Tutaj jesteś: Społeczność » Blogi » Blog auta Rover 600 2.0 SDI Colombini » Tak to się wszystko zaczęło







Prześlij sugestię
Wpis w blogu auta Rover 600
  • przebieg 203 950 km
  • rocznik 1998
  • kupione używane w 2014
  • silnik 2.0 SDi
Dodano: 11 lat temu
Blog odwiedzono 1773 razy
Data wydarzenia: 29.04.2014
Tak to się wszystko zaczęło
Kategoria: serwis
Witam Was bardzo po długiej przerwie!

Na początek zacznę od krótkiej historii mojego Rovera.
Od razu po zakupie kolejnego wozidełka przystąpiłem do procesu przywracania go do czasów świetności. Z racji tego, że stan pojazdu w chwili zakupu był co najwyżej dobry, wnętrze było brudne, zakurzone i widać, że poprzedni właściciel tylko tym samochodem jeździł. Poza wymienieniem jak twierdził rozrządu, oleju w silniku, filtra oleju i filtra paliwa, jak zdążyłem zauważyć nic w tym aucie nie zrobił, pewnie nawet ani razu nie posprzątał. Miał dojeżdżać do pracy po 5 km w jedną stronę. Taki stan rzeczy utrzymywał się (dzięki Bogu!) tylko przez pół roku... a do zrobienia i poprawy było dużo i nadal jest.

Na dzień dzisiejszy wymieniłem takie rzeczy jak:
- wkład lewego lusterka z podgrzewaniem
- wymiana tarcz i klocków hamulcowych z tyłu (Febi Bilstein + A.B.S.)
- ręczny z uwagi, że zapieczony jest jeden zacisk działa tylko na prawe koło (do wymiany jest sam zacisk)

Typową bolączką dla Diesli Rovera, bez względu na to czy silnik jest zamontowany w Accordzie, Civicu czy jakimś Roverze, jest to, że wyrabiają się tulejki od drążka zmiany biegów, a po wrzuceniu biegu lewarek ma takie luzy, że lata na boki jak w sprawnym aucie na luzie. Oczywiście utrudnione jest też wrzucanie biegów, trzeba ich szukać, wbijać na siłę. Towarzyszy temu brzęczenie lewarka.

Naprawić to można poprzez wymianę wodzików na zregenerowane, na Allegro za jakieś 250 zł z przesyłką. Lecz ja przejąłem po tacie nawyk, że sam muszę coś naprawić. Po wielu godzinach główkowania, wstawianiu rureczek, rozwiercaniu, wstawianiu nowych, większych śrub (zamiast M8 są teraz M10), dolaniu niedomiaru oleju do skrzyni i wymianie poduszki trzymającej cięgno, wreszcie biegi wchodzą jak w masło, jednym paluszkiem i precyzyjnie. Nadal jest luz i czasem drążek wpada w wibrację, ale wszystko już jest na dobrej drodze.

Kontynuując listę napraw:
-wymiana poduszki dolnej silnika
-wymiana rolki napinacza paska wieloklinowego, lecz do wymiany jest cały napinacz, bo jest ,,krzywy" i ostatnio w czasie jazdy ściął pół paska na szerokość:(

Wszystko wprowadzam do dziennika kosztów, tam są wszystkie szczegóły. Zapraszam do oceny, co ciekawsze zdjęcia zamieszczam poniżej.

To be continued...
Ostatnia aktualizacja: 30.04.2014 13:53:06
Zgłoś nadużycie


Najnowsze blogi
Dodano: 17 godzin temu, przez Egontar
Trochę zaległych spraw na zaległy wpis. Co prawda C5-tka hula już od 1,5 miesiąca, to z dziennikarskiego obowiązku a może z własnej wygody (coś jak pamiętnik dla coraz gorszej pamięci ;)) ...
8 komentarzy
Dodano: 1 dzień temu, przez darek-k
ze względu na panujące warunki pogodowe w tym roku znacznie opóźni się mój start w tym sezonie nie lubię marznąć na motorze, więc czekam aż temp będzie znośna
3 komentarze
Dodano: 6 dni temu, przez humvee5
"Jeśli samochody cię użądliły i ta opuchlizna nie schodzi, to nic z tym nie zrobisz". To wyjaśnia, czemu dziennie na spędzamy na aWc średnio kilka minut, by podpatrzeć użądlenia u innych, ...
22 komentarze
Marki społeczności
Szukaj znajomych
Login:
Miejscowość:
Województwo:
Opony letnie w oponeo.pl


Wyślij zaproszenie