Wpis w blogu auta
Dacia Duster
Dodano: 4 lata temu
Blog odwiedzono 1168 razy
Data wydarzenia: 12.02.2020
Szalone kilkanaście godzin
Kategoria: inne
Zanim jednak tak się stało dokładnie zweryfikowałem listę uwag wysłaną SMS-em do sprzedawcy. Ku mej radości wszystkie sześć pozycji spisu należycie poprawiono. Między innymi z nielakierowanej części przedniego zderzaka usunięto ślady białej farby, właściwie spasowano go z błotnikiem oraz przymocowano obluzowany kierunkowskaz boczny do nadwozia.
Zamierzone cele osiągnąłem także w kwestiach formalnych. Na fakturze VAT marża wpisaliśmy aktualny przebieg pojazdu (65 903 km) i dzień sprowadzenia samochodu do kraju. W kwocie zakupu otrzymałem komplet "papierów" niezbędnych do rejestracji oraz przepisano na mnie tymczasowe ubezpieczenie OC.
Będąc już oficjalnie właścicielem wyruszyłem wprost na stację benzynową, gdyż bak Dacii był niemal pusty. Potem udałem się do domu zaprezentować "Eliasza" żonie, skąd wspólnie podjechaliśmy po szwagra, któremu obiecałem "oblewanie" auta. Ten przed biesiadą zasiadł jeszcze za kierownicą, aby "po swojemu" przetestować SUV-a. Mimo dość brutalnych prób Duster wypadł pozytywnie i nie dał mu powodów do uwielbianych przez niego narzekań. Zadowoleni z pomyślnie przebytych inauguracyjnych 20 kilometrów odstawiliśmy "Daćkę" do garażu, by wreszcie rozpocząć świętowanie.
Nazajutrz zmotywowany opowieściami o ogromnych kolejkach bladym świtem pojawiłem się w Wydziale Komunikacji. Ucieszony niezbyt długim czekaniem na podejście do okienka szybko przeżyłem potężny zawód. W dostarczonych dokumentach urzędniczka dopatrzyła się dwóch uchybień – błędnie odnotowanej daty pierwszej rejestracji w zaświadczeniu wystawionym przez diagnostę oraz ponadstandardowej pieczątki w briefie wymagającej (jej zdaniem) translacji.
Mocno podirytowany zaistniałą sytuacją zajechałem na SKP, gdzie na miejscu wydano mi skorygowany certyfikat, a w ramach przeprosin uzyskałem gratisowy talon na myjnię automatyczną. Większym problemem było znalezienie tłumacza przysięgłego, który od ręki przełoży zapisy niemieckiego dowodu rejestracyjnego na nasz język. Po kilkunastominutowym dzwonieniu pod różne numery telefonu "dobiłem" się w końcu do przemiłej, starszej pani. Ta słysząc moją desperację w głosie kazała mi od razu podrzucić przedmiotowe materiały.
Jakieś pół godziny później dzierżąc w dłoni ostemplowane tłumaczenie z powrotem zjawiłem się w Starostwie. Tłum osób oczekujących na załatwienie sprawy był bardzo duży, ale po około 130-minutowym wyczekiwaniu ponownie trafiłem do tej samej pracownicy, tym razem finalizując temat. Dzięki odpowiednim technikom perswazji pozwoliła mi nawet wybrać "blachy" spośród wszystkich dostępnych w całym urzędzie. Mając taką możliwość zdecydowałem się na kombinację cyfr zawierającą w sobie rok urodzenia mojej małżonki i mój.
Korzystając z urlopu następnie poszedłem zamontować polskie tablice na samochodzie. Aczkolwiek zwieńczeniem dzisiejszego trudnego dnia było wyszukanie najatrakcyjniejszej cenowo polisy. Porównując skrupulatnie oferty licznych TU ostatecznie wyselekcjonowałem propozycję "AXY", od dawna świadczącej ochronę "Peżoka".
Miniona doba była niezmiernie intensywna oraz stresująca, ale zakończyła się happy endem i nareszcie w pełni legalnie będę mógł sprawdzać pojazd na lokalnych drogach oraz bezdrożach.
Najnowsze blogi
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie.
https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 15 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8
komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5
komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
To jest dobre rozwiązanie, u mnie też to funkcionuje.
Ech ta papierologia... u nas też już wprowadzili numerki. Wygodniejsze...
W aucie zamontowane są wielosezonowe "Yokohama BluEarth-4S AW21" z końcówki 2018 r., więc spokojnie posłużą jeszcze przez kilka lat.
W pierwszej kolejności zajmę się serwisem Dacii (kompletny rozrząd, pompa wody, olej, filtry, itp.), a estetykę zostawię sobie na później.
Auto fajne ale ja jeszcze przed wiosna szybko dałbym pomalować alufelgi na standardowy oryginalny srebrny kolor. Myślę że 600 zł starczy.
A opony w jakim stanie? Przynajmniej te letnie bo to też spory wydatek.
Szerokości po czasami dziurawym Ostrowie. Testowy bruk na Raszkowskiej wychwyci wszystkie stuki i skrzypienia.
Tradycyjnie chore przepisy, kolejki i każdy chce mieć ładny numer rejestracyjny. A gdyby tak po niemiecku, płacisz 50 zł i tablice są przypisane do właściciela, może zmieniać auta i numer rejestracyjny mieć całe zycie
Zadowolenia z auta