Tutaj jesteś:
Społeczność
»
Blogi
»
Blog kierowcy MARAS68
»
Szwecja - kraj z dotkliwymi karami dla piratów drogowych
Wpis w blogu użytkownika
MARAS68
Dodano: 12 lat temu
Blog odwiedzono 2101 razy
Data wydarzenia: 25.10.2012
Szwecja - kraj z dotkliwymi karami dla piratów drogowych
Kategoria: inne
Biorąc pod uwagę średnie zarobki to kary za przekroczenie predkości do 30km/h są dla Szweda porównywalne do naszych.Są jednak dotkliwe dla Polaka odwiedzającego ten kraj.Np na drodze z dopuszczalną prędkością do 50km/h (taryfa 1) przekroczenie prędkości o 35km/h skutkuje mandatem w wysokości 4000 koron (około 1800zł ),przekraczając prędkość o ponad 40km/h (przypadki obligatoryjnie trafiają do sądu )można stracić prawo jazdy.I tutaj kara naliczana jest już na podstawie naszych dochodów i może sięgnąć do 150000 koron.
Szwedzcy kierowcy muszą także uważać nie jadąc samochodem.Prawko można stracić np gdy policja zatrzymała danego delikwenta kilkukrotnie na skutek niewłaściwego zachowania pod wpływem alkoholu na imprezach lub zakłocenia ciszy w miejscu zamieszkania.Możemy je też stracić za przejechanie na czerwonym lub wyprzedzanie na pasach dla pieszych.Jak widać kierowcy nie mają tam łatwo.
Ja osobiście będąć często w Sztokholmie najchętniej to korzystam z komunijacji miejskiej,która według mnie działa rewelacyjnie.Teraz ostatnio jak byłem miałem do dyspozycji Audi A6 i powiem szczerze jazda takim autem po Sztokholmie zgodnie z przepisami to mordęga a jak jeszcze zobaczyłem ile to benzynki chłapie to odstawiłem na parking.Poniżej przejazd przy nowo budowanym stadionie Stockholmarena i EricssonGloben.
Ostatnia aktualizacja: 25.10.2012 10:41:38
Najnowsze blogi
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie.
https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 16 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8
komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5
komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
Inną kwestią jest to, że na takiej uprzejmości można się ostro przejechać, bo Polacy nie mają we krwi hamowania przed przejściami, a bardzo zależy mi na nietkniętym tyle auta.
Przykład "jednej stopy" jest czytelną konkluzją naszych przepisów i już ani jednego słowa więcej nie trzeba na ten temat dodawać.
P.S. Znam i stosuję te same przepisy co seba, a prawko zdałem za pierwszym razem.
PS, nie ma się co unosić, niech każdy pozostanie przy swoim i tyle. Pozdrawiam.
a ja pamietam z kursu na prawo jazdy co innego.
ale jezeli ani argumenty logiki, bezpieczenstwa, przytoczone przeze mnie przepisy a nie nawet komunikat policji z linku ktory podalem, (kierowca powinien widząc pieszych na chodniku, oczekujących na przejście przez jezdnię, należy zatrzymać pojazd i pozwolić im bezpiecznie przejść na drugą stronę drogi), cie nie przekonuja, to ja sie poddaje.
sorry, ale nie bede udowadnial ze nie jestem wielbladem.
A może po prostu tutaj chodzi o życzliwość dla innych użytkowników ruchu - tak jak wspomniałem - idzie taka jednostka - w zimnie, deszczu, niejednokrotnie niesie jakieś torby... warto chyba pomóc poprzez zatrzymanie się - aby nie musiała czekać za długo ?
Ps. Toć niedawno zdawałem egzamin na prawko i doskonale pamiętam zasady na przejściach dla pieszych. Nie mamy jeszcze takiego prawa jak na zachodzie, kiedy to kierowca jest najmniej uprzywilejowanym użytkownikiem dróg.
heh, wiesz, duze miasta rzadza sie innymi prawami.
obecnie mieszkam w malej dziurze i jak na skrzyzowaniu stane ja i moj sasiad to juz mowimy ze jest korek. a jak jade do montrealu albo nie daj boze toronto to chory jestem przez dwa dni.
kiedys kilka lat mieszkalem w jednym z duzych miast we francji. i wbrew temu co sie uwaza o francuzach, mimo korkow na ulicach kulturka i poszanowanie przepisow. mozna przechodzic przez jezdnie z zamknietymi oczami. a po wjechaniu do polski chamstwo na kazdym kroku...
a wracajac do tematu. jezeli kogos moja argumentacja nie przekonuje, to proponuje poczytac to (co powinien kierowca, punkt 2) :
http://www.policja.pl/portal/pol/818/46835/Bezpieczenstwo_pieszych_na_drodze.html
Nie ma już ani komunizmu, ani socjalizmu, ani kapitalizmu jest urzędaskracja.
bzdurzysz. zaczynam myslec ze prawo jazdy znalazles w czipsach.
poczytaj sobie prawo o ruchu drogowym, definicja drogi.
nastepnie definicje przejscia dla pieszych, o ktorym informuje znak D-2. fragment o pierwszenstwie pieszego na przejsciu pewnie juz znalazles.
albo podaj mi podstawe prawna do tego co mowisz.
Właśnie najnowszy pakiet zmian (dot. m.in. obowiązku jazdy na zimówkach, naklejania na szybę naklejek z inf. o końcu ważności ubezpieczenia i przeglądu) ma to zmienić.
a zdajesz sobie sprawe "wzorowy" kierowco, ze wedlug prawa o ruchu drogowym chodnik jest czescia drogi? wiec jezeli przejscie jest oznaczone znakami, jest z definicji przejsciem przez cala droge, wlaczajac tez chodnik? a na przejsciu dla pieszych to pieszy ma pierwszenstwo!
Ostatnio słyszałem o projekcie parlamentarnym, który ma to zmienić i wprowadzić zasady panujące m.in. w Niemczech.
a co mozna myslec widzac goscia krecacego sie przy pasach?? odkad jezdze samochodem, czyli od 18 lat, nigdy nie mialem problemow z odgadnieciem intencji pieszego w takim przypadku. gdyby kierowcy przestrzegali przepisow, to by nie musial nawet sie zatrzymywac przed wejsciem na pasy. i tak wlasnie jest w cywilizowanych krajach swiata. gdy pieszy zbliza sie do przejscia, kierowcy po prostu sie zatrzymuja, a nie zastanawiaja czy pieszy chce przejsc czy nie.
sorry, nie rozumiem pytania.
jak sam powiedziales, pierwszenstwo ma wtedy gdy jest na pasach lub ma wyrazny zamiar wejsca na pasy (wtargniecie to co innego i tego akurat kodeks zabrania pieszemu).
czyli trzeba sie zatrzymac wtedy, kiedy widzi sie pieszego zblizajacego sie do przejscia. w praktyce wiekszosc kierowcow ma to w d...ie, wiec pieszy o ile chce zyc, musi sie zatrzymac i rozejrzec. czy twoim zdaniem wtedy traci prawo pierwszenstwa, bo sie zatrzymal i rozglada?
czy Ty nigdy nie chodzisz piechotką?,a jeśli chodzisz, to kim wówczas jesteś?
Twoja wypowiedz jest śmieszna...