę światła pozycyjne.
Ostatnia aktualizacja: 20.04.2013 23:54:59
Najnowsze blogi
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie.
https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 16 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8
komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5
komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
bez urazy ale jest to największy kicz ostatnich lat wśród naszych kierowców.
a niektóre są tak słabo widoczne że powinny lecieć dowody rej.
Ja tam akurat widzę sens stosowania świateł, dla mnie łatwiej jest ocenić odległość i prędkość auta na światłach i jak jestem zmęczony szybciej dostrzegam auto z włączonymi światłami niż bez.
Generalnie jestem przeciwnikiem jazdy na jakichkolwiek światłach w dzień bo nie ma to żadnego racjonalnego wytłumaczenia.
Gdzieś wyczytałem, że kierowcy starsi i zmęczeni paroma godzinami jazdy w dzień zwracają uwagę tylko na światło, nie na sam samochód (ile w tym prawdy - nie wiem).
A tak racjonalnie - dzień jest kurde :D
A teraz poważnie:
Gratuluję wyróżnienia-napracowałeś się to i zostałeś doceniony
Co do świateł-jeśli wszystko zgodnie z przepisami to ok-ważne by tobie się podobały!
Pamiętaj, że jeszcze do tego zakonserwowałem całe auto, bez kopa w postaci LEDów nie zdejmowałbym zderzaka.
A co do zakładania w starych samochodach - mi się podoba, taki po prostu dodatek pod kierunkowskazami, który nie jest jakimś wieś tuningiem. Myślę, że lepiej zrobić coś takiego, niż zamontować spoiler i szersze nadkola :D
p.s.to radyjka tez nie ma co sluchac...chyba kupie starego bumboxa na baterie i bede woził w aucie...co tam jeszcze zostało-podswietlenie deski rozdzielczej mozna wymontowac,acha elektryczne szyby-uuu-to daje czadu-wiec wracamy do korbek
" alt=""/> się nie czepi
Pozdrawiam
Ps.Poza tym strzeliłeś pokazówkę i tu dzisiejsza nagroda DD gratulacje
kwestia tylko czy tak naprawde oszczedzamy jezdzac na takich swiatlach-nie wierze w to ze sa to jakies istotne wartosci-no moze aku troche tak-ale to tez nie jest jakies niewiadomo ile wydłuzenie zycia aku-a jak to sie ma do oszczednosci na paliwie?bo nie jarze..-pasek wieloklinowy "napedza"rózne rzeczy-m.inn. alternator,który ładuje aku--w jaki sposób jest wymuszone wieksze spalanie paliwa przez alternator?-przeciez alternator nie wymusi wiekszych obrotów na silniku?jest ładowany predkoscia jaka kreci sie wieloklin chyba mam zbyt prosty umysł zeby to ogarnac....wytłumaczcie amatorowi-to moze sie skusze i załoze sobie we wszystkich furach o takie cuś i dzieki temu bede miał litr mniejsze spalanie na sete
Wzajemnie .
Dzięki, mam nadzieję, że się sprawdzą w praktyce.
Pozdrawiam