Tutaj jesteś: Społeczność » Blogi » Blog auta Lexus IS 200 » Szkoła Jazdy Rajdowej na torze Rakietowa







Prześlij sugestię
Wpis w blogu auta Lexus IS
  • przebieg 142 200 km
  • rocznik 2001
  • kupione używane w 2007
  • silnik 2.0
Dodano: 13 lat temu
Blog odwiedzono 3714 razy
Data wydarzenia: 23.08.2011
Szkoła Jazdy Rajdowej na torze Rakietowa
Kategoria: inne
Nazwa brzmi dumnie, więc i oczekiwania miałem duże. Dzień był bardzo upalny. Po pracy samochód umyłem, zatankowałem jak zwykle V-Power pod korek i wyruszyłem w drogę do Wrocławia. Zajęcia odbywały się w godzinach 17-20. Informacja przy zapisie kilka dni wcześniej (koszt 250PLN), że jest 7 kierowców. Na dzień dobry okazało się, że na torze będą odbywały się równocześnie 3 kursy - kurs jazdy dla Pań, kurs instruktorów techniki jazdy i nasz kurs jazdy rajdowej. To nie zapowiadało niczego dobrego. Okazało się także, że na moim kursie jest (na szczęście) tylko 5 kierowców włącznie ze mną, w tym: BMW 320, Suzuki Swift Sport, Alfa Romeo Mito i Ford Mondeo kombi TDCI. Będzie ciekawie.

Pierwsze ćwiczenie, przejazd toru z paroma zakrętami i po mokrej macie poślizgowej. Wpierw przejazd zapoznawczy, później właściwa jazda. Część kierowców gubi się parę razy więc ciężko porównywać czasy. Ćwiczenie ciekawe, ale nasuwa się jedna myśl - za mało, za krótko! Zrobiłem chyba tylko 4 okrążenia ... I już następne ćwiczenie, inna konfiguracja toru - mniejszy, mniej skomplikowany. Znów parę okrążeń z podawaniem czasu i przechodzimy do następnego ćwiczenia (bo ktoś inny potrzebuje akurat tego fragmentu toru). W międzyczasie podsuwane są wskazówki teoretyczne. Moja ulubiona - "jedź wolniej, szybciej dojedziesz". Znów - MAŁO! Na pocieszenie załapałem się na przejażdżkę z instruktorem (Andrzej Słowiński) jego Subaru Imprezą. Wrażenie nieprawdopodobne, trudne do opisania - po prostu trzeba przeżyć. Ale znów - mało! - zanim ochłonąłem z szoku i zacząłem coś przyswajać, jak jechać, już po przejażdżce. Następny punkt programu. Teraz ćwiczymy zakręty na ręcznym, ale kto zaczynając od zera zrobi 270 stopni ... dlatego upraszczamy i ćwiczymy tylko 90 stopni, a i to średnio nam wychodzi. Na to poświęcamy ładne ponad pół godziny, w tym czasie instruktor zabiera na przejażdżkę jakiś znajomych, a nad nami czuwa młodszy pomocnik. To ćwiczenie nie za bardzo mi się podoba - może dlatego, że mi nie wychodzi...

Wreszcie docieramy do ostatniego ćwiczenia. Jazda na dochodzenie - dwóch kierowców startując w 2 różnych punktach toru i jadąc w tym samym kierunku próbuje się dogonić. Jedziemy po 3 okrążenia. Napompowany ponad 2h zajęć daję z siebie wszystko, i choć zmęczenie też zaczyna dawać o sobie znać, za każdym razem udaje mi się trochę poprawić czas.

