Dodano: 14 lat temu
Blog odwiedzono 773 razy
Data wydarzenia: 18.07.2011
Szpitalne wczasy.
Kategoria: podróż
Nie uwierzycie, ale ten kretyn ze śmieciarki robił sobie w czasie jazdy kanapkę... dlatego zjechał na lewą stronę jezdni, szwagier uciekał na prawo, złapało go pobocze, odbił z powrotem na jezdnię i skasował swoją Toyotę. Muszę przyznać, że auto w 100% spełniło swoje zadanie - zniszczony całkowicie przód i nienaruszona kabina. Pardon - wyleciały pedały, ale może to stało się celowo?
A kiedy już doszło do zderzenia, kierowca śmieciarki najzwyczajniej w świecie odjechał z miejsca wypadku. Dobrze, że to wszystko działo się w ciągu dnia... Ciekawe, czy pójdzie siedzieć za ucieczkę z miejsca wypadku?
W efekcie zderzenia bagaże wyłamały w Toyocie tylne siedzenia. Ogromne szczęście miały pasażerki Passata, bo gdyby bagażnik dachowy szwagra (który się urwał) przywalił w ich auto - lepiej nie mówić.
Skutek: siostra mojej żony ze złamanym kręgosłupem wylądowała w szpitalu w Gryficach, ich córka z jeszcze gorszymi obrażeniami kręgosłupa w szpitalu w Szczecinie, a jeden z synów w szpitalu w Świnoujściu.
Dwóm kobietom z VW nic poważnego się nie stało...?
Właśnie mieliśmy jechać w góry, wyszło tak, że pojechaliśmy w dwie godziny po otrzymaniu wiadomości z pomocą.
Muszę przyznać, że Gienio sprawił się bardzo dzielnie. Trójkąt: Szczecin - Świnoujście - Gryfice pokonał kilka razy.
Na szczęście lekarze sprawili się bardzo dobrze i - co prawda jeszcze słabiutkie (ale na własnych nogach) - obie najbardziej poszkodowane i cała reszta rodziny wrócili w sobotę do domu. Ja z żoną po przejechaniu ostatnich 900 kilometrów również.
A dla wszystkich, którzy ciekawi są co z wycieraczkami, mam wiadomość - to nie były wycieraczki!!!. Od samego początku serwisanci chyba nie mieli pojęcia co to takiego. Dopiero, kiedy "uzbrojony" w Wasze filmiki i swoje nagrania uderzyłem do Dyrektora serwisu coś się zaczęło dziać.
Najpierw wymienili mi ramiona wycieraczek, ale to też nie było to. Po kilku różnych próbach wreszcie się wyjaśniło - szyba!!! Coś jest w tej cholerze takiego, że każde pióra na niej skrzypią podczas deszczu. Kiedy spryskiwaliśmy płynem było OK, kiedy wodą: skrzypiało i nadal skrzypi niemiłosiernie.
Nawet nie pomogło zapuszczenie szyby jakąś pastą. Na górze już nie, ale na dole nadal skrzypi - słowem szyba do wymiany?
Najnowsze blogi
Dodano: 1 dzień temu, przez MaArek77
No wreszcie po 16 latach pozbyłem się Golfa, była 2 dniowy żal i dwutygodniowy bal ze tak powiem.
Nawet najlepsze i bezawaryjne auto w takim wieku to nic dobrego.
W każdej chwili może ...
14
komentarzy
Dodano: 4 dni temu, przez JacK
Szybko minęło. To już 2 lata od zakupu.
Przejechane 19,8 tys km więc zgodnie z zasadami serwisu pierwszy przegląd bo po 2 latach lub po 30 tys. km.
W zasadzie to w ramach tego przeglądu VW ...
9
komentarzy
Dodano: 4 dni temu, przez JacK
Auto detailing, usunięcie drobnych wgniotek, korekta lakieru, 3-letnia powłoka ceramiczna.
Po tych zabiegach samochód praktycznie wygląda z zewnątrz jak w dniu odebrania z salonu.
Środek też ...
16
komentarzy
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych

Tak myślałem że może coś być z tą szybą Pozdrawiam
Super fajnie że wyszły o własnych siłach - to najważniejsze...
A co ASO na temat wymiany szyby mówi?