Tutaj jesteś: Społeczność » Blogi » Blog kierowcy wlooczykij » Sygnalizacja świetlna po zmroku, czyli jak gnębić kierowców nocą...







Prześlij sugestię
Wpis w blogu użytkownika wlooczykij
Dodano: 12 lat temu
Blog odwiedzono 1887 razy
Data wydarzenia: 28.06.2012
Sygnalizacja świetlna po zmroku, czyli jak gnębić kierowców nocą...
Kategoria: inne
Sygnalizacja świetlna jest nieodłącznym elementem każdego dużego miasta, bez niej ruch drogowy pogrążył by się w totalnym chaosie. Nie da się pominąć takich zalet jak bezpieczeństwo czy dbanie o płynność ruchu (choć to zależy bardziej od dobrej synchronizacji, z którą przynajmniej w Krakowie bywa różnie...). Sprawdza się idealnie w przypadku godzin szczytu, czy chociażby zwykłego ruchu dziennego. A w nocy?

No właśnie... od dłuższego czasu zastanawiam się nad tym, jaki sens ma sygnalizacja świetlna w nocy, gdzie ruch spada do minimalnych wręcz rozmiarów. Czy to aleje trzech wieszczów, czy aleje pokoju - sytuacja ma się podobnie. Akurat jestem kierowcą, który lubi korzystać z tego, że drogi są puste. Jazda samochodem po na co dzień zakorkowanym mieście staje się przyjemnością i dobrym sposobem na relaks, nie wspominając już o spalaniu, które z powodzeniem sięga pułapu jazdy 'na trasie'. Jedyne 'ale' stanowi wtedy ta wyżej wspomniana bariera.

Osobiście nie widzę żadnych przeszkód, aby grubo po ciszy nocnej mogły obowiązywać podstawowe zasady kodeksu drogowego z zasadą prawej ręki na czele, czy choćby znaki drogowe. Zniknąłby problem czekania na czerwonym, podczas gdy pierwszeństwo przejazdu ma droga podporządkowana, z której wyjechał raptem jeden taryfiarz i rowerzysta. Nie trzeba by było wlec się na luzie do najbliższego skrzyżowania, na którym czerwień mamy z powodu 'bo tak' , by później ratować się wrzuceniem dwójki i rozpędzić ponownie. Mam wrażenie, że władze zapomniały o tym, że późna pora nie oznacza braku ludzi, którzy chcieliby z tego skorzystać.

Dobrą alternatywą jest wprowadzanie skrzyżowań z czujkami, które po wykryciu nadjeżdżającego pojazdu zmieniają światło na zielone. Niestety zdarza im się 'gubić' motocyklistów i rowerzystów, przez co na bezpieczny przejazd mogą czekać w nieskończoność.

Nie znam się na problematyce wdrażania takich rozwiązań jak czasowe wyłączanie świateł, przez co nie wiem, czy wcielenie ich w życie przez ZIKiT jest oznaką braku funduszy, czy zwykłego lenistwa.

Dodano: 12 lat temu
Do debrek3: Zgadza się. Takie rozwiązanie funkcjonuje również w Pile. Problemem jest to, że priorytet włączania światła zielonego drogi podporządkowanej (w stosunku do krajowej nr 11) jest za wysoki. W efekcie, na 11-stce masz czerwone średnio co 20sekund. Wystarczy, aby podjechało 1 auto, a światło zmienia się natychmiast. Przydałoby się "grupowanie zamówień" ;) Albo algorytm włączający czerwone raz na 1min. np.
Dodano: 12 lat temu
Do marcingp: to najbardziej wkufria, we częstochowie koło głównego deptaka tysz tak jest :(
Dodano: 12 lat temu
Do debrek3: A na "siódemce" w Łomiankach jak się jedzie szybko to po złości się zapala czerwone na 30 sekund żeby pędzących uspokoić... [rozpacz]
Dodano: 12 lat temu
niektóre miasta rozwiązują ten "problem" w prosty sposób, na głównych drogach kierowcy mają zawsze zielone w nocy i tylko w momencie gdy na podporządkowanej pojawia się pojazd następuje zmiana świateł, a w opolu natomiast, ale niestety tylko na jednym czy dwóch skrzyżowaniach świetlnych są czujki i światło zielone dostaje ten kto pierwszy podjeżdża do skrzyżowania... proste
Dodano: 12 lat temu
Do wiesuaf: Dokładnie! W W-wie większość skrzyżowań "mruga na pomarańczowo". Co do pozostałych na których sygnalizacja działa to też bym był za tym aby je przełączać w tryb "standby" ale jak pomyślę, że jakaś pie-rdo-ła miałaby mi wyjechać przed maskę bo nie zna przepisów i jest drogowym ignorantem to mam pewne wątpliwości... Idiotów nie sieją...
Dodano: 12 lat temu
nie jedź a luzie, tylko silnikiem hamuj = taniej Ci wyjdzie.
Dodano: 12 lat temu
Do Bandites: Sens wypowiedzenia swojego zdania porywczy cwaniaczku oraz to, żeby dać autorowi wpisu chwilę refleksji nad tym, żeby chwilę pomyślał nad swoim pomysłem.
Dodano: 12 lat temu
W Warszawie też na wielu skrzyżowaniach światła są wyłączane, oczywiście poza największymi arteriami (co w przełożeniu daje ok 50-60% miasta). Sytuacja wygląda na tyle głupio, że jakiś czas temu w nocy przytrafiła mi się następująca sytuacja:

Na skrzyżowaniu ulic Książęcej i Kruczkowskiego w Warszawie ( a jednocześnie też Ludnej i Rozbrat), cykl świetlny jest zmienny. I jadąc w nocy od strony dworca Powiśle, stanąłem na światłach na owym skrzyżowaniu i czekam. Po 2 minutach stanął za mną radiowóz policyjny i tak czekaliśmy następne 4 minuty, zanim światło się zmieni. Po co?
Dodano: 12 lat temu
Do pafka: to tak jak w Szczecinie, w którym dość często "latam" sobie nocą :)
Do sajeks: a jaki sens ma tutaj Twój wpis?
Dodano: 12 lat temu
Do pafka: niestety większość tak
Dodano: 12 lat temu
Nie wiem jak jest w innych miastach, ale we Wrocławiu w nocy na większości skrzyżowań sygnalizacja świetlna jest wyłączona. Działają tylko światła na najbardziej ruchliwych skrzyżowaniach.

W Krakowie w nocy działają wszystkie światła tak jak w dzień?
Dodano: 12 lat temu
sensu nie ma ten wpis i Twój pomysł.
Najnowsze blogi
Dodano: 9 dni temu, przez
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie. https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 15 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8 komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5 komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
Login:
Miejscowość:
Województwo:
Opony letnie w oponeo.pl