Koniec zajęć. To już? Przecież dopiero zaczęliśmy ... Z opon ubyło parę milimetrów bieżnika, felgi parzą, w baku pustki. Wiem, że jutro będę miał zakwasy na ramionach i odczuję poobijane kolana. Jestem trochę zły, że tyle czasu zmarnowaliśmy przez parę drobiazgów - niedokładnie wyznaczony tor, nie do końca wyjaśnione zasady itp. Dałoby się zrobić co najmniej kilka kółek więcej. Pomimo tych kilku niedociągnięć organizacyjnych, warto było. I jak tylko będę mógł, wrócę tam znów. Bo wciąż mi mało :)
Ostatnia aktualizacja: 30.08.2011 12:53:22
Dodano: 13 lat temu
Ciekawa rzecz taki kurs!
Dodano: 13 lat temu
Ciekawe ileż kalorii spaliłeś na tych ćwiczeniach;)
Dodano: 13 lat temu
Do babciaela: Na kursach bezpiecznej jazdy byłem wcześniej. Jeżeli ktoślubi jazdę i samochody, to warto. Można zobaczyć, czego trzeba się jeszcze nauczyć. Jeżeli jednak ktoś traktuje samochód jako zło konieczne do przemieszczania z miejsca na miejsce - to nie warto. Kurs bezpiecznej jazdy (4h) na Rakietowej kosztuje chyba 300PLN - policz, co się bardziej opłaca ;)
Dodano: 13 lat temu
Dzięki za relację. Ciągle się waham, czy skorzystać z zaproszenia Toyoty na podobne zabawy na torze, z tym, że raczej chodzi tu o jazdę bezpieczną a nie rajdową. Dostałam taki bonus przy zakupie (z możliwością zamiany na upust przy kolejnej toyocie)- dealer daje własne auto.
Z Twojej relacji wynika, że trzeba mieć zdrowie a i zostaje niedosyt, no to jeszcze trochę pomyślę :)Pozdrawiam
Dodano: 13 lat temu
Fajny wpis :)
Szkoda, że nie miałeś możliwości nakręcenia filmu z tych zabaw ;)
Pozdr
Dodano: 13 lat temu
Do mamlecz: Jakbym miał wciąż 17 lat i pstro w głowie to pewnie bym się z Tobą zgodził. Ale mam "już" ponad 30 i rodzinę na głowie. Dlatego wolę się wyszaleć bezpiecznie dla siebie i innych. Jedna sesja na torze i mam spokój na parę tygodni.
Dodano: 13 lat temu
Taniej i fajniej można pojeździć po górkach - serpentyny z piskiem opon nawet w starej i zjeżdżonej 440 wydają się fajne, a w takim Lexusie to w ogóle...
Dodano: 13 lat temu
Do pafka: Kiedyś były jazdy po 50PLN/h, ale to już przeszłość. Ja teraz jeżdżę na "imprezy" robione przez srtw.pl, wychodzi 200PLN/2h - http://www.srtw.pl/viewtopic.php?t=3898. W cenie pomiar czasu fotokomórką i kiełbaski z grilla, min 7 aut, max chyba 12. Nie pamiętasz płyt, bo prawie się ich nie zauważa.
Dodano: 13 lat temu
Do gzoom:
Byłem na Rakietowej na szkoleniach (2 razy), raz na śniegu, i raz bez, ale byłem starym autem, i miałem gdzieś co się z nim stanie... I szczerze to już nie pamiętam tych płyt...

A jaki jest koszt jazdy indywidualnej?
Dodano: 13 lat temu
Do pafka: Płyty betonowe są tylko w paru miejscach, i są równe, więc nie mam z nimi absolutnie żadnych problemów. Nie wiem, czy TEIN SuperStreet/Flex to już zawieszenie sportowe, ale takie właśnie mam. Byłem na Rakietowej w sumie już chyba 8 razy (5 razy na szkoleniach i 3 razy na jazdach indywidulanych) i nadal sobie chwalę zwłaszcza, że nic lepszego w okolicy nie mam - najbliższy dobry tor to Brno :) Nie wierz koledze, sprawdź sam :D
Dodano: 13 lat temu
Do gzoom:
Ale zdaje się, że jest tam trochę płyt betonowych, i to miałem na myśli...
Pytam bo sam bym sobie pojeździł, a Rakietową mam najbliżej, ale kolega mi odradził, bo powiedział, że po prostu szkoda auta...

Ty nie masz sportowego zawieszenia?
Dodano: 13 lat temu
Do pafka: Uważam, że nie można się przyczepić do nawierzchni toru na Rakietowej - jest na pewno dużo lepsza, niż większość naszych dróg. No chyba że, jak to mi się raz zdarzyło, zjadłem oponę i wylądowałem w trawie - ale ta też jest na tyle równa, że obyło się bez strat. Auta mi nie szkoda, jest po to, żeby sprawiało przyjemność :D
Dodano: 13 lat temu
A jak oceniasz samą nawierzchnię toru? Nie szkoda Ci było auta?
Dodano: 13 lat temu
Do lysy1233: kończmy ten spam na dziś
Dodano: 13 lat temu
Fajna sprawa, nie dziwie się ,że robili "po łebkach" skoro tylko dawali na to 3h:( może efekt byłby inny gdyby trwałoby to 3dni;)
Dodano: 13 lat temu
Do lysy1233: [rotfl] http://www.youtube.com/watch?v=WRm-w1o9BRc
Dodano: 13 lat temu
Do ALEXANDREX: Trochę ćwiczyłem na ośnieżonym pustym parkingu, ale ma się to nijak do jazdy na rozgrzanym asfalcie pod presją konkurencji.
Dodano: 13 lat temu
Do manieklublin: Nie, te zdjęcia robiłem osobiście komórką w wolnych chwilach :)
Dodano: 13 lat temu
Dobra szkoła [up]
P.S.Widać,że kolega-fotograf nie jest autorem tych zdjęć;)
Dodano: 13 lat temu
tylko ośnieżony pusty parking...i ćwiczeń do bólu ;-}
Najnowsze blogi
Dodano: 9 dni temu, przez
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie. https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 16 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8 komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5 komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
Login:
Miejscowość:
Województwo:
Opony letnie w oponeo.pl